NOWE POSTY | NOWE TEMATY | POPULARNE | STAT | RSS | KONTAKT | REJESTRACJA | Login: Hasło: rss dla

HOME » NIE TYLKO GRAFEN

Przejdz do dołu stronyStrona: 1 / 1    strony: [1]

Nie tylko grafen

  
MareczekX5
16.09.2013 10:59:46
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)

Grupa: Administrator 

Posty: 7596 #1601012
Od: 2012-7-24
Za: http://marucha.wordpress.com/2013/09/14/nie-tylko-grafen/

Tak nawiasem mówiąc… Zbawieniem dla Polski miały być prywatne uczelnie. W kraju aż się od nich roi.
I co?
Czy w tych prywatnych fabrykach dyplomów powstała bodaj jedna licząca się praca naukowa? Jakieś odkrycie? Wynalazek?
Admin

Polska gospodarka należy do najmniej innowacyjnych w Europie. Wyprzedzają nas nie tylko gospodarcze potęgi, ale i sąsiedzi z byłego bloku wschodniego. Pozostajemy krajem znacznie mniej atrakcyjnym dla innowacyjnych inwestorów niż Litwa, Węgry czy Czechy. Eksperci alarmują, że grozi nam zapaść, bo brak rozwoju jest faktem. Kołem zamachowym naszej gospodarki pozostaje tania siła robocza i fundusze unijne, a nie kreatywność i innowacyjność. To droga donikąd, nie zwiększająca w żaden sposób konkurencyjności, która wiąże się z dobrze zorganizowanym systemem innowacyjności.

Obrazek
W 2011 r. Instytut Technologii i Materiałów Elektronicznych Uniwersytetu Warszawskiego opracował i opatentował technologię taniego pozyskiwania grafenu wysokiej jakości (FOT. M. BORAWSKI)


W rankingu 50 najbardziej innowacyjnych firm świata opublikowanym na początku 2013 r. przez Boston Consulting Group nie znalazła się żadna polska firma. Według sporządzonej przez Komisję Europejską tablicy wyników z 2013 r. w zakresie badań i innowacji Polska plasuje się na szarym końcu w grupie państw określanych jako „innowatorzy o słabych wynikach”. To spadek z grupy „umiarkowanych innowatorów”. W czołówce najbardziej innowacyjnych znajdują się państwa skandynawskie, ze Szwecją na 1. miejscu. Niemcy są na 2. pozycji. Dania i Finlandia usytuowały się na 3. i 4. miejscu.

Wśród krajów doganiających liderów znalazły się Holandia, Luksemburg, Belgia, Wielka Brytania, Austria, Irlandia, Francja, Słowenia, Cypr i Estonia (osiągnęły wyniki powyżej średniej UE). Umiarkowani innowatorzy to: Włochy, Hiszpania, Portugalia, Czechy, Grecja, Słowacja, Węgry, Malta i Litwa. I w końcówce klasyfikacji są innowatorzy o skromnych wynikach: Polska, Łotwa, Rumunia i Bułgaria, z „osiągnięciami” znacznie niższymi od średniej UE.

Pod względem wydajności Unię wyprzedzają Korea Południowa, USA i Japonia.

– Obrazem stanu innowacji w Polsce jest proces informatyzacji w sektorze administracji publicznej. Przez cały okres od 1989 roku nie potrafiliśmy stworzyć sprawnego i opłacalnego systemu informatycznego – podsumowuje te wyniki prof. Witold Kieżun.

Z uczelni do przemysłu

W 2012 roku polskie przedsiębiorstwa zarejestrowały 556 patentów. Wszystkich patentów w tym samym roku uzyskano w Polsce 1848.

Dla przykładu: Niemiecki Urząd Patentów i Marek (DPMA) zarejestrował 46 586 patentów, i to licząc wyłącznie podmioty niemieckie. W USA tylko jedna firma IBM uzyskała 6478 patentów na wynalazki swoich pracowników.

Moi rozmówcy podkreślają, że trudno dziś mówić o innowacjach powstających w całości w zaciszu uczelnianych (czy prywatnych) laboratoriów, chronionych patentami, które dopiero potem sprzedaje się jako gotowe produkty. To tylko jedna z dróg.

