NOWE POSTY | NOWE TEMATY | POPULARNE | STAT | RSS | KONTAKT | REJESTRACJA | Login: Hasło: rss dla

HOME » ROSZCZENIOWO-PASOŻYTNICZE MAFIE W PKP

Przejdz do dołu stronyStrona: 1 / 1    strony: [1]

Roszczeniowo-pasożytnicze mafie w PKP

  
MareczekX5
01.02.2013 00:06:09
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)

Grupa: Administrator 

Posty: 7596 #1165440
Od: 2012-7-24
Za: http://www.nacjonalista.pl/2013/01/30/roszczeniowo-pasozytnicze-mafie-w-pkp/

Obrazek

Od kilku tygodni opinię publiczną elektryzuje sytuacja w grupie PKP. W sierpniu władze spółki zaproponowały, by 100 tys. kolejarskich emerytów miało prawo do 80-proc. zniżki na przejazdy, ale dopiero po wykupieniu ulgi za 140 zł rocznie w przypadku przejazdów w II klasie (wykup zniżki w I klasie kosztowałby w sumie 300 zł). Wcześniej zniżki były wykupywane automatycznie przez firmy z Grupy PKP. Zmiany miałyby przynieść 27 mln zł oszczędności rocznie!

Początkowo pracodawcy chcieli też obniżyć z 99 proc. do 80 proc. zniżki dla pracujących kolejarzy. Ale pod naciskiem „związkowców” władze PKP zmieniły zdanie. Zaproponowały prawo do zniżki na przejazdy w II klasie na poziomie 99 proc. przy rocznej opłacie sięgającej 10 zł. Jeśli kolejarze chcieliby jeździć z taką zniżką w I klasie, musieliby rocznie dopłacić 140 zł. Strona „związkowa” stwierdziła jednak, że „zniżki są wirtualne”, gdyż kolejarze musieliby np. przy przejazdach ekspresami wykupić miejscówki. Zażądano więc rekompensaty na poziomie 720 zł brutto miesięcznie dla każdego pracownika!

Wszystko to dzieje się w sytuacji, gdy za rok 2011 PKP Polskie Linie Kolejowe przyniosły stratę w wysokości 598 mln złotych, Przewozy Regionalne 55 mln, a PKP Intercity 27 mln złotych. Jedyną spółką, która przyniosła zysk było PKP Cargo (399 mln złotych). Do zestawu absurdów dodajmy jeszcze zniżki dla rodzin kolejarzy. Gdzie w tym wszystkim troska o miejsca pracy? Podobna sytuacja ma miejsce w kopalniach węgla – vide deputaty węglowe. W Kompanii Węglowej uprawnionych do otrzymywania deputatów jest 60 tys. pracujących górników i 163 tys. emerytów. W Katowickim Holdingu Węglowym odbiór deputatu w naturze zadeklarowało ok. 8 tys. pracowników. Talony odbierają zaś wszyscy emeryci, ok. 38,5 tys. osób.

Drugą stronę medalu uzupełnia pasożytowanie na spółkach Grupy PKP ze strony mafii polityczno-biznesowych. Obecny prezes PKP S.A. Jakub Karnowski utworzył w centrali spółki 21 departamentów. Mamy więc 21 wysokopłatnych dyrektorów departamentów z wynagrodzeniem stanowiącym 6-8 średnich krajowych i aż 25 zastępców tych dyrektorów, a do tego dyrektorów zarządzających, dyrektorów projektów rozwiązywania ważnych spraw… (WT)

Na podstawie: Forbes.pl/Dziennik Gazeta Prawna

Komentarz: Forma pisowni „związkowcy” jest w tym przypadku jak najbardziej zasadna, gdyż mamy do czynienia z mafią roszczeniowo-pasożytującą. Nie ma to nic wspólnego z obroną praw pracowniczych czy ochroną pracownika przed wyzyskiem i złym traktowaniem. W sytuacji gdy spółka przynosi kolejny rok z rzędu straty, „związkowcy” domagają się utrzymania przywilejów przynależnych do epoki ekonomii księżycowej. Absurdalną jest sytuacja, w której emeryt, który zakończył pracę, jest dodatkowym obciążeniem dla przedsiębiorstwa, zwłaszcza w sytuacji, gdy przynosi ono regularnie straty. Dlaczego nie udostępnić byłym żołnierzom zniżek na zakup karabinów maszynowych w wysokości 99% lub byłym policjantom możliwości pobierania mandatów? Jak „uprawnienia” to na całego. Później dziwimy się, że to co opłaca się w innych krajach, w których wynagrodzenia są dużo wyższe, u nas jest nieopłacalne. To wszystko obrazuje patologie systemu III/IV RP. W normalnym państwie mogą znakomicie obok siebie funkcjonować różne typy własności. Podstawową jednak sprawą jest kwestia zarządzania. Mając do dyspozycji wiedzę i autorytet chociażby takich osób jak prof. Witold Kieżun, namiestnicy neokolonii zwanej III/IV RP woleli lub wolą korzystać z „rad” międzynarodowych organizacji realizujących interesy swoich głównych sponsorów lub krajowych medialnych „autorytetów”. Z drugiej strony, słuszna krytyka patologii obecnego Systemu nie może prowadzić do akceptacji prymitywnych, koliberalnych koncepcji sprowadzających się w gruncie rzeczy do realizacji kononowiczowskiego „żeby nie było niczego”. Brzmią one być może sympatycznie, jednak nie niosą niczego wartościowego. Proste umysły oczekują jednak prostych rozwiązań, stąd pewnie ich popularność w niektórych kręgach. Jednym z najważniejszych postulatów, jakie powinien w kontekście sytuacji w PKP i innych publicznych przedsiębiorstwach podnosić ruch nacjonalistyczny, jest zaprzestanie jakiegokolwiek finansowania związków zawodowych przez państwo lub pracodawcę. Obecna sytuacja przyczyniła się do wykształcenia się swoistej burżuazji związkowej, która z walką o prawa pracowników, prawa a nie absurdalne przywileje kosztujące miliony (wg Radia ZET koszt funkcjonowania „związków” w PKP to kwota 25 mln złotych rocznie!), ma coraz mniej wspólnego. Państwo w relacjach związek zawodowy – pracodawca powinno być jedynie arbitrem czuwającym nad przestrzeganiem zapisów prawa pracy oraz innych przepisów prawnych. Słuszną walkę w obronie pracowników (vide sytuacja w hipermarketach) oraz przeciwko wyzyskowi należy wspierać bezwzględnie, ale patologie powstałe przez lata funkcjonowania PRL-u i III/IV RP należy zwalczać i piętnować. I na nic zdają się tu zaklęcia o braku „patriotyzmu”, którymi tak chętnie szermują niektórzy, gdy wytknie się im działanie na szkodę dobra wspólnego. Ciekawe co liderzy związkowi zrobią, gdy działalność związków będzie finansowana tylko i wyłącznie ze składek.
_________________
http://www.youtube.com/user/MareczekX5?feature=mhee



http://praca-za-prace.iq24.pl/default.asp

Przejdz do góry stronyStrona: 1 / 1    strony: [1]

  << Pierwsza      < Poprzednia      Następna >     Ostatnia >>  

HOME » ROSZCZENIOWO-PASOŻYTNICZE MAFIE W PKP

Aby pisac na forum musisz sie zalogować !!!

TestHub.pl - opinie, testy, oceny