NOWE POSTY | NOWE TEMATY | POPULARNE | STAT | RSS | KONTAKT | REJESTRACJA | Login: Hasło: rss dla

HOME » ARCYTRUDNE EKSHUMACJE

Przejdz do dołu stronyStrona: 1 / 1    strony: [1]

Arcytrudne ekshumacje

  
marcus
12.07.2014 18:40:25
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)



Grupa: Użytkownik

Posty: 2113 #1887363
Od: 2014-5-4
Obrazek
zdjecieNie jest do końca jasne, dlaczego szef pionu śledczego IPN zgłosił sprawę do prokuratury rejonowej (M. BORAWSKI)

Jak prowadzić ekshumacje na rozległych i skomplikowanych polach grzebalnych typu Służew czy Łączka – naradzają się archeolodzy, historycy, prawnicy i prokuratorzy

Pierwszy etap prac ekipy archeologów IPN na służewskim cmentarzu zakończył się przejęciem sprawy przez prokuraturę rejonową i przesłuchaniem prof. Krzysztofa Szwagrzyka. To efekt zgłoszenia skierowanego przez szefa Głównej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu.

Od kilkunastu dni „Nasz Dziennik” relacjonuje badania na cmentarzu parafii św. Katarzyny położonym przy ul. Wałbrzyskiej w Warszawie, które prowadził zespół pod kierownictwem pełnomocnika prezesa IPN ds. poszukiwań nieznanych miejsc pochówku ofiar terroru komunistycznego z lat 1944-1956 prof. Krzysztofa Szwagrzyka.

Tak było również wczoraj, gdy pisaliśmy o zakończeniu eksploracji archeologiczno-sondażowych w obrębie nekropolii.

W skład zespołu wchodzą specjaliści z Samodzielnego Wydziału Poszukiwań IPN, lekarze sądowi, antropolodzy z Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu.

W czwartek po południu już po zakończeniu prac porządkowych na cmentarzu prokurator w asyście policji przejął wydobyte z ziemi szczątki. Prokuratura Rejonowa Warszawa-Mokotów wszczęła śledztwo w sprawie nieumyślnego spowodowania śmierci czterech niezidentyfikowanych osób. Informację tę potwierdziła wczoraj pełniąca obowiązki rzecznik prasowa Prokuratury Okręgowej w Warszawie Katarzyna Calów-Jaszew-ska, a także Krzysztof Persak z Biura Prezesa IPN.

Sytuacja mimo oficjalnych komunikatów jest niestety mało czytelna. Podobne badania zespół archeologów prowadził na Powązkach, a ostatnio w Białymstoku. Tam wydobywano znacznie więcej szczątków, których badaniem zajmował się IPN. Biuro prezesa Instytutu relacjonuje, że już 2 lipca prof. Krzysztof Szwagrzyk poinformował pisemnie jego zastępcę o odnalezieniu podczas prac na cmentarzu ludzkich szczątków, prosząc jednocześnie o powiadomienie o tym fakcie prokuratora IPN. Tego samego dnia zastępca prezesa IPN Agnieszka Rudzińska przekazała tę informację dyrektorowi Głównej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu, prosząc jednocześnie o podjęcie stosownych działań. Jak się okazało, zarówno wiceprezes, jak również prokurator Dariusz Gabrel, dyrektor Głównej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu i zastępca prokuratora generalnego, oraz prokurator Marcin Gołębiewicz, naczelnik Oddziałowej Komisji w Warszawie, wizytowali teren badań ekipy archeologów i rozmawiali na miejscu z prof. Szwagrzykiem.

– Oni wiedzieli o prowadzonych pracach, mieli wszystkie dokumenty potrzebne do ich przeprowadzenia. Prokurator Marcin Gołębiewicz był na cmentarzu także na początku tego tygodnia, dlatego gdy w czwartek po południu, kiedy już sprzątaliśmy, pojawili się policjanci, którzy wylegitymowali profesora Szwagrzyka i zaczęli go przesłuchiwać na okoliczność jakiegoś śledztwa, byliśmy zaskoczeni – relacjonuje Beata Sławińska, wolontariuszka, która brała udział w pracach na nekropolii.

