NOWE POSTY | NOWE TEMATY | POPULARNE | STAT | RSS | KONTAKT | REJESTRACJA | Login: Hasło: rss dla

HOME » JPII – WIELKI – AGENT SYJONIZMU

Przejdz do dołu stronyStrona: 1 / 1    strony: [1]

JPII – wielki – agent syjonizmu

Polska od J.Piłsudskiego do Jana Pawła II
  
MareczekX5
12.05.2013 17:29:20
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)

Grupa: Administrator 

Posty: 7596 #1445275
Od: 2012-7-24
W artykule tym ograniczę się tylko do kilku własnych refleksji. Zostawię P.T. Czytelników sam na sam z tekstami źródłowymi oraz z wypowiedziami filmowymi głównego bohatera, ufając, że prawdziwy intelekt, logiczne myślenie, uczciwość wobec samego siebie, pozwolą dojrzeć prawdziwy wymiar i sens działalności JPII, tak wobec katolików, jak i wobec Ojczyzny Polaków.

Mamy w nie tak odległej naszej historii osobnika o takich samych inicjałach, JP – Józefa Piłsudskiego. O naszej polskiej historii w latach 1918 do 2005 można, więc powiedzieć: Polska od JP (J.Piłsudskiego) do JPII (papieża Jana Pawła II, czyli bpa Karola Wojtyły) – złowieszczy nomen omen. Choć nie jestem przesądny, to nie mogę tego samego powiedzieć o syjonistycznych zwolennikach żydowskiej kabały. Między JP i JPII analogie są zaskakująco oczywiste.

JP, filosemita, socjalistyczny bojówkarz na rzecz światowej żydo-bolszewickiej rewolucji, potem agent austrowęgierski, później niemiecki (materiałami dysponuje IPN), który w interesie mocodawców dążył do wywołania w Polsce w 1915r. antyrosyjskiego powstania eliminującego Rosję z udziału w I wojnie światowej, co było równoznaczne z przekreśleniem szans Polaków na odrodzenie własnego państwa. W interesie żydowskiej finansjery z USA i Wlk.Brytanii, w wyniku inspirowanego i finansowanego przez nią zamachu majowego w 1926r., obalił legalne rządy narodowo-ludowe wprowadzając rządy swojej żydowsko-masońskiej kamaryli, czym skutecznie zniszczył szanse Polski na gospodarczy rozwój, co w efekcie doprowadziło do upadku i ponownego rozbioru Polski w 1939r.

Czy błogosławiony JPII Wielki także był destruktorem polskiej sprawy? Już słyszę to pytanie oburzonych i niedowierzających, niedowierzających nawet temu, co sami widzą, co słyszą i w czym uczestniczą od 1980r. Tak, JPII i jako katolik i jako Polak (czy Polak?, matka K.Wojtyły z domu Katz, miała pochodzenie żydowskie) służył tym samym syjonistycznym siłom, co JP – J.Piłsudski.

Jest wielce charakterystyczny ogromny wysiłek medialny, także oświatowy, w propagowaniu tych postaci jako wybitnych Polaków. Co ciekawe, w przypadku JP udało się to częściowo już przed wojną, oczywiście przy dużym udziale aparatu państwa. Prymitywnemu osobnikowi – z upodobaniem posługiwał się wulgaryzmami (koprolalia), co dzisiaj jest dość powszechnym objawem celowego niszczenia kultury języka, fatalnemu dowódcy wojskowemu (przed sławną bitą warszawska 1920r. podał się do dymisji – uciekł z pola walki, mimo, iż sam do wojny z ZSRR doprowadził), choć zdolnemu bojówkarzowi, jednak bardzo miernemu, antynarodowemu politykowi, zaczęto stawiać pomniki wodza narodu.

