NOWE POSTY | NOWE TEMATY | POPULARNE | STAT | RSS | KONTAKT | REJESTRACJA | Login: Hasło: rss dla

HOME » KLĘSKA BEZROBOCIA

Przejdz do dołu stronyStrona: 1 / 1    strony: [1]

Klęska bezrobocia

  
MareczekX5
26.02.2013 21:58:57
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)

Grupa: Administrator 

Posty: 7596 #1213410
Od: 2012-7-24
Za: http://marucha.wordpress.com/2013/02/26/kleska-bezrobocia/

Pomiędzy grudniem a końcem stycznia liczba bezrobotnych w Polsce wzrosła o blisko 100 tysięcy. W końcu stycznia na jedną ofertę zatrudnienia zgłoszoną do urzędu pracy przypadało ponad 62 zarejestrowanych bezrobotnych.

Obrazek

Styczeń był miesiącem rekordowego wzrostu bezrobocia. W ciągu zaledwie miesiąca liczba zarejestrowanych bezrobotnych wzrosła o prawie 100 tysięcy osób. To tempo porównywalne tylko z Hiszpanią i Grecją.

Na koniec stycznia na listach urzędów pracy figurowało 2 mln 295 tys. 700 bezrobotnych. W tym czasie urzędy pracy dysponowały tylko 37 tys. ofert zatrudnienia. Stopa bezrobocia na koniec stycznia podniosła się z 13,4 proc. w grudniu do 14,2 procent.

Wydłużają się kolejki w urzędach pracy. W pierwszym miesiącu tego roku zgłosiło się 317 tys. 900 osób poszukujących zatrudnienia, tj. o prawie 74 tys. więcej niż w grudniu 2012 r. i o 30 tys. więcej niż przed rokiem. Jednocześnie nieco wzrosła w styczniu liczba ofert pracy. Pracodawcy zgłosili do urzędów 64 tys. ofert, podczas gdy w grudniu – tylko niecałe 36 tysięcy. Na koniec miesiąca pozostała z tego połowa.

W styczniu aż 361 zakładów pracy zadeklarowało zwolnienie w najbliższym czasie 29,6 tys. pracowników, w tym 7,5 tys. z sektora publicznego. Dla porównania – przed rokiem zwolnienia zapowiedziało w tym okresie 249 zakładów, a liczba zwolnionych wynosiła 20 tys. osób, w tym 5,8 tys. z sektora publicznego.

Bariera pęka

W lutym, zdaniem ekonomistów, bezrobocie może osiągnąć psychologiczną barierę 15 proc., po przekroczeniu której zaczyna się prawdziwa klęska na rynku pracy.

Polska gospodarka się zwija. W ciągu ostatniego roku zatrudnienie w kraju zmniejszyło się o 1 procent. W przedsiębiorstwach ubyło w minionym roku 0,8 proc. miejsc pracy. W styczniu firmy zatrudniały 5 mln 506 tys. 500 osób, tj. o blisko 44 tys. pracowników mniej niż przed rokiem. Współczynnik aktywności zawodowej, pokazujący, ile jest osób aktywnych zawodowo w całej populacji, spadł w dwóch ostatnich kwartałach 2012 r. z 56,2 do 56 procent. Współczynnik zatrudnienia, obrazujący procent osób zatrudnionych w całej grupie osób w wieku produkcyjnym, spadł w tym okresie z 50,7 proc. do 50,4 procent.

Efektem nadmiaru wolnych rąk na rynku pracy jest spadek przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia brutto o 0,7 proc. w relacji rok do roku, mimo wzrostu wydajności pracy o 1,3 procent. W styczniu przeciętne wynagrodzenie brutto, bez wypłat z zysku, wyniosło 3 tys. 680 złotych.

Żywność w cenie

Mimo wyraźnych symptomów kryzysu sprzedaż detaliczna w styczniu nieoczekiwanie wzrosła w stosunku do roku ubiegłego o 3,1 proc., a realnie, tzn. po uwzględnieniu inflacji – o 2,4 procent. Stało się tak głównie za sprawą wzrostu o 11,9 proc. sprzedaży pojazdów, zwłaszcza samochodów, a także leków i kosmetyków – o 13 proc. oraz ubrań i obuwia – o 6 procent. Spadła natomiast sprzedaż żywności i napojów (-0,4 proc.), prasy i książek (-3,3 proc.), mebli oraz sprzętu RTV i AGD (-1,5 proc.). W porównaniu z grudniem, który był miesiącem wzmożonych zakupów świątecznych, sprzedaż spadła o 20,6 procent. Według ekonomistów, nie należy przeceniać wzrostu sprzedaży. – Trudna sytuacja na rynku pracy, ograniczony dostęp do kredytu oraz proces przebudowy oszczędności będą czynnikami ograniczającymi silne wzrosty sprzedaży – przewiduje ekonomista Banku Pocztowego Piotr Łysienia.

