Grupa: Użytkownik
Posty: 2113 #1968398 Od: 2014-5-4
| W 1992 r. ukazała się na rynku polskim książka pt. „Podstęp - niewidzialna wojna między KGB a CIA", autorstwa Amerykanina Edwarda Jay Epsteina. Książka ta przedstawia kulisy tajnych operacji wywiadowczych i dywersyjnych, prowadzonych przez dziesięciolecia przez KGB i CIA. Ideą przewodnią autora było pokazanie niecnych knowań szpiegowskich komunistycznego KGB (Komitet Bezpieczeństwa Państwowego ZSRR) i obronnych działań amerykańskiej CIA (Centralna Agencja Wywiadowcza USA). Autor realizuje taki punkt widzenia przynajmniej w swych komentarzach, stosując odpowiednie negatywne oceny dla działań KGB, a raczej pozytywne dla poczynań CIA. Natomiast faktycznie szeroko zaprezentował i ujawnił struktury, ludzi i agresywne działania CIA, zresztą w większości, mimo zaangażowania wielkich środków, nieudanych. I odwrotnie o realnych wyczynach KGB napisał niewiele i raczej z uznaniem za skuteczność jego agentów. Oto skrótowa wersja recenzji książki.
W 1948 r., po przejęciu przez partię komunistyczną pełni władzy w Czechosłowacji, ...”Rząd Stanów Zjednoczonych zaangażował się w działalność dywersyjną w Europie Wschodniej. Prowadzić ja miało Biuro Koordynacji Polityki, będące paramilitarnym ramieniem CIA, złożonym z dawnych ekspertów armii i OSS (Biuro Służb Strategicznych) do spraw dywersji. Prezydent Truman obarczył BKP zadaniem utworzenia w krajach Europy Wschodniej antykomunistycznego podziemia. Miało ono dysponować własnymi siłami partyzanckimi, sabotażystami i fasadowymi grupami politycznymi – ich działania miała aranżować i koordynować CIA. Organizacje te użyte zostałyby do przerywania linii komunikacyjnych, paraliżowania gospodarki, nękania sił sowieckich, prowokowania strajków generalnych, a w rezultacie - poprzez tak zorganizowany opór - podminowania sowieckiej obecności w tych krajach.”... Głównym pomocnikiem CIA w realizacji tych planów miały być agendy służ specjalnych Wielkiej Brytanii, posiadających we Wschodniej Europie rozległe kontakty i doświadczenia szpiegowskie z okresu wojny. Koordynatorem wspólnych działań został szef kontrwywiadu brytyjskiego Kim Philby. Zaś trzonem ofensywnym stała się polska organizacja opozycyjna „Wolność i Niezawisłość”, będąca sukcesorem Armii Krajowej. Wg nadsyłanych przez WiN raportów skupiała ona 30 tysięcy partyzantów, jej odziały prowadziły szerokie akcje dywersyjne i sabotażowe, niszczyły posterunki policji, wysadzały instalacje wojskowe. To też CIA dokonywała licznych zrzutów broni, materiałów wybuchowych, radiostacji i pieniędzy dla ich zaopatrzenia. Przerzucono też do Polski szereg osób i dostarczono listy tajnych informatorów byłego kontrwywiadu niemieckiego, którzy mieli wesprzeć antykomunistyczne działania WiN. Ludzie ci zostali w 1945 r. przejęci przez CIA wraz z kartotekami Gehlena i przerzuceni wówczas częściowo do Kanady. Dopiero w połowie 1951 r. władze amerykańskiej CIA i brytyjskiej M15 zorientowały się, że raporty WiN o sukcesach w walce z reżymem w Warszawie były nieprawdziwe, że wszyscy przesłani agenci zostali aresztowani a najprawdopodobniej w samym Biurze Koordynacji Polityki działają agenci KGB. Po rozszyfrowaniu kodów jakimi posługiwała się WiN, podejrzanymi o szpiegostwo zostało kilka osób w BKP, w tym jego szef, Kim Philby, którego przy braku bezpośrednich