Grupa: Administrator
Posty: 7596 #1436840 Od: 2012-7-24
| Za: http://opolczykpl.wordpress.com/2013/05/09/o-slowianstwie-zydo-katolicyzmie-i-kolejnej-manipulacji-polsatu/
Ciekawy tekst znalazł i wrzucił na jego blogu Jaksar:
“Labirynt Świętowita (źródło: Internet)”
Tekst porusza kilka istotnych spraw. Nie ze wszystkim się zgadzam i niektóre rzeczy widzę inaczej, ale całkowicie przyznaję rację autorowi który pisze:
“Rodzimowierstwo to manifestacja różnorodności światopoglądów w ramach wspólnej wiary w panteizm. Uznanie boskości świata znakomicie pasuje zarówno do współczesnych realiów jak i odkryć naukowych, a dowolność co do indywidualnego podejścia do jej celebracji daje znakomite możliwości osobistego spełnienia. Każdy rodzimowierca ma wystarczająco dużo swobody by rozwijać swoje osobiste życie duchowe bez konieczności walki o szczegóły teologiczne, które w gruncie rzeczy nie są istotne dla całokształtu religii.”
Autor stawia trafną diagnozę:
“Próba narzucania w imię Rodzimowierstwa ścisłych reguł, czy głoszenia dogmatów jest niczym innym jak naśladownictwem tego co od wieków wypracowano w kulturze łacińskiej. Niestety coraz częściej wśród Rodzimowierców pojawiają się głosy nawołujące do usystematyzowania zasad i uregulowania struktur. Często propozycje tych zasad czy dogmatów ocierają się o megalomanie czy wręcz dyktaturę.”
Ja też zauważyłem te tendencje, które świadczą o tym, że co niektórzy rodzimowiercy tworzący ortodoksyjny kanon duchem są bardziej jahwistami niż Słowianami. Ci ludzie niewiele zrozumieli, czym jest Duch Słowiańszczyzny. A jest nim wolność od ortodoksji, kanonu i jedynie słusznej wykładni.
Zgadzam się ze stwierdzeniem:
“Poza tym prawo do indywidualności jest jedną z ważnych cech Rodzimowierstwa, zapewniającą poczucie wartości i satysfakcji z własnego życia i twórczości. Taka indywidualność jest wartościowa dla ogółu społeczeństwa, dzięki niej, wyznaczane są na zasadzie naturalnego doboru, nowe drogi rozwoju.”
Natomiast mam wątpliwości co do stwierdzenia:
“Każdy człowiek, nie tylko Rodzimowierca powinien kierować się w życiu rozsądkiem, czyli tak podejmować decyzje, by wyniki tych decyzji były jak najkorzystniejsze dla niego, jego rodziny, społeczności, w której żyje i świata. Kolejność nie jest przypadkowa, wyznacza zgodne z naturą priorytety samozachowawcze.”
W zamierzchłych czasach los indywidualnego człowieka był znacznie mocniej spleciony z losem jego wspólnoty. Jeśli wspólnocie dobrze się powodziło, to i każdemu jej członkowi też. Gdyby wówczas dominowały tendencje troszczenia się w pierwszym rzędzie o własną korzyść – wspólnota taka byłaby zagrożona. Cechą szczególną życia naszych przodków była zdolność ścisłego powiązania korzyści własnej z korzyścią wspólnoty, a nawet w razie potrzeby stawianie dobra wspólnego nad korzyścią własną. To dawało siłę i trwałość Słowiańszczyźnie. Upadek jej spowodowało m.in. to, że konkretni ludzie, książęta, bardziej zaczęli troszczyć się o własną korzyść, niż o korzyść wspólnoty.
…
Kolejna manipulacja Posatu ?
Prezentuję teledysk zespołu Percival – “Pasla” .
TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ FILMY » DARMOWA REJESTRACJA
.
A to tekst piosenki:
Pasla dievka lebedi Po zieleni levadi
Oy dolesh moja Desh ty z vodoyu da poplyvla
Oy ty dole vsim ne myla Chom ty mene ne vtopyla
Oy dolesh…
Yak ne bachu girko plachu Lita svoyi marnotrachu
Oy dolesh…
Lutshe bulo utopytys Chem z mylenkym rozluchytis
Oy dolesh…
…
Niestety nie rozumiem za bardzo tego tekstu. Niemniej oglądając teledysk odnoszę wrażenie, że przedstawia on taką oto sytuację – widzimy słowiańską osadę. Akurat trwa obrzęd palenia czyichś zwłok. Biorą w tym udział mieszkańcy z pochodniami. Ogień miał duże znaczenie w kulturze Słowian. Sekwencja w drugiej części teledysku pokazuje tę samą osadę napadniętą przez wrogów, którzy wszystko palą i niszczą. Wyraźnie widać mieszkańców uciekających przed agresorami. Wszystko to przypomina mi krucjatę przeciwko Słowianom. Spokojnych mieszkańców napada obca wroga dzicz, buldożer jahwizmu i ich świat pali i niszczy. Bo jest sprzeczny z ich mściwą i zachłanną ideologią. Tymczasem Polsat w jego obrzydliwej manipulacji mówił o kulcie wojownika, kulcie siły u odradzającego się Ducha Słowian, którego wyrazem miał być ten właśnie teledysk. Jeśli moja interpretacja jest słuszna, to załgana telawiwzornia oprócz innych kłamstw i bredni o rodzimowiercach własne niszczycielstwo żydo-chrześcijaństwa przypisała Słowianom.
