NOWE POSTY | NOWE TEMATY | POPULARNE | STAT | RSS | KONTAKT | REJESTRACJA | Login: Hasło: rss dla

HOME » PROKURATURA NA MANOWCACH CZY ROZDROŻU? - CZYLI PRÓBY OGARNIANIA

Przejdz do dołu stronyStrona: 1 / 1    strony: [1]

Prokuratura na manowcach czy rozdrożu? - czyli próby ogarniania

  
MareczekX5
23.03.2013 22:50:35
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)

Grupa: Administrator 

Posty: 7596 #1258812
Od: 2012-7-24
Za: http://www.aferyibezprawie.org/

Obrazek

"Reformy ministra Gowina” i stan wymiaru sprawiedliwości w Polsce jest dzisiaj tematem codziennym, nie tylko w mediach drugiego i trzeciego obiegu, ale również w mediach main stream. Wypowiadają się autorytety, fachowcy i obywatele.

Sejm pracuje nad poprawkami w kpk, trwają też prace nad ustawą o prokuraturze. Proponowane zmiany w tej ustawie przypominają powiedzenie, że nawet uporczywe mieszanie herbaty, nie uczyni jej słodką, jeżeli nie wrzuciło się do niej cukru.

Usatysfakcjonowanych propozycjami rządu jest niewielu. Larum podnoszą prokuratorzy i mają wiele racji. Przy okazji tych dyskusji, część lobby pro-prokuratorskiego wykorzystuje sytuację do promowania po raz kolejny konstytucjonalizacji prokuratury, zamiast debaty o rzeczywistej naprawie tejże.
Za umocowaniem konstytucyjnym, bez głębszej refleksji dotyczącej właściwych zadań, jakie ma do wypełnienia prokuratura w demokratycznym państwie prawa i oceny jakości wykonywania tych zadań, opawiadają się prof. Stanisław Waltoś, prof. Romualda Kmiecik, prof. Aleksandra Ratajczak, prof. Winczorek i inni.
Prokuratura, podobnie jak policja, CBA, ABW i inne tego rodzaju służby wszędzie w relatywnie normalnym świecie są powołane do ścigania przestępstw i utrzymania porządku i bezpieczeństwa w państwie. Są to organy operatywne w ramach władzy wykonawczej.

Nie jest tam prokuratura żadną władzą, jak władza sądownicza. Wyposażenie prokuratury w atrybut niezależności, był największym błedem w RP. Umocowanie w Konstytucji jest pomysłem zwyczajnie poronionym, co więcej niebezpiecznym.

Argumenty lobbystów na rzecz umocowania konstytucyjnego są niestety w dzisiejszej sytuacji ustrojowej prokuratury konsekwentne. Albowiem po wyłączeniu prokuratury ze struktur władzy wykonawczej, jako odrębnego niezależnego organu aparatu państwowego, bez umocowania konstytucyjnego jest to twór zawieszony sztucznie w próżni ustrojowej.

Wszak art. 64 Konstytucji z dnia 22 lipca 1952 r. mocował prokuraturę, a podczas zmiany w ustawie z grudnia 1989 r. pozostawiono tę regulację. W Konstytucji z dnia 2 kwietnia 1997 r. ustawodawca uznał, iż prokuratura nie wymaga umocowania konstytucyjnego per se, jako element władzy wykonawczej w strukturach MS. Podobnie jak nie miała prokuratora umocowania konstytucyjnego w okresie przedwojennym.

Tak więc „niezależność prokuratury i umocowanie konstytucyjne“ jakie się marzy naszym super-śledczym jest szatańskim pomysłem sowietów i takie wprowadzono po wojnie we wszystkich krajach bloku sowieckiego. Oczywiście to umocowanie konstytucyjne nie miało żadnego praktycznego znaczenia dla prokuratorów.

Sytuacja zmienila się po upadku CCCP i w nowej sytuacji ustrojowej, takie rozwiązanie jest nie do zaakceptowania. I to właśnie w krajach bloku post-sowieckiego takie rozwiązanie utrzymano do dzisiaj. Polska porzuciła sowieckie rozwiązania, by ironicznie powrócić do nich w kwietniu 2010r. Nie zmieniono jednak Konstytucji i nie umocowano tam prokuratury jak to było za PRLu. Na marginesie trzeba dodać , iż we wszystkich konstytucjach krajów byłego bloku sowieckiego, takie umocowania pozostawiono.

Jeżeli powrócono do rozwiązań ustrojowych PRLu i uniezależniono prokuraturę, to prokuratura chce również umocowania konstytucyjnego. Oczywiście zwolennicy tego umocowania jak diabeł święconej wody unikają takiego argumentu.