dowodów, zwolniono w tajemnicy w sierpniu 1951 r. Te podejrzenia szybko się potwierdziły, gdy po kilku dniach Philby uciekł do Moskwy. Wkrótce też, we wrześniu, radio polskie nadało 2-godzinną relację o prawie 4-letniej mistyfikacji dywersyjnej działalności WiN, wyszczególniając przy tym m.in. ilość przejętej broni i pieniędzy ze zrzutów. Cała sprawa zakończyła się więc pełną kompromitacją służ specjalnych: amerykańskiej CIA i brytyjskiej M15. Autor książki mylnie jednak napisał, że organizacja WiN została specjalnie utworzona przez KGB i Służby Bezpieczeństwa PRL w 1948 r. Faktycznie utworzona została przez b. członków Komendy Głównej AK już we wrześniu 1945 r. a dopiero w 1948 r. infiltrowana i opanowana została przez oficerów SB PRL. Kilka rozdziałów książki autor poświęcił na opisanie i rozważanie działań rządów i służb specjalnych różnych państw, mających na celu wprowadzenie w błąd i oszukanie swych przeciwników co do zaplanowanych przez siebie działań wojennych, ich miejsca, czasu itp. Ta sztuka wprowadzania w błąd potencjalnych wrogów praktykowana jest w różnych formach od pradziejów cywilizacji ludzkich. W okresie poprzedzającym II wojnę światowa mistrzem w jej stosowaniu był Adolf Hitler. Między innymi jego służby specjalne sprawiły, że rządy Francji i Wielkiej Brytanii przekonane były w latach 1938-40 o wielkiej przewadze niemieckiej Luftwaffe i związanej z tym poważnej groźbie niszczycielskich bombardowań ich miast w wypadku wojny. Stąd ich ugodowa polityka wobec kolejnych żądań i agresywnych działań Hitlera, dotyczących demilitaryzacji Nadrenii, aneksji Austrii i czeskich Sudetów, wreszcie rozbioru całej Czechosłowacji. Z kolei, wobec Związku Radzieckiego, Reinhard Heydrich, szef służby bezpieczeństwa III Rzeszy, przeprowadził w 1938 r. bardzo skuteczną akcję mistyfikacyjną, sugerującą istnienie spisku marsz. M. Tuchaczewskiego oraz wielu innych wyższych oficerów Czerwonej Armii, mającego na celu obalenie dyktatorskich rządów J. Stalina. Heydrich wykorzystał materiały, ich rozmowy, opinie i charakterystyki, uzyskane podczas kontaktów z generałami niemieckimi w ramach „Operacji Kama”, jak zaszyfrowane były szkolenia oficerów niemieckich w ZSRR w okresie istnienia Republiki Weimarskiej. Materiały te, odpowiednio uzupełnione i spreparowane, w 1938 r. przy pomocy czeskich agentów zostały „zdobyte” przez KGB. Stalin, obsesyjnie obawiający się spisku przeciwko sobie, zarządził przeprowadzenie śledztw, aresztowań, sądów doraźnych, a następnie wielkiej czystki wśród wojskowej kadry dowódczej, która na wiele lat znacznie osłabiła wartość bojową Armii Czerwonej. W tej sytuacji Stalin, po fiasku nawiązania sojuszy z Wielką Brytanią i Francją, najwidoczniej z ulgą przyjął w sierpniu 1939 r. ofertę Hitlera zawarcia paktu nieagresji między III Rzeszą i ZSRR, ustalającym też strefy wpływów we Wschodniej Europie. Pakt ten ułatwił Niemcom rozprawę z Polską i pozwolił na późniejszą koncentrację sił niemieckich dla podbicia państw Europy Zachodniej. Żeby zaś osłabić ich czujność i przygotowania wojenne ...”Hitlerowscy planiści od operacji mylących utworzyli w Niemczech fikcyjną grupę dysydencką. Celem operacji było przekonanie rządu brytyjskiego, iż konspiracyjna organizacja zawiązana wśród nazistowskich generałów bliska była obalenia Hitlera. Żeby odnieść sukces potrzebowali