…
Mezamir wrzucił link “Krzyżowca“.
TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ LINKI » DARMOWA REJESTRACJA
Kim są miłośnicy “krzyżowca”:
TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ LINKI » DARMOWA REJESTRACJA
“Krucjata – Młodzi w Życiu Publicznym to działająca przy Instytucie im. księdza Piotra Skargi studenckagrupa katolików świeckich, która ma swoje oddziały w Krakowie, Wrocławiu, a także (od 2009 roku) w Warszawie. Naszym celem jest restytucja, zachowanie i umocnienie katolickiej tożsamości Polski w sferze prawnej, społeczno-kulturowej oraz religijnej, na przekór coraz bardziej pogańskiej rzeczywistości. Metody i cele działania wzorowane są na międzynarodowym ruchu Tradycja Rodzina Własność, którego założyciel, prof. Plinio Corrêa de Oliveira zapisał się w historii jako “Krzyżowiec XX wieku”.”
Na ich żydłackiej stronie znalazłem coś takiego:
“Jesteśmy grupą katolików świeckich (głównie studentów) zaniepokojonych kryzysem, w którym pogrąża się coraz bardziej współczesny świat, a w szczególności budowana od wieków cywilizacja chrześcijańska (…)”
Wielowiekowe “nawracanie” (zażydzanie Ducha świata i Polski) przemocą, mieczem i ogniem, rzezie, terror, ucisk, prześladowania, okaleczania, duchowe zniewolenie milionów zastraszanych piekłem po śmierci a totrurami i wymyślnymi egzekucjami za życia, ludzie ci nazywają “cywilizacją chrześcijańską” i o jej restytucję chcą walczyć.
“Patrząc na moralną dekadencję współczesnego świata, nadzieję naszą pokładamy w słowach Maryi: „Na końcu, moje Niepokalane Serce zatriumfuje!”. Jednocześnie zdajemy sobie sprawę z tego, że zapowiedź zwycięstwa zmusza nas do aktywności. Chcemy być narzędziem w rękach Niepokalanej, aby Jej triumf nadszedł jak najszybciej. Dlatego jako dzieci Naszej Królowej ruszamy w bój o przywrócenie cywilizacji chrześcijańskiej. Per Mariam ad maiorem Dei gloriam! (Przez Maryję dla większej chwały Bożej!”)”
…
Aby lepiej pokazać mentalność tych duchowych Żydów polecam ich tekst pt: “Leutfryd – święty gniewu sprawiedliwego i świętego”.
Już sam tytuł mnie przeraża – dla żydłactwa nawet gniew może być “sprawiedliwy i święty”. A tekst przeraża mnie jeszcze bardziej. Opisuje dwie wyssane z palca żydłackie legendy dotyczące owego “świętego” przedstawione pod wspólnym mianownikiem “Oto wspaniałe historie!”
Zobaczmy więc – jakie są one “wspaniałe”…
“Pewnego dnia kobieta poczęła naśmiewać się z łysiny świętego. Tymczasem on odparł: „Dlaczego naśmiewasz się z mojego naturalnego defektu? Od tej pory, na twej głowie nie będzie więcej włosów, niż na moim czole i tak też będzie z każdym z twoich potomków.”
Wbrew oficjalnej żydo-katolickiej propagandzie głoszącej, iż ideologia jahwizmu to wybaczanie win bliźniemu swemu mściwy żydłak rzucił klątwę/czary na kobietę, każąc łysiną nie tylko ją ale i wszystkich jej potomków. Tak oto wygląda żydo-katolicka “miłość bliźniego”. w praktyce w wykonaniu “świątego”.
Druga historyjka:
“Przechodząc w niedzielę obok mężczyzny pracującego na polu, święty Leutfryd podniósł oczy ku niebu i modlił się: „Panie, spraw, by ta ziemia była zawsze jałowa.” Od tej pory, nie widziano tam ani pszenicy, ani ziarna. Miast tego rosły ciernie i osty.”