Podobnie stawia się dzisiaj pomniki JPII – duchowemu przywódcy narodu -, niewątpliwie, w porównaniu z JP, człowiekowi dobrze wykształconemu, inteligentnemu i, co nie jest bez znaczenia, obdarzonemu talentami: aktorskim i oratorskim, a te znakomicie się sprawdzają w manipulowaniu otoczeniem, zwłaszcza tłumami wiernych nieprzyzwyczajonych do myślenia, refleksji, czy analizy słuchanych treści. JPII to postać znacznie przewyższająca swoim formatem JP. I nie jest to tylko efekt dzisiejszej, zdecydowanie totalnej pozycji żydowskich mediów i ich propagandowej siły oddziaływania, inaczej manipulacji, ale wynika z roli jaką historia, czyli światowe siły syjonistycznej finansjery powierzyły JPII.

JP demontował tylko siły narodowe polskie i osłabiał polską organizację państwową. JPII, natomiast, pracował na rzecz demontażu całego bloku państw socjalistycznych, które, co trzeba koniecznie pamiętać, już od 1956r. pozbawiły żydostwo władzy politycznej. Katolicy powinni także pamiętać, że JPII, jeszcze jako bp K.Wojtyła, podkopywał cały chrześcijański porządek. Tę prace rozpoczął na Soborze Watykańskim II.

I refleksja ostatnia. Mnożą się dzisiaj organizacje, partie, partyjki, ruchy, odwołujące się do wartości katolickich. Skąd to się bierze? Wyjaśnienie jest dość proste. Polacy nie dadzą się już nabrać na liberalizm z „wolnym rynkiem”, na lewicowość, na żydowski kapitalizm itp. Dwadzieścia lat monokulturowej uprawy wyjałowiło społeczną glebę skutecznie – trzeba wymyślić nowe polityczne geszefty, ale syjonistyczny koncept już się wyczerpał. Pozostaje mu tylko dzielić społeczeństwo, czyli elektorat, na możliwie najwięcej cząstek i w ten sposób eliminować z politycznego życia.

Jedną z takich inicjatyw, o niewątpliwie syjonistycznej inspiracji, jest ruch na rzecz intronizacji Jezusa Chrystusa na króla Polski. Animatorzy ruchu przewidują, że Polak-katolik z pewnością znów da się wyprowadzić w pole.

Jest to dość skrajny ruch, nie mniej wart chwili uwagi, zwłaszcza katolików. Propagatorzy ruchu mienią się zagorzałymi katolikami. I rzecz charakterystyczna: każda wypowiedź na temat prawdziwej roli, religijnej i politycznej, jaką odegrał JPII jest przez tych świętoszków uznawana za atak na cały KK, na katolicyzm w ogóle. A treści wypowiadane przez JPII uznają za prawdy objawione. Nie przeszkadza im to jednak odrzucać opinii KK, przedstawicieli Episkopatu Polski, którzy w kwestii intronizacji zajmują stanowisko jednoznaczne: NIE dla takiej intronizacji. Nie ma dla nich znaczenia, że KK w kwestiach wiary i symboliki jest jednością. Cóż, ciekawa jest ta dialektyka świętoszków od intronizacji, dialektyka w iście w rabinicznym stylu – przeciwstawiają JPII nie tylko Episkopatowi, ale i samemu KK.

Niestety, czas jest taki, że nie ma rzeczy świętych, uznanych, nienaruszalnych wartości. Wszystko można wydrwić, ośmieszyć, przeinaczyć, zrelatywizować, wykorzystać dla własnych, egoistycznych celów. Dlatego katolicy muszą dzisiaj być szczególnie uczuleni na różnych przebierańców, także na tych w najdostojniejszych szatach, na biegających z krzyżem w jednej, a z różańcem w drugiej dłoni. Ufać można własnemu rozumowi i zgromadzonym doświadczeniom. Tu walka idzie nie tylko o ludzkie dusze, o duszę Narodu, ale przede wszystkim o narodowy i państwowy byt Polaków.


A teraz niech przemówią pisane źródła i sam bohater, JPII.

1. Zbigniew Brzeziński, były doradca do spraw bezpieczeństwa narodowego prezydenta USA Jimmiego Cartera, udzielił wywiadu korespondentowi Polskiego Radia Markowi Wałkuskiemu:



Marek Wałkuski: Panie profesorze, podobno Sowieci byli przekonani, że to pan wyreżyserował wybór Karola Wojtyły na papieża.