oni jednak kilku miesięcy bez wojny na dokończenie swych przygotowań. Gdyby bowiem Anglia zaatakowała Niemcy, ich antynazistowscy sprzymierzeńcy zmuszeni byliby uciekać ze swej ojczyzny, a w konsekwencji tego nie byłoby żadnego zamachu stanu. Wynikało stąd, że wojny w Europie można było uniknąć, a Anglia i Francja mogłaby osiągnąć swe cele bez walki, gdyby tylko opóźniły swój atak”... Faktycznie Niemcy uzyskali kilkumiesięczny spokój na froncie, co pozwoliło im na dozbrojenie się i przeprowadzenie własnej ofensywy w dogodnym czasie. W książce opisane zostały szczegóły całej akcji, łącznie z nazwiskami agentów i generałów biorących w niej udział. Podobnie udała się później mistyfikacja Hitlera wobec Stalina, polegająca na przekonaniu go, że w połowie 1941 r. III Rzesza zamierza uderzyć na Wyspy Brytyjskie, zaś wszelkie ruchy wojsk niemieckich w Polsce są tylko pozorowane i mają na celu wprowadzenie Brytyjczyków w błąd, osłabienie ich czujności i przygotowań do odparcia inwazji. W książce jeszcze wiele udanych akcji wprowadzenia wrogą w błąd przez pozorowane działania i mistyfikacje agenturalne, mających miejsce w czasie II wojny światowej. Poprzedziły one takie wielkie przedsięwzięcia militarne jak m.in.: atak niemiecki na Danię i Norwegię w kwietniu, a na Francję przez górzyste Ardeny w maju 1940 r., japoński atak lotniczy w grudniu 1941 r. na bazy morskie USA w Pearl Harbor, kontrofensywa wojsk rosyjskich pod Kurskiem w lipcu 1943 r., lądowanie Aliantów w 1943 r. w Północnej Afryce, a w czerwcu 1944 r. w Normandii i inne. W kolejnych rozdziałach książki autor rozważa czy strategia podstępnego zwodzenia przeciwnika, tak skuteczna w latach 30-tych i w czasie II wojny światowej, jest możliwa także dzisiaj. Wg amerykańskich specjalistów od wywiadu jest to już niemożliwe od czasu zastosowania sztucznych satelitów do obserwacji całego terytorium ZSRR. Wyposażone w wielkie teleskopy i bardzo czułe aparaty fotograficzne, względnie radary, urządzenia nasłuchu elektronicznego, lub czujniki wykrywające start rakiet itp. dostarczają one olbrzymiej ilości danych wywiadowczych. Np. wykonywane przez nie ...„zdjęcia elektroniczne, przekazywane przez satelity komunikacyjne do Centrum Lotów Specjalnych i Aeronautyki w Maryland, w przeciągu sekund przekształcone zostają przez superkomputery w fotografie o stopniu rozdzielczości, pozwalającym rozpoznawać nie tylko pojedyncze egzemplarze sprzętu wojskowego, ale także dzięki widocznym numerom, identyfikować jednostkę do której należą”. Do tych nowoczesnych technologii kosmicznego szpiegostwa Stany Zjednoczone przywiązywały wielkie znaczenie, łożąc na ich rozbudowę i udoskonalenie dziesiątki miliardów dolarów dla CIA i NSA. Lecz autor wykazuje, że mimo to stało się możliwe oszustwo, które na wiele lat stworzyło zagrożenie strategicznej przewagi wojskowej ze strony ZSRR. Mianowicie przez fałszowanie danych telemetrycznych przy testowaniu wprowadzonych w latach 60-tych rakiet balistycznych SS-7, Amerykanie oceniali te rakiety za wysoce niecelne. Uważali więc swe silosy wyrzutni rakietowych za bezpieczne, nie wzmacniając ich, ani nie wprowadzając ruchomych rakiet, jak to czynili Rosjanie. Praktycznie więc przez ponad 5 lat Związek Radziecki miał potencjalną szansę zwycięstwa w ewentualnej wojnie, przez możliwość skutecznego zniszczenia