NOWE POSTY | NOWE TEMATY | POPULARNE | STAT | RSS | KONTAKT | REJESTRACJA | Login: Hasło: rss dla

HOME » KTO ZACZĄŁ?

Przejdz do dołu stronyStrona: 1 / 1    strony: [1]

Kto zaczął?

  
MareczekX5
25.08.2013 10:09:36
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)

Grupa: Administrator 

Posty: 7596 #1579777
Od: 2012-7-24
Za: http://marucha.wordpress.com/2013/08/21/kto-zaczal/

Sprawą wyjaśnienia bójki na gdyńskiej plaży zajmuje się prokurator Witold Niesiołowski, który został niedawno uniewinniony przez sąd dyscyplinarny z zarzutu niewłaściwego nadzoru nad sprawą Amber Gold.

Obrazek
Wypowiedzi szefa MSW cechuje silna antykibicowska fiksacja



Stowarzyszenie Kibiców Ruchu Chorzów „Niebiescy” twierdzi, że niedzielną bójkę na plaży w Gdyni wywołali meksykańscy marynarze, którzy zaczepiali kobiety. Relacja kibiców jest zbieżna z tym, co widać na policyjnym monitoringu. [Natomiast polskojęzyczne merdia już przesądziły sprawę: winni są oczywiście Polacy. Nawet rozdzwoniły się redakcyjne telefony od zatroskanych radiosłuchaczy, którzy "wstydzą się być Polakami" - admin]

Potwierdzają to też wypowiedzi świadków, które można znaleźć w internecie. Meksykanie czuli się bezkarni, zaczepiali plażowiczki. Jedna z kobiet odepchnęła mężczyznę, który w reakcji uderzył ją w twarz. W obronie kobiety stanął kibic Ruchu Chorzów; został pchnięty nożem w klatkę piersiową i zaatakowany przez grupę Meksykanów. Wtedy do akcji wkroczyła grupa kibiców Ruchu. Policja nie dementuje tego scenariusza.

Prokurator Witold Niesiołowski z Prokuratury Okręgowej w Gdyni przyznał, że wstępnie uznano, że stroną atakującą byli obywatele polscy, natomiast Meksykanom przypisano status pokrzywdzonych. W czerwcu tego roku Niesiołowski został uniewinniony od dyscyplinarnego zarzutu niewłaściwego nadzoru nad sprawą Amber Gold w czasie, gdy był szefem Prokuratury Rejonowej Gdańsk-Wrzeszcz.

Po kuriozalnym występie szefa MSW Bartłomieja Sienkiewicza funkcjonariusze koniecznie chcą ustalić, czy przed zdarzeniem Meksykanie i Polacy przekomarzali się i czy Polacy byli przypadkiem głośniejsi. MSW szuka dowodów na to, że to Polacy zaatakowali marynarzy, których zażarcie bronią meksykańscy dyplomaci. Dwóch kibiców zostało już oskarżonych o pobicie i udział w zbiegowisku, natomiast dwóch meksykańskich marynarzy ma status pokrzywdzonych, choć na nagranych telefonami komórkowymi filmikach widać, jak pijani Meksykanie szarpią się z policjantami.

W poniedziałek policja zatrzymała 29-letniego mieszkańca Rudy Śląskiej, którego przetransportowano na Wybrzeże, by tam postawić mu zarzuty. Takie informacje przedstawiła wczoraj Komenda Wojewódzka Policji w Gdańsku.

– Ta sytuacja może się zmienić, ale na chwilę obecną mamy takie informacje. Oprócz analizy zapisu monitoringu szukamy świadków zajść na plaży – informuje sierżant sztabowy Marcin Sienkiewicz z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej w Gdańsku.

– Policja powinna zainterweniować dużo wcześniej, gdy po raz pierwszy była informowana o tym, że może stać się coś niebezpiecznego. Takie sygnały były i zostały zignorowane, tak relacjonują świadkowie – komentuje Mariusz Błaszczak, szef Klubu Parlamentarnego PiS. Z policyjnego monitoringu wynika, że awanturę prowokowali i rozpoczęli Meksykanie. W ruch poszły niebezpieczne narzędzia: noże i potłuczone butelki od piwa. – Dlatego najważniejsze będzie ustalenie na podstawie relacji świadków, kto zaczął, czy zaczęło się od utarczek słownych i kto je rozpoczął – podkreśla Sienkiewicz.