Zbigniew Brzeziński: To brzmi prawie jak dowcip, ale faktem jest, że ówczesny szef KGB poinformował Politbiuro, że to ja zmontowałem ten wybór. Odbyło się to rzekomo poprzez moją współpracę z kardynałem Filadelfii Johnem Króla, który był z pochodzenia Polakiem. Według KGB zmobilizował kardynałów amerykańskich i niemieckich by w ten sposób moja koncepcja wyboru kardynała Wojtyły na papieża została wprowadzona w życie (śmiech). Kiedyś na zakończenie jednego ze spotkań z Janem Pawłem II, papież łaskawie powiedział do mnie „Proszę się wkrótce odezwać”. Odpowiedziałem, że nie mogę nadużywać tego przywileju, który sobie wyjątkowo wysoko cenię. Wtedy papież roześmiał się i zażartował: „Panie profesorze, skoro już Pan mnie wybrał, to musi mnie Pan odwiedzać”.

MW: A kiedy pierwszy raz spotkał pan kardynała Karola Wojtyłę?

ZB: Nie pamiętam dokładnie roku, ale to musiało być w pierwszej połowie lat 70., wkrótce po jego nominacji na stanowisko kardynała krakowskiego. Wojtyła był wtedy z odczytem w Harvardzie. Nie zgrywając się na antyklerykalizm muszę szczerze przyznać, że normalnie na wykład kardynała nigdy bym nie poszedł, nawet, jeżeli odbywałby się po przeciwnej stronie ulicy. Tym razem byłem na wakacjach w Maine – kilkaset kilometrów od Bostonu, gdzie znajduje się Harvard. I nie wiem, co mi strzeliło do głowy, ale wsiadłem do samochodu, pojechałem 50 mil na lotnisko i stamtąd poleciałem do Bostonu aby usłyszeć Wojtyłę.

http://www.polskieradio.pl/5/3/Artykul/360172,Brzezinski-Jan-Pawel-II-mial-szczegolny-i-osobisty-kontakt-z-Bogiem



2. Warto zwrócić uwagę na jedność czasu spotkania Wojtyły z Brzezińskim i prośby prymasa S.Wyszyńskiego o nawrócenie bpa K.Wojtyły.

Już w roku 1974, w homilii wygłoszonej 9 kwietnia w katedrze warszawskiej kardynał Wyszyński, prymas Polski, napominał i ostrzegał:



Kościół posoborowy, Kościół, którego Credo staje się elastyczne, a moralność relatywistyczna, Kościół na papierze, a bez Tablic Dziesięciorga Przykazań!
Kościół, który zamyka oczy na widok grzechu, a za wadę ma bycie tradycyjnym, zacofanym, nienowoczesnym.
Prośmy Boga, by Karol Wojtyła, biskup Rzymu i Papież, otworzył się na Bożą łaskę jak święty Piotr, który, czuwając podczas Męki Pańskiej, po trzykrotnym zaparciu się Go, wylał “serdeczne łzy”? (Mt 26, 75) i umarł jako męczennik za wiarę!

http://forum.piusx.org.pl/index.php?topic=52.0



3. Materiały IPN Warszawa, 1988.09.07

TAJNE

I. Materiały IPN BU 0449/9 t.6, s.1-3

Dotyczy: watykańskich ocen perspektyw normalizacji stosunków PRL – Stolica Apostolska



1. Mimo oficjalnych zapewnień wyższych urzędników Kurii rzymskiej o chęci Stolicy Apostolskiej jak najszybszego nawiązania stosunków dyplomatycznych z Polską, JPII oraz Episkopat Polski nie odstąpili od warunków wstępnych, od spełnienia których uzależniają finalizacje porozumień. (…) Jednocześnie JPII przedstawił kolejne postulaty, od realizacji których uzależnia normalizację stosunków:

- delegalizacja „Solidarności” jako związku zawodowego (…)



2. Realizacja koncepcji watykańskich służyć ma koncepcja „okrągłego

stołu”, do której JPII i Kościół odnoszą się z pełną aprobatą.