Całe szczęście, że ta historyjka jest wyssana z palca (aby wykreować postać świętego czyniącego “cuda”). Bo gdyby żydłaccy idole – “święci” potrafili takie rzeczy robić – to wszyscy byśmy żarli ciernie i osty. Bo oni całą Ziemię by zniszczyli, tylko dlatego, że rolnik pracuje na polu wtedy, gdy jest to konieczne, a nie zgodnie z żydłackimi wymysłami, dogmatami, przykazaniami i widzimisię.
A już szczytem odmóżdżenia i hipokryzji jest opowieść o tym, jak to mściwy Leutfryd zabronił pochować ciało zmarłego mnicha na “poświęconej ziemi” za trzy monety znaleziona przy nim.
“Kiedy jeden z mnichów zmarł, bracia znaleźli trzy monety w jego kieszeni. Znaczyło to, iż nieboszczyk złamał ślub ubóstwa. Dowiedziawszy się o tym, święty Leutfryd rozkazał, by jego ciało zostało pochowane w niepoświęconej ziemi. Następnie oddalił się w miejsce ustronne na 40 dni, gdzie się modlił i opłakiwał duszę, która zdawała się być stracona.”
Odmóżdżeni żydłacy-studenci zachwalając za to mściwego dogmatyka fanatyka piszą o nim tak:
“Święty Leutfryd miał wielki zapał dla sprawiedliwości, ale jeszcze bardziej pałał miłosierdziem. Zasada ta jest ważna. Święty łączył w sobie i sprawiedliwość, i miłosierdzie. Obie cnoty muszą iść ręka w rękę. Święty Leutfryd, nawet w gniewie i podczas udzielania reprymendy, zachowywał gorącą miłość bliźniego… To były linie równoległe w jego życiu.”
A już typowo jahwistyczna/judaistyczna jest końcówka tej “historii”:
“Po tych dniach odosobnienia, Pan objawił świętemu Leutfrydowi, że Jego litość uratowała duszę mnicha, mimo iż Jego sprawiedliwość była gotowa go potępić.”
W tzw.” starym testamencie” znajdziemy kilkakrotnie opisy “historii”, gdy plugawy Jahwe ludobójca zapałał gniewem wobec ludu Izraela i chciał go wytępić. Jedynie interwencje Mojżesza, który “boga” potrafił “udobruchać” sprawiły, że plemię to nie zostało całkowicie wyplenione (ej Mojżesz, Mojżesz, cóżeś ty nam uczynił dobrego…). W historyjce z Leutfrydem mamy coś podobnego : Jego sprawiedliwość była gotowa zmarłego mnicha potępić – ale pod wpływem Leutfryda Jego sprawiedliwość zmieniła zdanie. Istotne jest przede wszystkim to, że Jego sprawiedliwość (nieskończenie miłosierny, nieskończenie sprawiedliwy i nieskończenie dobry), za trzy monety gotów był mnicha ukarać potępieniem na całą, niekończącą się wieczność.
Wiecie co – krzyżowcy-studenci-żydłacy – bierzcie tego waszego boga, tę Jego sprawiedliwość – i spieprzajcie z nim nad Jordan!
Dlaczego ta żydłacka dzicz jest tak niebezpieczna? Otóż oni otwarcie głoszą – “Kiedy nadchodzi szatan, powinniśmy być pełni [świętego] gniewu i nienawiści“.
Szatanem jest dla nich oczywiście wszystko, co jest niezgodne z ich bzdurną i nienawistną ideologią. Także i my – poganie – “szatański pomiot”. Zgodnie zaś z ich chorą ideologią nawet nienawiść do nas jest “święta”.
Najbardziej przeraża mnie to, że takie brednie utrzymywane są w głowach studentów. Za ileś tam lat mogą oni pełnić przeróżne funkcje w życiu publicznym i społecznym naszego kraju. A jak będzie ono wyglądać, jeśli ta prymitywna dzicz kierować się będzie “świętą nienawiścią” i “świętym gniewem”?
Nasi przodkowie, którzy podnieśli bunt przeciwko mściwej nadjordańskiej dżumie, Bolesław Zapomniany, Masław, czeska Drogomira, Niklot, wojownicy spod Przecławy, obrońcy Radogoszczy i Arkony mieli rację – tę dżumę należy przepędzić i oczyścić z niej naszą Świętą Słowiańską Ziemię. Inaczej pozostaną tutaj tylko rzymskie szubienice, ciernie i osty.
.
opolczyk
. _________________ http://www.youtube.com/user/MareczekX5?feature=mhee
http://praca-za-prace.iq24.pl/default.asp |