Grupa: Administrator 
Posty: 7596 #1165484
Od: 2012-7-24
| Za: http://poznajprawde.net/aktualnosci/697-witold-pilecki-wiezien-z-wyboru.html
Rotmistrza Witolda Pileckiego z całą pewnością można nazwać jedną z najbardziej heroicznych postaci w całej historii Polski. Z własnej woli znalazł się w Auschwitz, by po pierwsze, zorganizować w obozie ruch oporu, po drugie – zdobyć informacje o tym, co naprawdę dzieje się za drutami ogrodzenia. Cena, jaką zapłacił za swoją odwagę i oddanie dla ojczyzny, była jednak bardzo wysoka.
Współczesny człowiek mógłby nie zrozumieć, jak można w ogóle wpaść na pomysł, by przedostać się do obozu koncentracyjnego – miejsca, w którym, poza głodem i nieludzkimi warunkami do życia, człowieka czekało także upodlenie, wszechobecny widok śmierci i stale obecny strach.
Jednak podczas II wojny światowej ludzie nie wiedzieli, gdzie i po co wywożone są ofiary łapanek, ludzie żydowskiego pochodzenia lub ci, którzy szczególnie narazili się Gestapo. Dlatego w 1940 roku rotmistrz Witold Pilecki zaproponował swoim przełożonym z Tajnej Armii Polskiej (jednostki wcielonej później do ZWZ) plan „inwigilacji Auschwitz” Głównym celem tej misji miało być zweryfikowanie niepokojących wieści dotyczących tajemniczych obozów. Pilecki planował także zorganizować w Auschwitz siatkę ruchu oporu.
Szalony pomysł został zrealizowany. Rotmistrz umyślnie pozwolił się pojmać w trakcie łapanki. Wcześniej przygotował sobie odpowiednio sfałszowane papiery, które dawały pretekst do aresztowania. Gdy zgodnie z planem dostał się do Auschwitz, od razu, nie zważając na warunki, zabrał się do pracy. Zorganizowana siatka wywiadowcza pozwoliła mu na przekazywanie informacji o obozie poprzez więźniów, którym pomagał w ucieczce.
„Więc mam opisać możliwie suche fakty, jak tego chcą moi koledzy” – pisał Pilecki w jednym ze swoich raportów. „Mówiono: im bardziej pan się będzie trzymał samych faktów, podając je bez komentarzy, tym będzie to wartościowsze. Spróbuję więc... lecz człowiek przecież nie był z drewna - już nie mówię z kamienia (chociaż wydawało się, że i kamień nieraz musiałby się spocić)”. Po tak przejmującym wstępie rotmistrz pisał o tym, jak wyglądał transport, jak bito ludzi kolbami po głowach, plecach oraz – jak to dość poetycko ujmował – niszczono nie tylko ich ciała, ale i wszystkie przekonania i pojęcia, w które do tej pory każdy z prowadzonych z transportu do obozu wierzył. Opisywał także brutalne kpiny z nowo przyjezdnych, wiązanie nóg, szczucie psami czy strzelanie w plecy - właściwie dla zabawy. Sam zresztą już na samym początku stracił dwa zęby za to, że tabliczkę z nadanym mu numerem niósł, według SS-mana, nieprawidłowo.
Pilecki miał też opinie bardzo kontrowersyjne, głównie na temat bierności łapanych i transportowanych do obozu ludzi. „Było nas tysiąc osiemset kilkudziesięciu” – pisał o łapance. „Mnie osobiście najbardziej denerwowała bierność masy Polaków. Wszyscy złapani nasiąkli już jakąś psychozą tłumu, która wtedy wyrażała się w tym, że cały ten tłum upodobnił się do stada baranów”. Jednocześnie jednak zdawał sobie sprawę, że nikt w „centrali” – czy to w Warszawie, czy w innych polskich miastach – nie zdawał sobie sprawy, że obóz to nie tylko zwykłe więzienie. „Zabijano pierwszego lepszego, z brzegu”, o czym Pilecki poinformował świat.
Poza relacjonowaniem obozowego życia, rotmistrz uczestniczył także w innych pracach konspiracyjnych. Przekazywał wiadomości między przebywającymi w Auschwitz i otrzymywał dla nich informacje z zewnątrz. Zorganizował komórkę, która w miarę możliwości walczyła o podtrzymanie współwięźniów na duchu – między innymi także poprzez potajemne zdobywanie pożywienia i rozdzielanie go, co niewątpliwie przyczyniało się do wzrostu obozowej solidarności.
W końcu, w kwietniu 1943, po kilku ucieczkach zorganizowanych dla innych, Pilecki sam wydostał się z Auschwitz. Nie ryzykował jednak życiem po to jedynie, aby uciec z obozowego piekła. W jego głowie świtał już inny, odważny plan: atak podziemia polskiego na obóz w celu wyzwolenia więźniów. Tym razem jednak dowództwo nie wyraziło zgody, uznając pomysł rotmistrza za niemożliwy do realizacji.
Niedługo potem – w 1944 roku – wybuchło powstanie warszawskie, w którym Pilecki również walczył. Następnie rotmistrz trafił do niewoli niemieckiej. Po wyzwoleniu w 1945 udało mu się dostać do 2. Korpusu Polskiego we Włoszech, by następnie, na rozkaz generała Władysława Andersa, wrócić do kraju w celu robienia tego, co jak do tej pory wychodziło mu najlepiej: inwigilowania i raportowania przełożonym o faktycznym stanie rzeczy.