wszystkich amerykańskich wyrzutni pocisków balistycznych podczas pierwszego ciosu wyprzedzającego. Wtedy też USA zgodziły się na podjęcie rokowań rozbrojeniowych SALT I i II. W trzech ostatnich rozdziałach książki autor analizuje formy prowadzenia walki obu supermocarstw, USA i ZSRR, przez stosowanie metod pokojowego oszustwa. Tej formie konfrontacji sprzyjało zwłaszcza istnienie broni nuklearnej. Do połowy lat 50-tych Stany Zjednoczone miały faktyczny monopol na posiadanie tej strasznej broni niszczycielskiej i systemy jej przenoszenia, tj. bombowce dalekiego zasięgu oraz bazy lotnicze wokół ZSRR. Więc Związek Radziecki głosił jedynie swe idee „pokojowego współistnienia i współzawodnictwa”, zaś unikał wszelkich bezpośrednich kontaktów militarnych ze Stanami Zjednoczonymi, których siły wojskowe angażowały się w wojnach w Chinach, Korei, Wietnamie i wielu innych krajach Ameryki i Afryki. We wszystkich latach „zimnej wojny” ...„strategia Związku Radzieckiego wydawała się obracać wokół trzech głównych celów: rozerwania zachodnich przymierzy, uzyskania od państw zachodnich kredytów na zakup technologii oraz zniszczenia amerykańskiej przewagi nuklearnej poprzez samoograniczające traktaty i inne restrykcje”... Natomiast Stany Zjednoczone od późnych lat czterdziestych ...”starały się wywołać wewnątrz bloku sowieckiego polityczne rozprężenie, co mieściło się w ramach „doktryny powstrzymywania”. Zakładano przeprowadzenie skoordynowanych tajnych akcji mających na celu spowodowanie pęknięć między Związkiem Sowieckim i jego sprzymierzeńcami w Europie Wschodniej. Dokonywano spadochronowych zrzutów broni i emigracyjnych agentów, ... wywiad amerykański rozprzestrzeniał przez swych podwójnych agentów dezinformacje mające prowokować i dyskredytować wybranych przywódców bloku sowieckiego,... starano się tworzyć dla Stalina rzeczywistych i iluzorycznych wrogów poprzez podkładanie fałszowanych dokumentów, preparowanie audycji radiowych z udziałem rzekomych zdrajców oraz inne tego rodzaju sztuczki. Stacje radiowe nadające z Niemiec Zachodnich podejmowały próby siania niezgody oraz pobudzania sympatii nacjonalistycznych i antysowieckich. Pomysł polegał na tym, by zmylić Stalina tak, żeby przedsięwziął działania, które w większym jeszcze stopniu przyczyniłyby się do wzrostu nastrojów antysowieckich w Europie Wschodniej”... Podobnie podstępne scenariusze USA stosowały wobec wielu innych państw, uważanych za wrogie. Na przykład w 1986 r. Departament Stanu, CIA i Rada Bezpieczeństwa Narodowego opracowały plan rozległych operacji dla obalenia reżimu Kadafiego w Libii. Plan obejmował szereg skrytych dyplomatycznych, wojskowych i medialnych akcji, mających na celu spowodowanie nieufności Kadafiego do własnego dowództwa wojskowego, przy równoczesnym przekonaniu go, że w związku z tym Stany Zjednoczone szykują się do inwazji na Libię z morza i Czadu. Plan ten nie został zrealizowany, gdyż uległ zdradzeniu na etapie przygotowań do jego wdrożenia. Również rząd ZSRR i planiści KGB wielokrotnie stosowali pokojowe propagandowo-agenturalne metody oszustwa w konfrontacji z państwami kapitalistycznymi. Najczęściej polegały one na zafałszowanym przedstawieniu ekonomicznej słabości gospodarki Związku Radzieckiego. A to głównie w celu zmiany swego wizerunku jako agresywnego wroga, nawiązania kontaktów handlowych