– Oprócz niej występuje model kooperacji uczelni z firmami stawiającymi na rozwój, z którymi wspólnie prowadzi się prace badawcze, tworzy wynalazki. Politechnika Wrocławska ma tu niemałe sukcesy – mówi Piotr Otręba, p.o. kierownik Działu Własności Intelektualnej i Informacji Patentowej tej uczelni. Na początku takiej współpracy, budując konsorcjum, ustala się wkład każdej ze stron i dystrybucję wyników, np. że prawa własności intelektualnej będą wspólne. Politechnice Wrocławskiej dzięki współpracy ze światem biznesu udało się opatentować m.in. pojazd opancerzony. Ale owocna współpraca świata nauki z biznesem kończąca się komercjalizacją patentu (sprzedażą licencji) i jego rynkowym zastosowaniem to w polskich realiach nadal rzadkość. Politechnice Wrocławskiej, zeszłorocznemu patentowemu liderowi w Polsce, w 2011 roku przyznano 150 patentów, a w 2012 r. 185. W tym samym czasie podpisano odpowiednio 11 i 45 umów związanych z tymi technologiami (licencje, wspólności i cesje praw). Blisko połowa z nich dotyczy podmiotów typowo biznesowych. Niewiele.

Moi rozmówcy zaznaczają, że w Polsce nadal istnieje stosunkowo niewielkie nasycenie firmami, które mają własne działy rozwojowe i są w stanie świadomie inwestować w długofalową współpracę badawczo-licencyjną z instytucjami naukowymi.

– To się powoli zmienia, ale jest pewnym ograniczeniem dla kompleksowego wdrażania innowacji, bo tylko długofalowe zaangażowanie kilku graczy umożliwia osiągnięcie sukcesu – stwierdza Otręba. Jedną z głównych przyczyn innowacyjnej inercji polskich firm jest brak środków na inwestycje. Poważne innowacje to poważne pieniądze.

Okruchy tortu

W Polsce mamy sieć instytucji zajmujących się badaniami i rozwojem: Narodowe Centrum Badań i Rozwoju, Ministerstwo Nauki i Narodowe Centrum Nauki, centra badawczo-rozwojowe, agencje i instytuty rozwoju w różnych obszarach. Rzadko można spotkać jednak dobrze funkcjonujące porozumienie grupy ośrodków badawczych oraz firm z ewentualnym udziałem jakiejś instytucji państwowej. Tego rodzaju konsorcjum o poważnych ambicjach tworzy od niedawna Polski Holding Obronny (dawniej Bumar) na potrzeby tzw. polskiej tarczy. To właśnie Bumar Elektronika w zeszłym roku była najczęściej patentującą firmą – do objęcia pozycji lidera wystarczyło 12 patentów.

W ramach konsorcjów dla projektów badawczych z przemysłem współpracuje także krakowska Akademia Górniczo-Hutnicza. W opracowanie technologii gazowania węgla dla produkcji paliw i energii elektrycznej zaangażowały się m.in. Katowicki Holding Węglowy, a także KGHM Polska Miedź.

Długo czekaliśmy na jakikolwiek impuls w pracach nad polską technologią przemysłowego wykorzystania grafenu, choć na świecie trwa wyścig o palmę pierwszeństwa i krociowe zyski.

Dzięki swoim niespotykanym właściwościom związanym m.in. z niezwykle szybkim przewodzeniem prądu i danych grafen to przyszłość wielu branż, na czele z elektroniczną. W 2011 roku Instytut Technologii i Materiałów Elektronicznych Uniwersytetu Warszawskiego opracował i opatentował technologię taniego pozyskiwania grafenu wysokiej jakości o zastosowaniu w elektronice.

– Program składający się z kilkunastu projektów dotyczących zastosowania grafenu w różnych obszarach gospodarki wystartował na początku tego roku. Przedsięwzięcie kwotą 60 mln zł finansuje Narodowe Centrum Badań i Rozwoju – mówi dr Zygmunt Łuczyński, dyrektor ITME. Zdaniem wielu, to za późno. Praktyczne zastosowanie polskiej metody i przełożenie jej na produkcję konkretnych wyrobów z grafenu wymaga kolejnych nakładów i dalszych badań, a właściwie każdy miesiąc przynosi informacje o kolejnych przełomowych odkryciach w tym obszarze na świecie. W unijnym projekcie grafenowym z docelowym budżetem 1 mld euro bierze udział 74 zespołów z 17 państw Unii Europejskiej. Polskę reprezentuje tylko Instytut Technologii Materiałów Elektronicznych.