– Wzrost sprzedaży w styczniu był zjawiskiem jednorazowym – ocenia główny ekonomista SKOK Janusz Szewczak, zwracając uwagę, że dotyczył on głównie sprzedaży samochodów i leków. – Styczeń to tradycyjnie moment wymiany floty samochodowej przez firmy, które nabywają zwykle nowe przecenione pojazdy z poprzedniego rocznika. Co do leków – to w tym okresie nawiedziła nas epidemia grypy, na którą zachorowało aż 750 tys. osób – tłumaczy Szewczak wzrost sprzedaży w tych asortymentach. Według niego, bardziej miarodajnym wskaźnikiem sytuacji na rynku jest sprzedaż żywności.

– Polacy najwięcej wydają na żywność i napoje, bo aż 27 procent. To charakterystyczne dla ubogich społeczeństw. Ogólny spadek sprzedaży żywności przy wyraźnym wzroście sprzedaży w tzw. dyskontach (o 16,5 proc.) świadczy o tym, że Polacy jako konsumenci biednieją, a przejściowy wzrost sprzedaży w styczniu zawdzięczamy głównie firmom – tłumaczy główny ekonomista SKOK . Zwraca też uwagę na spadek sprzedaży sprzętu AGD i RTV, co świadczy jego zdaniem o zmniejszającej się dostępności kredytu w biedniejącym społeczeństwie. Wczoraj NBP podał, że wartość kredytów konsumpcyjnych spadła w styczniu o 455 mln zł w porównaniu z grudniem. To kolejny miesiąc spadku akcji kredytowej – w grudniu kwota udzielonych kredytów dla konsumentów uległa obniżeniu o 882 mln złotych.

Zapaść w budownictwie

Co będzie dalej? – zdania są podzielone. O ile ekonomiści związani z sektorem publicznym uspokajają, że wkrótce trend na rynku pracy się odwróci, to ich koledzy po fachu niezależni od rządu uważają, że aktualna tendencja ma charakter długofalowy i nie widać szans na jej zatrzymanie.

Przypomnijmy, że ok. 2,2 mln bezrobotnych Polaków wyjechało za granicę, a na 1 mln osób szacowane jest ukryte bezrobocie w rolnictwie. Nieznana jest zaś liczba ludzi bez pracy, którzy nie rejestrują się w urzędach pracy jako bezrobotni. – Bezrobocie prawdopodobnie wzrośnie do około 15 proc. w marcu, a w kolejnych miesiącach będzie się obniżać za sprawą czynników sezonowych – twierdzi Piotr Łysienia. – Jednak obserwowany spadek będzie słabszy niż w poprzednich latach – zaznacza. Poprawy na rynku pracy w najbliższych miesiącach nie przewiduje natomiast główny ekonomista SKOK Janusz Szewczak. Według niego, oferty zatrudnienia sezonowego będą tej wiosny znacznie okrojone i nie uratują sytuacji.

– Z danych wyraźnie widać, że pogłębia się zapaść w budownictwie, która pociągnie nas w dół. Ilość nowych pozwoleń na budowę spadła o 28 proc., a liczba rozpoczętych budów nowych domów zmniejszyła się o 38 procent. Takiego spadku dotychczas nie notowaliśmy. Sprzedaż cementu zmalała aż o 48 proc. – zwraca uwagę ekonomista SKOK. Według GUS, w styczniu było 704 tys. mieszkań w budowie, o 2 proc. mniej w porównaniu z początkiem ubiegłego roku.

W ubiegłym tygodniu Komisja Europejska obniżyła prognozę wzrostu dla Polski z 1,8 proc. PKB (według prognozy z jesieni ub.r.) do 1,2 proc. PKB. – W związku z recesją w strefie euro należy się liczyć w tym roku ze znaczącymi stratami w polskich firmach eksportujących do strefy euro artykuły motoryzacyjne, meble, żywność i usługi. Nie wykluczam, że za kilka miesięcy Komisja obniży Polsce tegoroczną prognozę wzrostu do 0,5 proc. PKB – przewiduje Szewczak.

Małgorzata Goss
http://naszdziennik.pl/
_________________
http://www.youtube.com/user/MareczekX5?feature=mhee



http://praca-za-prace.iq24.pl/default.asp

Przejdz do góry stronyStrona: 1 / 1    strony: [1]

  << Pierwsza      < Poprzednia      Następna >     Ostatnia >>  

HOME » KLĘSKA BEZROBOCIA

Aby pisac na forum musisz sie zalogować !!!

TestHub.pl - opinie, testy, oceny