Twierdzą natomiast, iż taki system jest normalką w krajach UE i w ogóle Europy. Jest to zwykła manipulacja i "mijanie się z prawdą". Jak zwykle diabeł siedzi w szczegółach, o których zwolennicy skromnnie nie wspominają.

Co do krajów Europy zachodniej tj. Holandii, Hiszpanii, Belgii, Szwecji, Portugalii oraz Grecji, gdzie istnieją regulacje konstytucyjne dot. prokuratur, a nasze autorytety tak ochoczo podają je jako przykład – to trzeba wyjaśnić, iż dotyczą one głównie uregulowania powoływania szefa prokuratury generalnej. A we wszystkich tych krajach prokurator generalny jest odpowiedzialny za swoje działania w większym lub mniejszym stopniu przed władzą wykonawczą.

Konstytucja Francji i Niemiec nie reguluje pozycji PG i podlegają oni ministrowi sprawiedliwości.

Dodam, iż przed II WŚ tylko we Włoszech i w Hiszpani, no i oczywiście u dziadka Stalina prokuratura pozostawała poza władzą wykonawczą. Czyli krótko mówiąc, po taki wariant sięgano tylko w systemach totalitarnych czy autorytarnych. Czy taką drogą chce podążać dzisiejsza Polska?

O ile wspomniane autorytety argumentują potrzebę umocowania konstytucyjnego prokuratury jak wyżej, niektórym prokuratorom marzy się literalny powrót do czasów minionej epoki.

Wiesław Czerwiński w artykule “Mit leninowskiej koncepcji prokuratury”, dowodzi, ze prokuratura „leninowska“ niczym się nie różni od dzisiejszej. Z samą tezą autora nie można się nie zgodzić, choć argumenty na poparcie tej tezy mam diametralnie różne od użytych przez autora.
Autor twierdzi, iż żeby było jak za starych dobrych czasów, trzeba ukonstytucjonalizować prokuratury, a to wzmocni ich pozycję ustrojową(?) Twierdzi również, iż prokuratura jak za czasów PRL-u powinninna powrócić do “prokuratorskich kontroli przestrzegania prawa”, które działały zapobiegawczo, albowiem “…zawsze istniało niebezpieczeństwo zbadania określonej kategorii spraw przez prokuratora i tym samym ujawnienia nieprawidłowości…”

Szczytem bezczelności czy czarnego humoru Czerwińskiego jest twierdzenie, iż brak umocowania konstytucyjnego prokuratury jest oburzające, bo przecież to prokurator reaguje zawsze na naruszenie praw, które godzą najbardziej dotkliwie i bezpośrednio w dobra obywateli, urzeczywistniając wielkie idee sprawiedliwości i zasady demokratycznego państwa prawa.

Krzysztof Parulski wygłosił 9.10.2007 r. na WPiA Uniwersytetu Warszawskiego referat “Prokuratura jutra”. Referat ten świadczy o tym jak dalej wśród srodowiska prokuratorów (także niestety i reszty środowisk prawniczych) żywe są idee sowieckiego zamordyzmu. Co jeszcze bardziej niepokojące, albowiem w nowej rzeczywistości, nawet tak ułomnej jak polska wersja demokracji, zamordyzm ten jest maskowany dążeniem do ... demokracji! Przy czym nie można nie zauważyć megalomanii i urojeń wielkościowych prokuratorów.
Prokurator Parulski twierdzi, że prokuratura jest segmentem władzy sądowniczej, a nie wykonawczej(sic !). A ten „faktyczny stan“ wystarczy tylko „zalegalizować“. Gotowa recepta jak poniżej!
Ø “…Wydaje się, że wystarczające byłoby dodanie do Prawa o ustroju sądów powszechnych grupy przepisów (dział, część, itp.) regulujących status prokuratury i jej podstawowe zadania, natomiast pozostałe kwestie np. dotyczące obowiązków i uprawnień prokuratora, gwarancji socjalnych, odpowiedzialności dyscyplinarnej, byłyby uregulowane wspólnie dla sędziów i prokuratorów…”
Ø Należy dążyć do uzyskania pełnej niezależności prokuratury, by nadać właściwy sens instytucjom procedury karnej.
Ø “…Na stanowisko prokuratora, wszyscy prokuratorzy winni być powoływani (i odwoływani) przez Prezydenta R.P…”
Ø „..Wysokość zarobków prokuratora musi zbliżać się do standardów unijnych…”
Ø “…Powiązanie funkcjonalne prokuratury i sądownictwa, przy uzyskaniu pełnej niezależności od władzy wykonawczej, jest niezbędnym warunkiem sprawnego działania prokuratury w zakresie powierzonych jej zadań…”