– W Polsce bolączką są niewielkie środki na aparaturę. Badania u nas są nieco tańsze niż np. w Niemczech, bo pracownicy naukowi mają po prostu niższe zarobki, ale aparatura jest i musi być identyczna jak za granicą. Niedobrą praktyką jest to, że ustalenie jakiegoś programu rozwojowego dla danego przedsięwzięcia wyczerpuje działania państwa. Gdy program się kończy, kończy się zainteresowanie tematem – wylicza dr Łuczyński.

Według niego, zastosowanie polskiej metody wytwarzania grafenu w elektronice to kwestia około 10 lat, w innych dziedzinach (np. chemii) powinno to być możliwe za blisko 3 lata.

– Zastosowanie grafenu w elektronice najwyższego lotu to raczej nie dla nas, gdyż w Polsce nie ma przemysłu elektronicznego. Możemy montować telewizory, ale fabryki układów scalonych nie posiadamy. Ten obszar przemysłowego zastosowania grafenu jest poza nami. Przewiduje się, że powszechne może być zastosowanie grafenu jako materiału poprawiającego właściwości innych materiałów. Tu nasze możliwości prezentują się znacznie lepiej niż w sektorze elektronicznym – tłumaczy dr Łuczyński.

Polski sen o grafenie może zatem skończyć się na „okruchach” z zysków i wytwarzaniu mało skomplikowanych, choć dochodowych produktów na bazie grafenu.

Przykład grafenu pokazuje, że tylko państwa ponoszące wysokie nakłady na badania i rozwój są w stanie doganiać liderów innowacji szczycących się wysoką liczbą patentów i osiągające wysokie wskaźniki ich sprzedaży firmom. IBM, prywatna amerykańska firma, dostała na badania nad grafenem od rządu amerykańskiego 30 mln USD. [Mises, gdyby żył, przewracał by się w grobie... - admin]

W Polsce w ostatnim dziesięcioleciu poziom nakładów na badania i rozwój oscyluje wokół 0,5 PKB, to jest trzykrotnie mniej niż średnio w UE. – Od czego zaczyna się innowacyjny proces cyfryzacji w Polsce? Tworzy się nowe ministerstwo. Mało tego, jego szefem zostaje pan Boni, który nigdy w życiu nie specjalizował się w informatyce, cyfryzacji i absolutnie nie jest fachowcem – zauważa prof. Kieżun. O tego typu podejście rozbija się wiele innowacyjnych inicjatyw.

Bez wsparcia państwa

Budżet musi od dzisiaj wydawać 3-4 razy więcej na kształcenie, badania i rozwój, aby było u nas tak jak w trzech najgorszych pod tym względem krajach strefy euro, czyli Grecji, Hiszpanii, Włoszech (pomijając kraje bardzo małe jak Cypr), i 7-8 razy więcej, aby było tak jak średnia w strefie euro – wylicza prof. Ryszard Domański ze Szkoły Głównej Handlowej. Pieniądze muszą też być odpowiednio wydawane, a właściwie to cała polityka gospodarcza musi uwzględniać preferencję dla długofalowego rozwoju.

– Potrzebna jest także taka polityka gospodarcza, zwłaszcza monetarna, aby sam rachunek ekonomiczny skłaniał do wyborów w dłuższym odroczeniu zwrotu, większym ryzyku i większej oczekiwanej stopie zwrotu – mówi prof. Domański.

Brak przejrzystego systemu ulg podatkowych dla inwestujących w innowacje stanowi jedną z głównych przeszkód dla polskich i zagranicznych przedsiębiorców – wynika z raportów dotyczących innowacyjności w Europie. W Polsce nie funkcjonuje właściwie żaden system wspierania innowacyjnych firm. – Ulga inwestycyjna dla wdrażających nowe technologie, pozwalająca odliczyć od podstawy opodatkowania do 50 proc. kwoty wydatków związanych z zakupem technologii, to stanowczo za mało – wskazuje poseł Mieczysław Golba, przewodniczący sejmowej Komisji Innowacyjności i Nowoczesnych Technologii. – Spotykając się z przedsiębiorcami z różnych branż, widzę, że jeszcze nigdy nie było takiej stagnacji. Polskie firmy są pogrążane m.in. przez horrendalnie wysokie koszty pracy. Niewielu stać na myślenie o inwestycjach – dodaje.

