NOWE POSTY | NOWE TEMATY | POPULARNE | STAT | RSS | KONTAKT | REJESTRACJA | Login: Hasło: rss dla

HOME » CZY ŚLĄZACY ZOSTANĄ MNIEJSZOŚCIĄ ETNICZNĄ?

Przejdz do dołu stronyStrona: 1 / 1    strony: [1]

Czy Ślązacy zostaną mniejszością etniczną?

  
marcus
08.09.2014 16:39:16
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)



Grupa: Użytkownik

Posty: 2112 #1936226
Od: 2014-5-4
12 lipca tego roku odbył się już ósmy z kolei tzw. marsz autonomii, w którym środowiska skupione wokół osoby Jerzego Gorzelika zamanifestowały swe postulaty. Tym razem lider śląskich autonomistów obwieścił inny sukces tychże środowisk – udało się zebrać ponad 142 tys. podpisów pod projektem zmiany ustawy o mniejszościach etnicznych i narodowych.

Należy się zastanowić czy powyższy fakt wskazane środowiska mogą uznać za sukces. Przy przekroczeniu liczby 100 tys. podpisów projekt trafi pod obrady Sejmu, jednak liczba ta wobec 4 mln mieszkańców Górnego Śląska [którego nie należy mylić z województwem śląskim, w skład którego wchodzą m. in. ziemia częstochowska czy Zagłębie Dąbrowskie] nie jest imponująca.

Dodatkowo przy wskazaniu, że w spisie powszechnym w 2011 „narodowość śląską” zadeklarowało 847 tys. obywateli RP, z czego 436 tys. jako drugą narodowość, najczęściej obok polskiej można powiedzieć, że akcja ta cieszyła się znikomym zainteresowaniem zwolenników Ruchu Autonomii Śląska, o ogóle mieszkańców tego regionu nie wspominając. Inna kwestią jest fakt, że część podpisów została zebranych poza Śląskiem, np. w Warszawie, o czym można było się dowiedzieć choćby na facebookowej stronie wydarzenia.

Nie jest celem tego tekstu rozważanie potencjalnych szans na przyjęcie przez polski parlament powyższych postulatów, choć na szczęście wydają się one niewielkie. Cóż powinno skłaniać do takiego stanowiska? W celu zwrócenia uwagi na to, jakie byłyby ewentualne konsekwencje dopisania do czterech mniejszości etnicznych (romskiej, karaimskiej, tatarskiej, łemkowskiej) piątej – śląskiej należy przyjrzeć się wskazanej ustawie. Definiuje ona mniejszość etniczną jako grupę obywateli polskich, która spełnia łącznie następujące warunki: jest mniej liczebna od pozostałej części ludności Rzeczypospolitej Polskiej; w sposób istotny odróżnia się od pozostałych obywateli językiem, kulturą lub tradycją; dąży do zachowania swojego języka, kultury lub tradycji; ma świadomość własnej historycznej wspólnoty etnicznej i jest ukierunkowana na jej wyrażanie i ochronę; jej przodkowie zamieszkiwali obecne terytorium Rzeczypospolitej Polskiej od co najmniej 100 lat; nie utożsamia się z narodem zorganizowanym we własnym państwie.

Odniesienie któregokolwiek z powyższych punktów w stosunku do Ślązaków jest eufemistycznie ujmując mocno kontrowersyjne, by nie powiedzieć absurdalne. Ludzie ci z pewnością odróżniają się kulturą i tradycją od innych przedstawicieli narodowości polskiej, lecz ciężko to o porównanie choćby z Tatarami czy Cyganami, poza tym nie istnieje coś takiego jak język śląski, lecz gwara, która jest bardzo podobna do języka staropolskiego, z tym że posiada wpływy niemieckie.

Przede wszystkim Ślązacy, w przeciwieństwie do wskazanych w ustawie mniejszości są pod względem etnicznym pochodzenia słowiańskiego, są rdzennymi mieszkańcami terytorium państwa polskiego, i co najważniejsze o ich polskości świadczy choćby historia i język, o czym jeszcze będzie mowa. Są oni także katolikami, a pobożność ludowa stanowi nieodłączny element śląskiej kultury. W ramach polskości jest miejsce na różnorodność choćby górali, Kaszubów i nie jest to przyczyną prób sztucznego tworzenia nowych mniejszości etnicznych.

Co do zamieszkiwania obecnego terytorium RP od ponad 100 lat to akurat w tej kwestii pojawiają się liczne wątpliwości, na przykład: czy w przypadku przeforsowania zmian w ustawie należałoby udowodnić, że przodkowie od co najmniej 100 lat czuli się Ślązakami (cokolwiek miałoby to znaczyć)? Nie trzeba dobrze znać śląskich realiów, by wiedzieć, że spora część jego obecnych mieszkańców pochodzi, lub ich przodkowie pochodzą, z innych części Polski – z Wielkopolski, Podkarpacia, czy z Kresów.

Czy więc nie należałoby w tej sytuacji, by zostać (w rozumieniu urzędowym) członkiem śląskiej mniejszości etnicznej, legitymować się czymś na kształt „aryjskiego pochodzenia”? Czy sam Jerzy Gorzelik sprostałby tym kryteriom, skoro jego dziadkowie z jednej strony pochodzili z Przemyśla i przyjechali na Śląsk po II wojnie światowej [jest wnukiem Zdzisława Hierowskiego, pisarza i krytyka literackiego]?

