NOWE POSTY | NOWE TEMATY | POPULARNE | STAT | RSS | KONTAKT | REJESTRACJA | Login: Hasło: rss dla

HOME » NOWE ŚMIGŁOWCE DLA POLSKI - POTĘGI BIJĄ SIĘ O KONTRAKT!

Przejdz do dołu stronyStrona: 1 / 1    strony: [1]

Nowe śmigłowce dla Polski - potęgi biją się o kontrakt!

  
marcus
22.06.2014 17:55:13
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)



Grupa: Użytkownik

Posty: 2112 #1871474
Od: 2014-5-4
Kryzys na Ukrainie spowodował, że MON znacząco przyspieszył zakup śmigłowców szturmowych dla naszej armii. Pierwotnie, w ramach programu opatrzonego kryptonimem "Kruk", przetarg na ok. 32 maszyny miał zostać przeprowadzony pod koniec bieżącej dekady. Jednak po wydarzeniach za naszą wschodnią granicą zadecydowano, że procedura przetargowa wystartuje już w przyszłym roku. Zakup ten ma dla Polski kluczowe znaczenie, ponieważ śmigłowce stanowią najskuteczniejszą broń przeciwko wrogim zagonom pancernym i innym jednostkom zmechanizowanym nieprzyjaciela.

Nowe śmigłowce uderzeniowe zastąpią wysłużone Mi-24, które pamiętają jeszcze czasy Układu Warszawskiego - na stanie mamy ok. 30 tych helikopterów, przez żołnierzy nazywanych "latającymi czołgami". Powoli kończą im się jednak resursy techniczne i flota ta będzie musiała zostać uziemiona.

Kontrakt wart jest cztery miliardy złotych i MON podkreśla, że w rozpatrywaniu ofert duże znaczenie będzie mieć zapewnienie współudziału polskiego przemysłu zbrojeniowego. Eksperci są zgodni, że w grę wchodzą zasadniczo trzy konstrukcje - amerykański AH-64 Apache, francusko-niemiecki EC665 Tiger i włosko-brytyjski AW129 Mangusta (lub jego turecka modyfikacja - T-129 ATAK). Postanowiliśmy przyjrzeć się, jakie są ich mocne i słabe strony.

Czytaj też: "Przetarg dekady" dla polskiej armii, czyli 70 śmigłowców wielozadaniowych za 7-9 mld zł.
http://wiadomosci.wp.pl/gid,15853525,kat,1020229,title,Smiglowce-dla-polskiej-armii,galeria.html

AH-64 Apache

Najcięższy, najlepiej opancerzony i dysponujący największą siła ognia śmigłowiec w tym zestawieniu. Oferowany przez Boeinga AH-64 Apache jest według wielu ekspertów najlepszym śmigłowcem szturmowym na świecie, a na pewno jednym z najbardziej rozpoznawalnych. Apache są podstawowymi maszynami uderzeniowymi nie tylko armii USA, ale służą też w siłach zbrojnych wielu innych państw na całym globie - m.in Wielkiej Brytanii, Holandii, Grecji, Japonii, Arabii Saudyjskiej, Tajwanu, Korei Południowej, Izraela, Egiptu czy Kuwejtu.

Jego największym atutem, oprócz zasygnalizowanej na początku wysokiej przeżywalności na polu walki i potężnej siły ognia, jest szeroki zakres wykonywanych działań. Dotyczy to zwłaszcza najnowszej wersji tej maszyny, czyli AH-64E Guardian, która najprawdopodobniej zostanie nam zaoferowana przez Amerykanów. Śmigłowce te są naszpikowane najnowszą elektroniką i urządzeniami komunikacyjnymi, które doskonale przystosowują je do współczesnego sieciocentrycznego pola walki.

Nie należy też zapominać, że AH-64 Apache są śmigłowcami, które wielokrotnie sprawdziły się w boju w różnych konfliktach - m.in. w czasie obu wojen w Iraku, w Afganistanie, Libanie (Izrael) czy na półwyspie Synaj (Egipt). AH-64 Apache

Nie ulega wątpliwości, że pod względem parametrów AH-64 Apache jest najlepszą ofertą. Ale to jednocześnie najdroższy wybór. Koszt jednego egzemplarza wersji AH-64E Guardian to minimum 50 milionów dolarów. Ponadto rozmiary i zaawansowane technologicznie systemy powodują, że maszyny te wymagają droższej infrastruktury.

Inną kwestią podnoszoną przez ekspertów są wysokie koszty użytkowania oraz pozostawiający wiele do życzenia wskaźnik gotowości bojowej. Apache spędzają dużo czasu w hangarach, ponieważ w trudnych warunkach szybko się zużywają i wymagają dość skomplikowanych czynności naprawczych. Gdy ma się tak jak Amerykanie kilkaset śmigłowców, czynnik ten nie jest aż tak istotny. Jednak inaczej jest w naszym przypadku, kiedy planujemy zakupić jedynie 32 maszyny.

Problemem jest też możliwość ich produkcji w Polsce, bo Boeing nie ma własnych zakładów nad Wisłą. Być może część podzespołów mogłaby powstawać w zakładach PZL Mielec, należących do innego amerykańskiego koncernu lotniczego - Sikorsky Aircraft. EC665 Tiger

EC665 Tiger to oferowany przez europejskie konsorcjum Airbus Helicopters wielozadaniowy śmigłowiec uderzeniowy, którego konstrukcja w 80 proc. jest oparta na materiałach kompozytowych. Maszyna obecnie służy w armiach państw, które wchodzą w skład wspomnianego koncernu, czyli Niemiec, Francji i Hiszpanii. Poza tym na zakup 22 egzemplarzy zdecydowała się również Australia.