Dyrektor

Gen.bryg. Zdzisław Carewicz

IPN BU 0449/9 t.6, s.1-3



II. Materiały IPN BU 0449/9 t.5, s.12-14

Notatka informacyjna



(…) Watykan pragnie, aby te uroczystości (obchody 1000-lecia w Częstochowie w 1988r. – D.K.) nie przybrały charakteru nacjonalistycznego i dlatego Episkopat Polski będzie usiłował im nadać profil ściśle religijny i spokojny.

(…) znawcy stosunków panujących w Episkopacie Polski, jak i stanowiska K.Wojtyły w tym względzie stwierdzali przed otrzymaniem przez H.Gulbinowicza kapelusza kardynalskiego, że otrzymał go w nagrodę za „wierność dla Krakowa i zwalczanie prymasa (J.Glempa, a wcześniej S.Wyszyńskiego – D.K.) oraz jego linii politycznej”.

(…) H.Gulbinowicz przez kilkanaście lat zwalczał energicznie wszelkiego rodzaju gest wobec Kościoła ortodoksyjnego w ZSRR, nie mówiąc o tym, że aktywnie zajmował się organizacją „podziemnego” Kościoła na Litwie i Ukrainie.



Inspektor Wydz. XIV

Dep. I MSW

Ppor. S.Żyrda

IPN BU 0449/9 t.5, s.12-14



4. Filmy – JPII przemawia do posłów, których zdecydowana większość jest żydowskiego pochodzenia i w żaden sposób nie pochodzą oni z demokratycznych wyborów, ich udział w sejmie RP jest konsekwencją ustaleń Żydów biorących udział w obradach „okrągłego stołu”. Polski Naród został wyeliminowany z życia politycznego swojego kraju w czym znaczący udział miał JPII (uwaga! materialy IPN, warunek JPII: delegalizacja Solidarności).



Istotna wypowiedź JPII na filmie w czasie od 2.50 – 3.20


TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ FILMY » DARMOWA REJESTRACJA



Istotna wypowiedź JPII na filmie w czasie od 1.05 – 2.10


TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ FILMY » DARMOWA REJESTRACJA


5. Jan Paweł II o Integracji Europejskiej



“Kościół nie może nigdy pozwolić na nadużywanie go do antyeuropejskiej demagogii oraz podsycania antyeuropejskich nastrojów. Dla zjednoczonej Europy nie ma bowiem alternatywy.”

Jan Paweł II
przemówienie do parlamentarzystów austriackich,
Rzym, 23 marca 1997 roku.



“Rozszerzenie Unii Europejskiej na Wschód, a także dążenie do stabilizacji monetarnej powinny prowadzić do coraz ściślejszego wzajemnego powiązania narodów (…)”

Jan Paweł II,
do korpusu dyplomatycznego akredytowanego przy Stolicy Apostolskiej.
10 I 1998

http://samorzad.malopolska.w.interia.pl/europa/papiez.htm



Na lotnisku w Krakowie 2003r., tuż przed referendum akcesyjnym Polski do UE, JPII agitował:
„Polska potrzebna Unii, Unia potrzebna Polsce”



6. Działalność JPII podsumował bardzo subtelnie, ale rzeczowo i uczciwie ks.prof. Cz.Bartnik. Jednak, jako polski nacjonalista, muszę wyznać, iż nie sprawiło mi radości wymienienie Polski na ostatnim miejscu przez ks.prof. Cz.Bartnika.



„Jan Paweł II otworzył szeroko cały Kościół na świat żydowski, religijny i świecki, i prywatnie sam był – można powiedzieć – filosemitą, a jednak jego postawa i jego działanie w tym względzie nie przyniosły pożądanych owoców. Wprost przeciwnie, tym śmielej atakuje się Kościół katolicki, w tym i Kościół polski, i Polskę (…).” (Nasz Dziennik 22.08.2007, „Rozczarowanie”).
_________________
http://www.youtube.com/user/MareczekX5?feature=mhee



http://praca-za-prace.iq24.pl/default.asp

Przejdz do góry stronyStrona: 1 / 1    strony: [1]

  << Pierwsza      < Poprzednia      Następna >     Ostatnia >>  

HOME » JPII – WIELKI – AGENT SYJONIZMU

Aby pisac na forum musisz sie zalogować !!!

TestHub.pl - opinie, testy, oceny