Prokurator Parulski proponował również stworzenie nowej funkcji –niezawisłego prokuratora, który odciążałby prokuraturę od prowadzenia spraw o „zabarwieniu politycznym“(sic!) i miałby uprawnienia do „..ścigania i oskarżania przed Trybunałem Stanu: prezydenta R.P., prezesa Rady Ministrów, członków Rady Ministrów, prezesa Narodowego Banku Polskiego, prezesa Najwyższej Izby Kontroli, członków Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, Naczelnego Dowódcy Sił Zbrojnych, osób którym prezes Rady Ministrów powierzył kierowanie ministerstwem oraz posłów i senatorów …Niezawisły Prokurator powoływany byłby z grona prokuratorów przez Sejm na wniosek Prezydenta na 7 letnią kadencję…”

I czy nie jest prawdą, że niektórym władza źle robi na głowę?

Nas obywateli interesuje - kto w Polsce ponosi odpowiedzialność za działania prokuratury, po 1.04.2010r.? Czyli za stan bezpieczeństwa w państwie, za zwalczanie przestępczości, ale też za krzywdy tysięcy poszkodowanych bezprawnymi działaniami prokuratur. Czy prokurator Seremet ?

Dlaczego prof. Stanisław Waltoś, prof. Romualda Kmiecik, prof. Aleksandra Ratajczak, prof. Winczorek i inni nie zajmą się codziennym rażącym łamaniem prawa przez prokuratury i ich niemoralną bezkarnością?

Czasami zdarza się głos rozsądku “…Zasady działania prokuratury sprawiają, że wysoce wątpliwym i wielce ryzykownym jest powierzenie prokuratorowi w postępowaniu przygotowawczym roli gwaranta praworządności tego etapu postępowania karnego. Stąd, konieczność poszerzenia i wzmocnienia roli sądu w postępowaniu przygotowawczym dla ochrony wolności i praw obywatelskich…” Prof. nadzw. dr hab. Jerzy Skorupka, 7.03.2010
Prokurator Parulski uważa, iż „..należy dążyć do uzyskania pełnej niezależności prokuratury, by nadać właściwy sens instytucjom procedury karnej…”

Nie bardzo rozumiem co miał na myśli były szef PW. Domyślam się, że chce nam robić dobrze, ale nie może, bo nie ma umocowania konstytucyjnego.

Jak widać - nowomowa - język obowiązujący w totalitarnym państwie opisanym przez George’a Orwella czyli posługiwanie się stałym zestawem typowych dla siebie określeń, podporządkowujące je ideologii, zubażające język, bądź fałszujące rzeczywistość – niestety nie poszła do lamusa.

We wszystkich wypowiedziach domagających się konstytucjonalizacji prokuratury, przewija się jeszcze jeden argument.

Wzrost przestępczości, z którym nie poradzą sobie przepracowani prokuratury bez tej konstytucjonalizacji, bo władza wykonawcza strasznie przeszkadza. Co więcej:
“…Prokuratura przeżywa trudny okres. Dostrzegalna jest jej marginalizacja i osłabienie autorytetu. Równocześnie sukcesywnie przybywa obowiązków w następstwie wzrastającej przestępczości oraz poszerzania obszarów działania prokuratury. To wymusza podjęcie zmian w prokuraturze, bowiem nie ma w państwie prawnym innego organu, który byłby w stanie zapewnić ochronę konstytucyjnego porządku prawnego…” (K.Parulski – Prokuratura jutra)

Co do marginalizacji to chyba coś się prok. Parulskiemu pomajtało, a co do osłabienia autorytetu, to sami sobie nagrabiliście przez dekady.

Co do "poszerzania obszarów działania" to rozumiem, że chodzi o więcej roboty. Jak nasi prokuratorzy w tej robocie wypadają w porównaniu z kolegami w innych krajach? W 2006 r. współczynnik prokuratorów na 100 tys. mieszkańców wynosił:
Polska 15,6
Węgry 17,3
Bułgaria 20,3
Rosja 20,6
Ukraina 21
Czechy 11,7
Szwecji 9,7
Słowenia 9,0
Niemcy 6,2
Grecji 4,7
Hiszpanii 4,5,
Włochy 3,8
Austria 2,6
Irlandia 2,4

(Atlasu przestępczości 4, Instytut Wymiaru Sprawiedliwości, Warszawa 2009).