I rzeczywiście, w czwartek po południu, gdy ekipa badaczy kończyła prace, najpierw nieoczekiwanie pojawiło się dwóch funkcjonariuszy policji po cywilnemu, którzy poinformowali pracujących na miejscu wolontariuszy, że policja „zabezpieczy teren”. Po nich przyjechali mundurowi oraz prokurator, którzy odsunęli ekipę ekshumacyjną od pracy i przejęli kontrolę nad podjętymi z ziemi kośćmi.

Na miejscu pojawili się też specjaliści medycyny sądowej.

– Jak przyjechali, to byli bardzo zdziwieni, że na miejscu jest ekipa specjalistów, w tym antropolog sądowy i profesjonalni archeolodzy. Patrzyli na siebie ze zdziwieniem, jakby pytając, co tutaj robimy? – mówi świadek wizyty policji i prokuratury na cmentarzu. Szybko okazało się, że śledztwo, jakie wszczęła prokuratura, jest z doniesienia IPN.

Wczoraj prokuratura przekazała komunikat w tej sprawie, tłumacząc, że w czwartek w godzinach popołudniowych otrzymała zawiadomienie dyrektora Głównej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu, z którego wynikało, że na cmentarzu przy ul. Wałbrzyskiej w Warszawie, w ramach prowadzenia prac archeologiczno-sondażowych przez Instytut Pamięci Narodowej, realizowanych w związku z projektem badawczym „Poszukiwania nieznanych miejsc pochówku ofiar terroru komunistycznego w latach 1944-1956”, ujawniono szkielety czterech osób. Wszystkie znajdowały się poza oficjalnie utworzonymi grobami, co do których „zachodzi uzasadnione podejrzenie przestępnego spowodowania śmierci”. Uznano, że skoro w toku prac archeologicznych nie ustalono tożsamości ofiar ani nie określono czasu i okoliczności ich zgonu, to organem właściwym do prowadzenia sprawy jest miejscowa prokuratura.

Z komunikatu IPN wynika, że po zapoznaniu się na miejscu przez prokuratorów Instytutu ze stanem prac archeologiczno-sondażowych Główna Komisja Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu stwierdziła, że na obecnym etapie „brak jest wystarczających przesłanek do podjęcia czynności przez pion śledczy IPN”. Dlatego o fakcie odnalezienia podczas prac archeologicznych na cmentarzu przy ul. Wałbrzyskiej szczątków ludzkich poinformowano miejscową prokuraturę. Profesor Krzysztof Szwagrzyk wyjaśniał jeszcze tego samego dnia, że w pracach, które nadzoruje, nie ma absolutnie żadnych uchybień, a on sam nie zna okoliczności, ze względu na które policja zainterweniowała.

– Nigdy wcześniej się tak nie zdarzyło – tłumaczy prof. Szwagrzyk. Działania ekipy IPN prowadzone są na mocy porozumienia podpisanego w 2011 r. przez IPN, Radę Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa oraz Ministerstwo Sprawiedliwości.

Dlatego nie jest do końca jasne, dlaczego prokurator Dariusz Gabrel, szef pionu śledczego IPN, zdecydował się na zgłoszenie sprawy do prokuratury rejonowej. Jak tłumaczy w rozmowie z „Naszym Dziennikiem”, inaczej niż miało to miejsce na powązkowskiej Łączce, został poinformowany o odnalezieniu na cmentarzu ludzkich szczątków.

– W przypadku Łączki nie byliśmy informowani o ujawnianiu szczątków, natomiast w przypadku Służewa zostałem osobiście poinformowany przez zastępująca prezesa IPN panią Agnieszkę Rudzińską wraz z notatką sporządzoną przez pana Szwagrzyka o ich odnalezieniu w zakresie prac sondażowo-badawczych. Ten materiał wpłynął do mnie z prośbą o zastosowanie odpowiednich działań. Takimi działaniami w sytuacji odnalezienia szczątków jest skierowanie sprawy do prokuratury powszechnej – tłumaczy prokurator Gabrel.
Maciej Walaszczyk, NDz

Przejdz do góry stronyStrona: 1 / 1    strony: [1]

  << Pierwsza      < Poprzednia      Następna >     Ostatnia >>  

HOME » ARCYTRUDNE EKSHUMACJE

Aby pisac na forum musisz sie zalogować !!!

TestHub.pl - opinie, testy, oceny