Komendant Główny Policji Marek Działoszyński polecił odwołanie zastępcy komendanta miejskiego w Gdyni nadkom. Marcina Potrykusa, zarzucając mu niewłaściwe zabezpieczenie meczu Ruch Chorzów – Arka Gdynia. Działoszyński uważa, że mimo dużych sił policyjnych nie wysłano prewencyjnie patroli na plażę.

Kibice zaprzeczają

Wczoraj, w specjalnym oświadczeniu swoją relację przedstawili kibice skupieni w Stowarzyszeniu Kibiców Ruchu Chorzów „Niebiescy”. Jest ona zbieżna z tym, co widać na materiałach policyjnych z monitoringu. Kibice i marynarze przebywali na gdyńskiej plaży od wczesnego ranka. „Przez ten czas nie dochodziło do zakłócenia porządku. Iskrą zapalną zaistniałej sytuacji przed zbliżającą się godziną zbiórki kibiców było niewybredne zaczepianie, a w efekcie uderzenie w twarz kobiety przez jednego z meksykańskich marynarzy” – relacjonuje Stowarzyszenie.

To wtedy w obronie kobiety miał stanąć jeden z kibiców, który został ugodzony nożem.

Policja uchyla się od odpowiedzi na pytanie o ten fragment sekwencji wydarzeń. – Przesłuchujemy świadków zdarzenia. To nie koniec naszej pracy – ucina sierżant Sienkiewicz.

Oliwy do ognia dolał jeszcze, kolejny już w tym roku, występ ministra spraw wewnętrznych Bartłomieja Sienkiewicza. – Dla mnie kluczowe pytanie brzmi: jak to się stało, że kibole znaleźli się wśród normalnych ludzi na tyle godzin, bo to jest, prawdę mówiąc, podstawowy problem? – stwierdził w poniedziałek. W jego ocenie, należy „separować te środowiska od normalnych obywateli Polski”, a zachowanie kibiców Ruchu nazwał „zdziczeniem części obywateli polskich”. – Jeśli się nie da, to zsocjalizować siłą, być może sięgając po nowe narzędzia prawne – ciągnął Sienkiewicz.

Najbardziej zaskakuje jednak twierdzenie, że nie interesuje go, kto wszczął bójkę. – Od rana dochodziło do incydentów na plaży z udziałem kibiców. Nie będę rozstrzygał, kto kogo pierwszy popchnął i kto kogo pierwszy obraził – dodał minister.

Zastępca komendanta pomorskiej policji wszczął kontrolę, która ma wyjaśnić, czy funkcjonariusze reagowali na czas. Świadkowie mówili, że policjanci – mimo wezwań – przyjechali zbyt późno.

Zdaniem opozycji, reakcja Sienkiewicza jest kuriozalna i kompromitująca. – Minister tropi rzekomych faszystów, zamiast zająć się zapewnieniem bezpieczeństwa. To jest miara niekompetencji – podkreśla Błaszczak.

Meksykańskie MSZ w specjalnym komunikacie potępiło „atak na 57 meksykańskich marynarzy” na plaży w Gdyni, apelując o ukaranie winnych. Polska ambasador w Meksyku Anna Niewiadomska została wezwana na dywanik, a Ambasada Meksyku w Warszawie przekazała notę dyplomatyczną, w której poprosiła „o interwencję w celu zapewnienia, że odpowiednie władze określą, kto jest odpowiedzialny za ten godny ubolewania incydent oraz o ukaranie winnych”.

– Rozumiem reakcję władz Meksyku, które bronią swoich obywateli. Nie rozumiem jednak postawy władz polskich. Także w przypadku incydentów wcześniejszych, kiedy siostry Radwańskie były w wulgarny sposób wyzywane podczas meczu tenisowego w Izraelu. Wówczas minister Sikorski nie zareagował – podkreśla Mariusz Błaszczak.

Maciej Walaszczyk
http://naszdziennik.pl

Bardzo się cieszę, że meksykańskie chamstwo dostało po ryjach. Szkoda, że trochę za mało. Oby i tak się stało w Dniu Niepodległości z niemieckimi bojówkami, Brawo kibice!
Admin
_________________
http://www.youtube.com/user/MareczekX5?feature=mhee



http://praca-za-prace.iq24.pl/default.asp

Przejdz do góry stronyStrona: 1 / 1    strony: [1]

  << Pierwsza      < Poprzednia      Następna >     Ostatnia >>  

HOME » KTO ZACZĄŁ?

Aby pisac na forum musisz sie zalogować !!!

TestHub.pl - opinie, testy, oceny