Jeżeli ktoś naiwnie myśli, że mamy tak dużo super-śledczych, bo przestępczość (trzeba dodać - ta którą się zajmują) rośnie popatrzmy na obciążenie sprawami:
Na jednego prokuratora rocznie przypada:

Polska 300
Francja 3200
Austria 2750
Włochy 1400

(A.Siemaszko, B.Gruszczyńska, R.Kulma, M.Marczewski, Wymiar sprawiedliwości w Europie. Polska na tle wybranych krajów, Instytut Wymiaru Sprawiedliwości, Warszawa 2006).

Zwolennicy “sowieckiego” modelu prokuratury twierdzą, że jedynym i najlepszym sposobem kontrolowania poczynań prokuratury jest procesowa kontrola sądowa. Jak ta kontrola wygląda w praktyce, wiedzą tysiące pokrzywdzonych przez sądy. Sam wiceminister sprawiedliwości, dr hab. Michał Królikowski stwierdził:

" ...Sami sędziowie zresztą twierdzą, że bardzo często angażują się w ratowanie aktu oskarżenia i tak prowadzą postępowanie, żeby usunąć ewentualne jego braki. I to jest właśnie powód, że zapada 92 proc. wyroków skazujących, a tak mało jest wyroków uniewinniających. Sędziowie, mając akt oskarżenia, mentalnie angażują się, żeby tak długo szukać dowodów, aż znajdą tezy na jego poparcie..."

W związku z projektem wprowadzenia do polskiego sądownictwa zasad procesu kontradyktoryjnego, czyli odejściem od modelu "sowieckiego" w procesie karnym, rola prokuratury zmieni się diametralnie. A to wymaga kompleksowej reformy jej struktur. Ale pośpieszne i nieprzemyślane uniezależnienie prokuratury nie tylko od Ministerstwa Sprawiedliwości, ale od władzy wykonawczej, odbija się dzisiaj potężną czkawką i praktycznie uniemożliwia jakąkolwiek reformę. Nie jest możliwe ochodzenie od modelu sowieckiego procesu karnego, z równoczesnym pozostawieniem przywróconego w 2010r. modelu prokuratury sowieckiej.

Tego niestety nie dostrzegają reformatorzy ministra Gowina. Wiceminister sprawiedliwości Królikowski wprawdzie diagnozuje niektóre symptomy raka żrącego prokuraturę (np. rozbudowaną biurokrację, bezsens utrzymywania prokuratur apelacyjnych, czy "nierzetelność" postępowań przygotowawczych i aktów oskarżenia),

"... spotykam się z przedstawicielami prokuratur każdego szczebla i niestety muszę stwierdzić, że im wyższy szczebel, tym ta stara kultura urzędowania jest bardziej widoczna. Środowisko, które jest dzisiaj najbardziej otwarte na edukację i rozwój, to prokuratorzy z prokuratur rejonowych. Te 67 proc. prokuratorów prowadzi 98 proc. postępowań. Wyższe jednostki prowadzą ich zaledwie 0,5 procent..."

ale żadnych rozwiązań w proponowanej ustawie w tych kwestiach nie ma.

Ale najistotniejsze jest to, iż nie jest możliwe robienie w sądach Ameryki z sowieckim modelem prokuratury, a same proponowane zmiany w ustawie o prokuraturze, są niestety leczeniem gangreny AIDSem.

Bez rozwiązania ustrojowego i włączenia prokuratury z powrotem do MS, a później zreformowania jej od podstaw, wszystkie szumnie zapowiadane zmiany są absurdalnie niespójne i wykluczają się nawzajem.

Nawet proponowane, tak skądinąd słuszne i niezbędne, wprowadzenie kontroli parlamentarnej nad działalnością prokuratury, czy włączenie prokuratury w realizację polityki karnej rządu jest przecież sprzeczne z nadaną jej autonomią po oddzieleniu od MS. Jak reformatorzy chcą wprowadzić te zmiany?

Nie ma wyjścia z tego impasu bez kompleksowej koncepcji reformy prokuratury i wymiaru sprawiedliwości. Proponowane zmiany jeszcze bardziej będą hamowały i oddalały Polskę od dążenia do stworzenia demokratycznego państwa prawa.


Polecam blog mojego "internetowego brata" Adama Kłykowa - Blog weredyka
http://adam-klykow.blog.onet.pl/

_________________
http://www.youtube.com/user/MareczekX5?feature=mhee



http://praca-za-prace.iq24.pl/default.asp

Przejdz do góry stronyStrona: 1 / 1    strony: [1]

  << Pierwsza      < Poprzednia      Następna >     Ostatnia >>  

HOME » PROKURATURA NA MANOWCACH CZY ROZDROŻU? - CZYLI PRÓBY OGARNIANIA

Aby pisac na forum musisz sie zalogować !!!

TestHub.pl - opinie, testy, oceny