Grupa: Administrator 
Posty: 7596 #1339367
Od: 2012-7-24
| Za: http://niewiarygodne.pl/kat,1031979,title,Polscy-politycy-na-spotkaniach-tajnej-grupy-ktora-chce-zawiazac-Rzad-Swiatowy,wid,15509053,wiadomosc.html?smgajticaid=61074b
Aż nie wierzę w to co widzę, taki artykuł na WP/MareczekX5
Klub Bilderberg uznawany jest za jedną z najbardziej tajemniczych organizacji świata. I trudno się dziwić. Pomimo że przedstawiciele elitarnej grupy każdego roku spotykają się na cyklicznych zebraniach, w środkach masowego przekazu na próżno szukać informacji na temat ich konferencji, które są tajne i zamknięte dla większości mediów. Wielkimi krokami zbliża się kolejny zjazd ekskluzywnego stowarzyszenia. I już dziś można powiedzieć z niemal pełnym przekonaniem, że media głównego nurtu spuszczą na niego zasłonę milczenia. Tak jak to miało dotąd miejsce już kilkadziesiąt razy.
Przez lata na temat zgromadzeń organizowanych w ramach Grupy Bilderberg narosło wiele teorii spiskowych. I trudno się temu dziwić. Zwykle, gdy w jednym miejscu zbierają się ważni politycy, autorytety świata nauki i elity biznesowe, tuż obok natychmiast pojawiają się setki akredytowanych dziennikarzy, którzy pieczołowicie relacjonują kolejne etapy konferencji, informują o zagadnieniach, które zostały podjęte oraz powziętych ustaleniach. W przypadku mityngów Klubu Bilderberg jest zupełnie inaczej. Dziennikarze są zapraszani, ale jest ich niewielu i otrzymują oni zakaz podawania do publicznej informacji doniesień z przebiegu zebrania.
W związku z tym, że o elitarnej grupie jest tak cicho w prasie czy telewizji, wiele osób wierzy w popularniejszą z roku na rok teorię spiskową, zgodnie z którą Klub Bilderberg to w istocie jeden z elementów większej układanki o nazwie NWO (skrót od: New World Order - Nowy Porządek Świata). Elitarny krąg polityków, biznesmenów oraz ekonomistów jest traktowany jako część Rządu Światowego lub grona, który takowy ma powołać do życia.
Struktura stowarzyszenia jest dość luźna. W czasie każdej dyskusji na temat Grupy Bilderberg traktowana jest ona jako związek osób, którzy regularnie spotykają się ze sobą w stałym gronie. W rzeczywistości jest to dość dziwny Klub - ma bowiem charakter niesformalizowany, przynajmniej w tym sensie, że nie ma tam stałych członków, którzy np. są zobowiązani do tego, by każdego roku pokazywać się na spotkaniu. Ale właśnie fakt, że spotkania grupy są niejawne, uprawomocnia - zdaniem niektórych - założenie, że Klub Bilderberg to w istocie jeden z segmentów Rządu Światowego. Mało tego, nie brakuje głosów, że wielcy ludzie świata polityki wybierani przez społeczeństwa w wyborach, są tylko marionetkami sterowanymi zza kulis i wcielającymi w życie kolejne założenia Grupy Bilderberg.
Spotkania Grupy Bilderberg odbywają się każdego roku w sezonie wiosenno-letnim. Za każdym razem uczestnicy przybywają w inne miejsce. Pierwsze zebranie odbyło w 1954 r. w Holandii. Co ciekawe, pierwsze spotkanie Klubu Bilderberg w Hotel de Bilderberg (to właśnie od nazwy hotelu pochodzi nazwa klubu), zostało zwołane z inicjatywy polskiego polityka Józefa Retingera, który aż do 1960 r. pozostawał sekretarzem grupy, a dziś uchodzi za jednego z twórców Wspólnoty Europejskiej.
Ostatnie zebranie miało miejsce w ubiegłym roku w Chantilly, w amerykańskim stanie Wirginia. Wcześniej spotkania odbywały się również w: Grecji, Hiszpanii, Francji, Turcji, Portugalii, Szwecji czy Szwajcarii. Już wiadomo, że tegoroczny kongres odbędzie się na początku czerwca w Wielkiej Brytanii.
