Grupa: Użytkownik
Posty: 2113 #1880138 Od: 2014-5-4
| Niewiarygodne, a jednak prawdziwe. Dziś przed 10 rano do jednego z mieszkaców Elbląga przyszło dwóch smutnych panów. Nie przedstawili się, ale jednoznacznie wskazali o co im chodzi. Mianowicie o krytyczny wpis na Facebooku, który dotyczył premiera Donalda Tuska.
Agenci w domu elblążanina! Wszystko przez wpis na facebook'u o premierze rządu fot. elblag24/ilustracje prasowe
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas.
Jeden z mieszkańców naszego miasta jakiś czas temu krytycznie wypowiadał się o premierze rządu RP Donaldzie Tusku na swoim profiluportalu społecznościowego Facebook. Dziś odwiedzili go agenci. Przedstawiając wydruk – zrzutu ekranu z profilu elblążanina – domagali się informacji na temat tego co zostało napisane.
- Nie ukrywam, że jestem krytyczny wobec rządu w Polsce ale równocześnieśnie krytycznie oceniam innych przedstawicieli różnych partii. Nigdy bym jednak nie przypuszczał, że mój dom odwiedzą agenci, próbując swoją wizytą mnie zastraszyć i dając do zrozumienia, żebym nim coś kolejny raz napiszę – dwa razy się zastanowił. - mówi nam mieszkaniec Elbląga, którego dziś (2 lipca 2014 roku) w mieszkaniu odwiedziło dwóch mężczyzn.
Według naszych ustaleń, nie byli to policjanci. Zaskoczony elblążanin wskazuje, że mogli to być przedstawiciele rządu, czyli najprawdopodobniej agenci ABW.
- Panowie nie przedstawili się, nie przedstawili żadnej legitymacji służbowej. Powiedzieli tylko, że są funkcjonariuszami państwowymi. Tak też wyglądali. Byli elegancko ubrani, dużo wyżsi wzrostem ode mnie. W rękach trzymali czarne teczki i domagali się ode mnie wyjaśnień na temat wpisu na Facebook’u, w którym wyrażałem swoją opinię w kwestii zaangażowania rządu w wyjaśnianiu sprawy katastrofy smoleńskiej oraz afery z „Amber Gold”. Tego wpisu dokonałem około rok temu i szczerze powiedziawszy dokładnie nie pamiętam treści, którą dodałem. Według tego co przeczytałem dziś na wydruku, który z teczki wyjęli panowie – dość krytycznie oceniałem premiera Donalda Tuska, ale nie uważam abym naruszył tym wpisem prawo. - opowiada nam elblążanin.
Agenci nie żądali od elblążanina złożenia oficjalnych wyjaśnień. Nie odbyło się oficjalne przesłuchanie. Wizyta miała raczej na celu wywołanie u mieszkańca naszego miasta strachu. Panowie stawiali mu mnóstwo pytań, po czym chcieli rozejrzeć się po mieszkaniu i sprawdzić komputer elblążanina. Ten jednak zapytał czy mają nakaz, a w odpowiedzi usłyszał, że takiego dokumentu dziś nie posiadają.
- Grzecznie pożegnałem panów. Być może przyjdą z nakazem. - dodaje elblążanin.
Wolność słowa, która wolna nie jest…
Okazuje się, że każdy nasz wpis, nawet z tych „najlepiej zabezpieczonych” poprzez ustawienia prywatności na Facebook’u, śledzony jest przez służby. Warto więc przemyśleć, czy jest sens korzystać z wolności słowa w demokratycznym kraju? Okazuje się, że nasza Polska „wolność słowa” ma się nijak do rzeczywistości. Opinie Polaków są solą w oku dla rządzących. Metody stosowane przez władze w kraju przypominają czasy socjalizmu. Różnica polega tylko na tym, że teraz wszystkie działania służb i agentów odbywają się w białych rękawiczkach. Nie stosuje się – póki co – przemocy fizycznej, a psychiczną. Strachem próbuje się wywrzeć presję na obywatelach, i to w miejscu, które dla mieszkańców powinno być ich azylem – w zaciszu ich domów.
Jeżeli ktoś z naszych czytelników miał podobną sytuację, zachęcamy do kontaktu. Zapewaniamy 100% anonimowość, w przeciwieństwie do Facebook’a: kontakt@elblag24.pl lub 533 244 555.
Do sprawy będziemy wracać.
Elblążanin napisał:
Z tego co skojarzyłem, mój wpis dotyczył wątpliwości w kwestii działań rządu w sprawie szczegółowych wyjaśnień afery związanej z „Amber Gold”. Wspomniałem w nim też o synu Donalda Tuska, który pracował na rzecz linii lotniczych należących do prezesa „Amber Gold”. Pisałem też o swoich odczuciach na temat zaangażowania rządu, aby ustalić okoliczności katastrofy smoleńskiej.
http://www.elblag24.pl/fakty/87444-agenci-w-domu-elblazanina-wszystko-przez-wpis-na-facebook-u-o-premierze-rzadu.html
|