„Największe bariery innowacyjności w latach 2007-2011 to zbyt wysokie koszty innowacji oraz niepewny popyt na innowacyjne produkty” – zauważa tegoroczny raport o innowacyjności gospodarki Polski Instytutu Nauk Ekonomicznych PAN. W sytuacji państw byłego bloku wschodniego, takich jak Polska, prywatni przedsiębiorcy nie dysponują jeszcze własnymi środkami pozwalającymi myśleć o znaczących innowacjach. – Nakłady na badania są duże, a efekt niepewny – wskazuje prof. Andrzej Kaźmierczak ze Szkoły Głównej Handlowej, członek Rady Polityki Pieniężnej. W efekcie nasi biznesmeni zamiast ryzykować, wolą kupować za granicą gotowe technologie. Tymczasem w Europie Zachodniej również małe i średnie przedsiębiorstwa napędzają innowacje.

Montownia dla korporacji

W naszych realiach również znaczny odsetek dużych firm nie jest zainteresowany współpracą z polskimi uczelniami, a to klucz do sukcesu we wdrażaniu nowych technologii. W Polsce pojawia się też paradoksalne zjawisko: „Potencjał innowacyjny małych firm jest większy od firm dużych” – stwierdza cytowany raport PAN, chociaż dodaje, że „nie udaje się go jeszcze odpowiednio ukierunkować”. Skąd taka bierność dużych podmiotów? – Są to zazwyczaj potężne zagraniczne korporacje – wskazuje prof. Kaźmierczak. Mają one centrale i właścicieli najczęściej w Europie Zachodniej i USA. To tam prowadzą współpracę z naukowcami, jednocześnie lokując swoje działy rozwojowe. Polskim filiom powierza się raczej wykonawstwo, montaż i dystrybucję, a nie działania kreatywne.

Likwidacja polskiego zaplecza badawczo-rozwojowego przemysłu i zepchnięcie Polski do roli naśladowcy oraz montera rozwiązań kreowanych zupełnie gdzie indziej to skutek wyprzedaży majątku narodowego po 1989 roku, czyli w wyniku reform własnościowych zainicjowanych umową Okrągłego Stołu. Ale problemy w tej dziedzinie zaistniały dużo wcześniej. – Sprawa ma początek w latach siedemdziesiątych, gdy menadżerowie Gierka zakrzyknęli: „Nie będziemy wyważać otwartych drzwi”. PZPR zaczęła obcinać nakłady na kształcenie, badania naukowe i opierać rozwój na licencjach, pod które zaciągano długi – przypomina prof. Domański. Ta krótkowzroczna strategia była niewiele warta. – Okazało się, że otwartymi drzwiami najpierw wywiało zyski, a potem kapitał w obce ręce – konkluduje ekonomista. Przywołuje też drogę rozwojową państw o porównywalnym potencjale wyjściowym: Korei Południowej i Turcji, które wolały jednak postawić na własną myśl innowacyjną. Dziś Samsung, Hyundai czy LG to światowi giganci w sektorze najnowszych technologii, a Turcja z powodzeniem zbudowała pozycję lokalnego mocarstwa.

Moi rozmówcy zauważają, że innowacyjność wymaga także odpowiedniej mentalność właścicieli i menadżerów. Aby wyzwolić kreatywny potencjał pracowników, ich szef lub właściciel nie może traktować przedsiębiorstwa jak lokaty rentierskiej, w której ściąga się odsetki od kapitału – osławionego pierwszego miliona, który trzeba ukraść – bez realnych inwestycji. Nie może też traktować podwładnych jak chłopów pańszczyźnianych ani gospodarki jako pola ciemnej gry układów i wpływów. Wreszcie prawo pracy powinno zachęcać pracodawców, by zamiast przerzucać ryzyko na pracowników, uciekali „do przodu”: w nowe inwestycje, postęp techniczny i szukanie kontaktu ze światem nauki.

Beata Falkowska
http://naszdziennik.pl

_________________
http://www.youtube.com/user/MareczekX5?feature=mhee



http://praca-za-prace.iq24.pl/default.asp

Przejdz do góry stronyStrona: 1 / 1    strony: [1]

  << Pierwsza      < Poprzednia      Następna >     Ostatnia >>  

HOME » NIE TYLKO GRAFEN

Aby pisac na forum musisz sie zalogować !!!

TestHub.pl - opinie, testy, oceny