Tylko jedna rzecz nie zmienia się w każdym roku. W spotkaniach wciąż uczestniczą wyłącznie osoby, które mają realny wpływ na kształt świata, dzierżąc władze w różnych dziedzinach życia - świecie finansów, polityki, kultury, edukacji, biznesu czy mediów. Pojawiają się też monarchowie. Wśród uczestników systematycznie znaleźć można najbogatszych ludzi świata. Na spotkaniach Klubu pojawiał się do tej pory m.in.: Bill Gates, twórca Microsoftu i z majątkiem wartym 67 miliardów dolarów drugi najbogatszy człowiek na świecie czy Jeff Bezos - twórca znanego na całym świecie sklepu amazon.com, którego majątek warty jest ponad 25 miliardów dolarów. Wśród uczestników poprzednich konferencji znajdowali się m.in.: byli prezydenci Stanów Zjednoczonych - Gerald Ford i Bill Clinton, bywali też przedstawiciele rodu Rockefellerów.
Do kluczowych postaci, które uczestniczą w spotkaniach, należą zawsze politycy, którzy odgrywają pierwsze skrzypce w amerykańskiej polityce. I tak, Henry Kissinger 56. amerykański Sekretarz Stanu brał udział w spotkaniach Grupy Bilderberg aż dziesięć razy, a Condoleezza Rice, która była Sekretarzem Stanu w gabinecie prezydenta George'a W. Busha, uczestniczyła w spotkaniu w 2008 r. Na spotkaniach bywała też Hilary Clinton, a także Tony Blair. Pojawiają się także osobistości z Polski. W 2012 r. w konferencji brał udział minister finansów Jacek Rostowski, a ich bywalcami byli także: Hanna Suchocka i Andrzej Olechowski. Ten ostatni podczas jednego z wywiadów zdradził, jak wyglądają spotkania.
Olechowski pytany przez internautów z Salonu24 o to, czy zdaje sobie sprawę z tego, jak zła sława okala spotkania elit, które gromadzą się regularnie w różnych zakątkach świata, starał się obalić teorie spiskowe.
"Bilderberg to prywatne doroczne konferencje. Coś takiego jak grupa Bilderberg nie istnieje. To doroczna konferencja, na której omawiane są przede wszystkim zagadnienia współpracy euroatlantyckiej. Te spotkania są prywatne, co nie znaczy, że są tajne. Uczestniczą w nich również dziennikarze, którzy gdyby uważali, że coś jest nie w porządku, publikowaliby na ten temat" - powiedział Andrzej Olechowski dla Salonu24. "Wiem, że istnieje pewna grupa ludzi, którzy nie wierzą w to, że rządzą nami demokratyczne procedury, którzy są przekonani o tym, że rządzą nami ukryte grupy i mechanizmy. Ci ludzie biorą potwierdzenie dla swoich teorii albo w istnieniu takich obywatelskich inicjatyw, jak spotkania Bilderberg, czy jak Komisja Trójstronna, której europejskim wiceprzewodniczącym byłem do ubiegłego miesiąca".
Nie wszyscy jednak dają wiarę w podobne tłumaczenia. W związku z tym, że spotkania przebiegają z dala od świateł kamer, a zwykli śmiertelnicy nie mają szansy się tam pojawić, do głosu znów dochodzą teorie spiskowe. Np. z przecieków, które dotyczyły spotkania, jakie w 2011 r. odbyło się w Szwajcarii, a w którym udział wzięło 140 bankierów, polityków i biznesmenów, wynika, że rozmawiano np. o możliwości intensyfikacji zysków, pomimo pogarszającej się sytuacji na Bliskim Wschodzie. Dyskutowano też rzekomo o cenzurze internetu jako drodze, która pozwala na blokowanie ruchów wolnościowych. Miało pojawić się też zagadnienie dotyczące wojen jako narzędzia, które pozwala na redukcję światowej populacji - poinformował zajmujący się teoriami spiskowymi serwis unexplainable.net.
Ale nawet jeśli ktoś powątpiewa w założenia konspiracyjne, które towarzyszą spotkaniom grupy, to i tak powinien mieć wątpliwości, co do szlachetności intencji pojawiających się na spotkaniach osób. Jak twierdzi część ekspertów, jednym z głównych celów pojawiających się tam osobistości jest bowiem lobbing gospodarczy.
"Kiedy pierwszy raz o tym usłyszałem, nie mogłem uwierzyć w coś takiego. Ale dzisiaj, obserwując reakcje władzy i finansistów na kryzys, zaczynam wierzyć, że rządzą" - powiedział popularny ekspert ds. gospodarki Robert Gwiazdowski, cytowany przez tygodnik "Najwyższy Czas!".
Kolejne spotkanie Grupy Bilderberg odbędzie się w dniach od 6 do 9 czerwca w Londynie.
(ao/ac/niewiarygodne.pl)
_________________
http://www.youtube.com/user/MareczekX5?feature=mhee
http://praca-za-prace.iq24.pl/default.asp |