8 maja 1947 roku Pilecki został aresztowany przez nowe, komunistyczne władze. Oskarżenie dotyczyło przede wszystkim działalności wywiadowczej na rzecz rządu RP na emigracji, którą rzeczywiście wykonywał. Informacje, których poszukiwał, dotyczyły jednak przede wszystkim losów więzionych, deportowanych i zaginionych żołnierzy AK. Poza tym zarzutem – do którego zresztą się przyznał – oskarżano go także o rzeczy absurdalne. Jedną z nich był rzekomy plan zamachu na dygnitarzy Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego. Za „przewinienia” Pilecki został skazany na śmierć. Wcześniej jednak rotmistrza torturowano. Podczas widzenia z żoną miał powiedzieć, że „Oświęcim to igraszka”.
Dopiero po 1989 roku Witold Pilecki został publicznie zrehabilitowany. Jego raporty opublikowano zaś 11 lat później. Okazało się również, że dokonania jednego z najodważniejszych ludzi w historii Polski skrywane były przez cenzurę peerelowską tak usilnie, że do dziś nie każdy wie, kim był i jakie zasługi dla naszego kraju miał rotmistrz Pilecki.
Źródło: http://odkrywcy.pl/kat,122994,title,Witold-Pilecki-wiezien-z-wyboru,wid,15210059,wiadomosc.html?smg4sticaid=6fc9f
Ciekawe komentarze:
Grobel
Warto tu przypomnieć, że przeciwko odznaczeniu rotmistrza Orderem Orła Białego, wystąpił niejaki maturzysta Bartoszewski zwany "profesorem", również więzień Oświęcimia, który został zwolniony z obozu ze względu na zły stan zdrowia.
Dla przypomnienia, kim jest Władysław Bartoszewski - bohater TVN-u
IFM
Witold Pilecki 8 maja 1947 został aresztowany. W areszcie był torturowany przez funkcjonariuszy UB . W trakcie ostatniego, jak się później okazało, widzenia z żoną, wyznał jej, że Oświęcim to była igraszka. 15 maja 1948 rotmistrz został skazany na karę śmierci i wkrótce stracony. Wyrok wykonano w więzieniu mokotowskim na Rakowieckiej, poprzez strzał w tył głowy. Jego miejsce pochówku jest nieznane, grabarze z UB zakopali zwłoki prawdopodobnie na wysypisku śmieci lub w Kwaterze na Łączce (Powązki), gdzie potajemnie chowano ofiary UB by pamięć w Polsce po nich zginęła.
"W czasie wojny zginęli prości Żydzi i wybitni Polacy.
Uratowali się wybitni Żydzi i prości Polacy. Dzisiejsze społeczeństwo w Polsce - mówi Sandeuer
- to żydowska głowa nałożona na polski tułów. Żydzi stanowią inteligencję, a Polacy masy pracujące."
"Dlatego antysemityzm, wszelkie odruchy antyżydowskie w Polsce to choroba umysłowa,
to buntowanie się ręki i nogi przeciwko własnej głowie. Żydzi są głową Polaków, bo są lepsi
- pisał Sandauer - a Polacy to ręce i nogi. Nie może polska ręka bić żydowskiej głowy"
- pouczał żyd Artur Sandauer.
Prawdziwe nazwiska elity polskiej
Powstaje dokumentalny film o rotmistrzu Pileckim. Wszystkim chcącym wesprzeć materialnie produkcję tego filmu polecam: http://projektpilecki.pl/
Europa nie może nie wiedzieć, Polska musi pamiętać
Witold Pilecki (1901 – 1948) – bohater wojny polsko – bolszewickiej, uczestnik wojny obronnej w 1939 roku, oficer Armii Krajowej, dobrowolny więzień KL Auschwitz, twórca obozowej organizacji ruchu oporu i autor pierwszych raportów o niemieckich zbrodniach dokonywanych w obozie, uciekinier z Auschwitz, żołnierz Powstania Warszawskiego, żołnierz II Korpusu we Włoszech, zamordowany przez komunistów po pokazowym procesie w 1948 roku. Zrehabilitowany w 1991 roku, odznaczony pośmiertnie Orderem Orła Białego w 2006 roku. Jest symbolicznym łącznikiem ukazującym złowrogie działania dwóch totalitaryzmów – niemieckiego nazizmu i sowieckiego komunizmu.
Od kilku lat staramy się pozyskać publiczne pieniądze na produkcję pełnometrażowego, fabularyzowanego filmu dokumentalnego o Witoldzie Pileckim. Niestety, decydenci III RP nie są zainteresowana taką produkcją. Dotacji odmówiły nam nawet Muzeum Historii Polski i Ministerstwo Obrony Narodowej [ ale za występ porno szmaty Sashy Grey zapłaciło Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego to pokazuje dobitnie kim są śmiecie w polskim rządzie ]
TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ FILMY » DARMOWA REJESTRACJA
_________________
http://www.youtube.com/user/MareczekX5?feature=mhee
http://praca-za-prace.iq24.pl/default.asp |
