NOWE POSTY | NOWE TEMATY | POPULARNE | STAT | RSS | KONTAKT | REJESTRACJA | Login: Hasło: rss dla

HOME » SZPIEGOMANIA PO POLSKU

Przejdz do dołu stronyStrona: 1 / 1    strony: [1]

Szpiegomania po polsku

  
marcus
20.10.2014 12:56:35
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)



Grupa: Użytkownik

Posty: 2112 #1964022
Od: 2014-5-4
W Polsce złapano szpiega i to „ruskiego” szpiega. Na dodatek wysokiego rangą oficera, pracownika Ministerstwa Obrony Narodowej. W tym samym czasie, dla towarzystwa – jeszcze drugiego, młodego prawnika, z podwójnym, polsko-rosyjskim obywatelstwem, który z rodzicami – Rosjanami mieszkał w Polsce od lat.

Prokurator wojskowy, wg polskich mediów, oficerowi, pracownikowi MON postawił już zarzut o szpiegostwo; cywilowi, prawnikowi-Rosjaninowi, z podwójnym obywatelstwem takiego zarzutu żaden prokurator – jak na razie – nie postawił.

Z nieco zagmatwanych medialnych donosów wynika, że oficer, prawdopodobnie w randze pułkownika, za pieniądze sprzedawał informacje rosyjskiemu dyplomacie, ponoć oficerowi GRU. Zaaresztowany pułkownik, wg mediów, zajmował się kulturą i wojskowymi domami kultury, a sprzedawał ponoć dane… informatyczne.

Rola prawnika-Rosjanina, w szpiegowaniu Polski i Polaków dla Rosji jest jeszcze bardziej zagmatwana, bo ponoć nie szpiegował, ale miał taki zamiar.

Media nie do końca wiedzą, o co, w tym jego aresztowaniu chodzi.

Niemniej jednak, „Rzeczpospolita”, w swojej papierowej wersji z dnia 17 października br. straszy Rosjan w Polsce i podaje: „(…) … w najbliższych tygodniach polskie spec służby będą starały się doprowadzić do odebrania prawa stałego pobytu i wydalenie kilku Rosjan. Podejrzewani są oni o współpracę z wywiadem swego kraju – donosi red. Andrzej Stankiewicz, i dodaje: – Chodzi m.in. o jednego z rosyjskich dziennikarzy”.

Jednoczesne aresztowanie obu mężczyzn było ponoć niezależne od siebie, a obie sprawy nie mają ze sobą… nic wspólnego.

Ale na złapaniu ludzi podejrzanych o szpiegostwo na rzecz Rosji afera szpiegowska się nie kończy.

W planach służb wszelakich i MSZ, jak podaje „Rzeczpospolita” – postanowiono uznać za persona non grata…połowę bez mała ambasady rosyjskiej w Warszawie.

Jako ostrzeżenie, że Polska wie, kto jest kim w rosyjskiej ambasadzie i wszystkich rezydentów rosyjskiego wywiadu ma na widelcu. Media w Polsce nie rozróżniają wywiadu wojskowego Rosji – GRU, od tzw. wywiadu zagranicznego – SWR.
Oczywiście, nikt w Polsce nie myśli, o tym, że Rosja w ramach retorsji zrobi to samo i wywali połowę polskiej ambasady w Moskwie do domu. W pierwszym rzędzie cały personel wojskowy.

Jak z Polski zostanie wydalony jakiś rosyjski dziennikarz, co też sugeruje „Rzeczpospolita” – Rosjanie wyrzucą z Rosji polskich korespondentów, a reszta polskiej żurnalistyki, jeżdżąca regularnie na reportaże i po materiały – dostanie szlaban na wjazd do Rosji.

I co to Polsce da?

Łapanie szpiegów to pryncypialne zadanie każdego kontrwywiadu. Polskiego, rosyjskiego, każdego, w każdym państwie. Ale żaden normalny kontrwywiad wojskowy nie robi z tego publicznego cyrku, medialnego przedstawienia. Bo żaden resort obrony, w żadnym normalnym kraju nie chwali się publicznie, że jego wysoki rangą oficer, pracownik tego resortu – jest podejrzanym o szpiegowanie, czy też był nawet szpiegiem! Robi to dyskretnie i na tyle profesjonalnie, by mieć atuty wobec strony przeciwnej, np. przy wymianie szpiegów i innych zatrzymanych.

Medialne popisy z irracjonalnej rusofobii w Polsce – nigdy nikomu nic dobrego nie przyniosły.

Szpiedzy działają w każdym kraju, polscy szpiedzy w innych państwach, w tym w Rosji – też. Obserwacja i łapanie szpiegów należy do działań standardowych w każdym państwie. I w złapaniu jakiegoś szpiega na gorącym uczynku nie ma nic dziwnego. O ile rzeczywiście ten „gorący uczynek” był istotny dla bezpieczeństwa narodowego, a „szpieg” jest naprawdę szpiegiem.
Problem w Polsce polega na tym, że miano „rosyjskiego szpiega”, i co za tym idzie wszelkie działania operacyjne odpowiednich służb – otrzymuje każdy, kto nie ulega rusofobii, ma realny i obiektywny stosunek do Rosji, wyraża się publicznie o tym kraju i jego prezydencie pozytywnie oraz utrzymuje jakiekolwiek kontakty z Rosjanami, czy to towarzyskie czy zawodowe. A już nie daj Boże z jakimiś instytucjami państwowymi Federacji Rosyjskiej.
Polska publicystyka w rosyjskich mediach państwowych, uznawanych za sprzyjające polityce Kremla, powoduje, że jej autorzy – Polacy, niejako z urzędu, przez polskie media, są kwalifikowani, jako „szpiedzy” pracujący na rzecz Rosji.

Insynuacje „Rzeczpospolitej” sugerują ponadto obywatelom z podwójnym, polsko-rosyjskim obywatelstwem oraz Rosjanom mieszkającym i pracującym w Polsce (dziennikarzom, ludziom biznesu, rosyjskim współmałżonkom Polaków i innym), że są osobami niepożądanymi, które czeka deportacja, tylko, dlatego, że są jakieś wobec nich niejasne podejrzenia, czy też mają kontakty z ambasadą własnego kraju.

Niewątpliwie, cała ta medialna szpiegowska psychoza ma podłoże polityczne i w założeniu ma być odstraszająca. Rzecz w tym, że to jest wylewania dziecka z kąpielą, a skutki jej będą raczej opłakane.

Zofia Bąbczyńska-Jelonek, publicystka polska
http://sokzzuka11.blog.onet.pl

Przejdz do góry stronyStrona: 1 / 1    strony: [1]

  << Pierwsza      < Poprzednia      Następna >     Ostatnia >>  

HOME » SZPIEGOMANIA PO POLSKU

Aby pisac na forum musisz sie zalogować !!!

TestHub.pl - opinie, testy, oceny