Ostatni punkt, który kwalifikuje do znalezienia się wśród mniejszości etnicznych tj. „nieutożsamianie się z narodem zorganizowanym we własnym państwie” wymagałby dłuższego komentarza. Celem tekstu nie jest zajmowanie się problematyką istnienia bądź nieistnienia „narodowości śląskiej” odrębnej od polskiej czy niemieckiej, ale warto zwrócić uwagę na wyżej przytoczone wyniki spisu powszechnego, w którym na ok 4 mln mieszkańców Górnego Śląska 376 tys, zadeklarowało wyłącznie śląską. 10 lat wcześniej było to 170 tys. Nie bez znaczenia dla tych wyników jest fakt propagandy środowisk „ślązakowskich” w mediach. W tej sytuacji nie należy twierdzić, że Ślązacy nie utożsamiają się z narodem (w zdecydowanej większości polskim, choć są też niemieccy Ślązacy). Swoją drogą należałoby zapytać Ślązaków, którzy często są lepszymi polskimi patriotami niż tzw. gorole [nie - ślązacy] czy chcieliby mieć w swojej ojczyźnie – Polsce taki status jak choćby mniejszość cygańska.

Kolejną kwestią są uprawnienia, jakie przysługiwałyby Ślązakom w przypadku dopisania ich do omawianej ustawy. Duży nacisk jest położony na kwestie związane z językiem mniejszości. Jednak jak jest to wspomniane, nie istnieje coś takiego jak osobny język śląski. Jest gwara, właściwie jest to kilka gwar, gdyż inaczej się „godo” w Katowicach, inaczej w Cieszynie, inaczej w Opolu. Nigdy nie istniała forma pisemna dialektu śląskiego. Na potwierdzenie tej tezy warto powołać się na wybitych naukowców, jak choćby językoznawca prof. Jan Miodek czy historyk i znawca literatury prof. Franciszek Marek Pierwszy z nich stwierdził „Mowa śląska to jest piękna skamielina staropolska. Skamielina ciągle żyjąca, która pozwoliła Aleksandrowi Brűcknerowi powiedzieć, że to jest mowa Rejów i Kochanowskich” [„Zdarzełko z Bonanzą czyli VIPy mówią po śląsku” Dziennik zachodni 19.11.2010], czy „Oczekiwanie ode mnie, że ja powiem: „Tak, śląszczyzna nadaje się do kodyfikacji w piśmie” jest takim samym zadaniem, jakie by postawiono matematykowi żądając udowodnienia, że czasem dwa razy dwa jest pięć. Nie udowodnię, i na tym moglibyśmy ten wywiad zakończyć” [„Dyskusja o języku śląskim jest żenująca”, Dziennik zachodni, 26.03.2011]. Drugi zaś wyznaje pogląd, że: „Ślązacy są Polakami, ich mową jest język polski.

A dziś zaprzeczają temu niedokształceni, choć trafniejsze byłoby określenie bałamutni członkowie RAŚ. Zamiast tego bredzą o narodzie śląskim i języku śląskim”. Należy przy tym pamiętać, że panowie ci są rodowitymi Ślązakami, co w ich przypadku nie stanowi powodu do wypierania się polskości, lecz przeciwnie, polska tożsamość narodowa współistnieje ze śląską tożsamością regionalną, wzajemnie się one uzupełniają. Próba realizacji postulatów autonomistów musiałaby doprowadzić do sztucznego stworzenia jednego języka, z formą pisemną, co niektórzy (np. Marek Plura podczas kampanii do europarlamentu, choć dość nieudolnie) próbują robić. Oznaczałoby to śmierć lokalnych odmian gwary, a więc lokalnych tradycji, na rzecz sztucznego tworu, który sądząc po dotychczasowych próbach byłby mieszaniną gwary śląskiej, języków polskiego, niemieckiego i czeskiego. Z pewnością nie jest to korzystne działanie dla zachowania lokalnej kultury i tożsamości. Należy także zwrócić uwagę na fakt, iż gwara mimo swego uroku jest i zawsze była mową ludzi prostych i niemożliwym jest, by używając słownictwa stricte gwarowego prowadzić rozmowy na bardziej skomplikowane tematy jak np. filozofia, technika.

W jednej kwestii należy jednak przyznać rację zwolennikom zmian w ustawie. Jest to postępujący zanik tradycji, tożsamości i kultury regionalnej na rzecz kultury masowej, konsumpcyjnej. Coraz mniej ludzi w ogóle zna gwarę (nie mówiąc już o posługiwaniu się nią), szczególnie w dużych miastach zanikają lokalne zwyczaje. Brakuje też znajomości historii regionalnej, choć jest to problem nie tylko Górnego Śląska. Jednak by przeciwdziałać temu zjawisku nie jest potrzebne sztuczne tworzenie kolejnych mniejszości etnicznych, lecz popieranie stowarzyszeń, organizacji działających na rzecz kultury regionalnej.

Filip Polok
http://xportal.pl

Przejdz do góry stronyStrona: 1 / 1    strony: [1]

  << Pierwsza      < Poprzednia      Następna >     Ostatnia >>  

HOME » CZY ŚLĄZACY ZOSTANĄ MNIEJSZOŚCIĄ ETNICZNĄ?

Aby pisac na forum musisz sie zalogować !!!

TestHub.pl - opinie, testy, oceny