Atutami Tigera są m.in.: elementy technologi stealth, obniżające możliwość wykrycia śmigłowca przez systemy nieprzyjaciela; niesamowita zwrotność (helikopter jest w stanie wykonać pełną pętlę); szeroka wielozadaniowość; wysoki poziom gotowości bojowej (np. w trudnych afgańskich warunkach wynosiła aż 90 proc.); duży zasięg operacyjny (800 km przy 450 km zasięgu Apache'a, choć w przypadku Polski ma to mniejsze znaczenie).

Śmigłowiec jest konstrukcją w pełni europejską i przez to wydaje się być lepiej przystosowany do działań w naszych warunkach pogodowych i terenowych. Poza tym jest bardziej zaadaptowany do działania w pojedynkę (wysoka autonomiczność operacyjna) niż amerykańskie Apache, co przy zakupie ograniczonej liczby egzemplarzy może mieć dla Polski niebagatelne znaczenie.

Za Tigerem przemawia również fakt, że jest produkowany tuż za polską granicą. Bliskość bazy przemysłowej z pewnością ułatwiłaby jego użytkowanie. Ponadto maszyna może zostać przystosowana do przenoszenia pocisków przeciwpancernych Spike, których elementy powstają w polskich zakładach Mesko w Skarżysku Kamiennej. EC665 Tiger

Tigery nie dysponują taką siłą ognia i opancerzeniem jak Apache, ale są też sporo tańsze, zarówno jeżeli chodzi o cenę jednostkową, jak i koszty infrastruktury oraz utrzymania. W zależności od wersji jeden śmigłowiec kosztuje od 35 do 48 mln dol. Drogie za to może być uzbrojenie do Tigerów. Śmigłowce te cechują się najwyższą skutecznością, gdy są uzbrojone w pociski PARS 3 LR, najlepiej skonfigurowane z ich profilem działania. Jednak jedna taka rakieta kosztuje kilkakrotnie więcej niż amerykańskie AGM-114 Hellfire.

Należy również pamiętać, że produkt Airbus Helicopters nie jest tak "ostrzelany" w bojach jak Apache, choć w ograniczonym stopniu brał udział w operacjach w Libii czy Afganistanie.

Problemem może być także udział polskiego przemysłu zbrojeniowego w transakcji. Airbus Helicopters nie posiada nad Wisłą żadnego swojego zakładu. Być może to się zmieni, jeżeli koncern wygra przetarg na śmigłowce wielozadaniowe (czytaj więcej), bowiem obiecuje uruchomienie produkcji w Łodzi. Niektórzy eksperci stawiają jednak duży znak zapytania, czy te zobowiązania zostaną zrealizowane. AW129 Mangusta/T129 ATAK

Śmigłowce produkowane przez brytyjsko-włoskie konsorcjum AgustaWestland mogą być najbardziej ekonomicznym rozwiązaniem dla Polski. Wprawdzie nie zabierają takiej ilości uzbrojenia jak rywale, ani nie są tak dobrze opancerzone, lecz kosztują "jedynie" ok. 22 mln dol. za sztukę. I w ich przypadku istnieją największe szanse, że będą produkowane w Polsce.

AgustaWestland ma tę przewagę nad konkurentami, że od 2009 roku jest właścicielem zakładów lotniczych w Świdniku. To tam mają być składane śmigłowce wielozadaniowe AW149, jeżeli konsorcjum wygra tegoroczny przetarg na ten typ maszyn dla polskiej armii. Nic nie stoi na przeszkodzie, by tak samo stało się w przypadku AW129.

Mangusty to jedne z najlżejszych śmigłowców szturmowych na świecie, ale wciąż dysponujące niezłą ochroną i uzbrojeniem. Co ważne, maszyna może zostać przystosowana do używania pocisków przeciwpancernych Spike, już wykorzystywanych przez nasze wojsko. Może być też transportowana przez samoloty C-130 Hercules, które służą w polskich siłach powietrznych. AW129 Mangusta/T129 ATAK

Być może Polska zdecyduje się na turecki wariant Mangusty, opatrzony nazwą T129 ATAK. Turcy przeprojektowali ten śmigłowiec i przystosowali do własnego uzbrojenia oraz panujących u nich warunków terenowo-pogodowych, jednocześnie poprawiając jego osiągi. Udało im się nawet wynegocjować możliwość oferowania tak zmodyfikowanej maszyny klientom zagranicznym (za wyjątkiem Włoch i W. Brytanii), stając się de facto konkurencją dla Mangusty.

Mangusty służą jedynie we włoskiej armii i z omawianej trójki zostały sprawdzone bojowo w najmniejszym stopniu, aczkolwiek brały udział chociażby w misjach stabilizacyjnych w Afryce czy w operacjach w Iraku i Afganistanie. Z kolei pierwsze egzemplarze tureckich wersji weszły do służby dopiero w maju 2014 roku, więc jeszcze nie miały szans "powąchać prochu". Jednak solidny stosunek jakości do ceny T129 spowodował, że swoje zainteresowanie jego nabyciem wykazało wiele państw - m.in. Korea Płd, Zjednoczone Emiraty Arabskie, Pakistan, Filipiny czy Malezja. Cza pokaże, czy dołączy do nich Polska.
http://wiadomosci.wp.pl/gid,16688623,kat,1342,title,Smiglowce-uderzeniowe-dla-Polski,galeria.html

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Przejdz do góry stronyStrona: 1 / 1    strony: [1]

  << Pierwsza      < Poprzednia      Następna >     Ostatnia >>  

HOME » NOWE ŚMIGŁOWCE DLA POLSKI - POTĘGI BIJĄ SIĘ O KONTRAKT!

Aby pisac na forum musisz sie zalogować !!!

TestHub.pl - opinie, testy, oceny