i gospodarczych, uzyskania kredytów itp. Po raz pierwszy działanie takie przeprowadził Lenin w 1921 r. Rosja znajdowała się wtedy w tragicznej sytuacji gospodarczej. W wyniku trwającej przez siedem lat wojny światowej i domowej, produkcja przemysłowa w kraju spadła do jednej piątej, a całkowity dochód narodowy do jednej trzeciej poziomu z 1913 roku. W miastach szalało bezrobocie, ograniczano produkcje nawet w ocalałych fabrykach z powodu braku surowców i części do maszyn. Przy tym ich import był niemożliwy wobec embarga handlowego i zablokowania rosyjskich kont zagranicznych przez państwa, które interweniowały w wojnie domowej m.in. USA, Wielką Brytanię, Francję, Japonię. W tej sytuacji Lenin ogłosił światu przemianę rewolucyjnego komunizmu w Rosji w tzw. Nowy Ekonomiczny Plan (NEP), którego głównym celem było zachęcenie państw kapitalistycznych do nawiązania kontaktów handlowych, uzyskania od nich kredytów i technologii. NEP stanowił nawrót do gospodarki wolnorynkowej: obywatele uzyskali prawo do posiadania na własność ziemi, domostw, małych i średnich przedsiębiorstw handlowo-usługowych. Równocześnie NEP wprowadził liberalizację polityczną: przyzwolono na powrót emigrantów, dokonana została amnestia więźniów politycznych, mogły powstawać czasopisma opozycyjne itp. Faktycznie nastąpiło znaczne ożywienie handlu zagranicznego, napłynęły kredyty kapitałowe, a liczne przedsiębiorstwa zagraniczne otrzymały koncesje inwestycyjne. Nastąpiła też wtedy normalizacja stosunków dyplomatycznych z Moskwą przez większość krajów kapitalistycznych, z wyjątkiem Stanów Zjednoczonych. Zniesione zostały embarga, szczególna współpraca w zakresie uzbrojenia i szkolenia wojskowego zawiązała się między ZSRR i Niemiecką Republiką Weimarską. Polityka NEP została gwałtownie zakończona w 1928 r. Na powrót wszystkie przedsiębiorstwa prywatne zostały znacjonalizowane, koncesje zagraniczne odwołane, rozpoczęta została kolektywizacja gospodarstw rolnych. Równocześnie rozszerzono cenzurę wydawnictw i prasy, zlikwidowano opozycyjne gazety, zakazane zostały wszelkie organizacje dysydenckie, rozpoczęto realizację pierwszego planu pięcioletniego, mającego na celu szybkie uprzemysłowienie kraju. Druga oszukańcza kampania pod nazwą „pierestrojki” przeprowadzona została przez Stalina w latach 1936-37. W pierwszym rzędzie dotyczyła ona restrukturyzacji gospodarki wg zasad kapitalistycznych, wprowadzając motywy zysku i wydajności pracy w zakładach produkcyjnych. Równocześnie ogłoszona została w ZSRR nowa konstytucja, jaka m.in. wprowadzała zasadę tajnych i bezpośrednich wyborów powszechnych do Rad Związkowych, a także wolność słowa, prasy i zgromadzeń. Ponad to Stalin zadeklarował rezygnację ze wspierania i wpływania na działalność innych partii komunistycznych. Pozwoliło im to na łączenie się z lokalnymi niekomunistycznymi partiami w rządach typu „frontu ludowego”, stało się też podstawą późniejszego eurokomunizmu. Większość prasy, dyplomatów i rządów zachodnich uważała, że wszystkie te zmiany są pozorowane i wypowiadała się o nich krytycznie. Z podobną niechęcią spotkały się też wystąpienia delegatów ZSRR w Lidze Narodów o stworzenie systemu bezpieczeństwa zbiorowego w Europie oraz propozycje zawiązania przez Wielką Brytanię i Francję bezpośrednich sojuszy wojskowych z ZSRR, skierowanych przeciwko hitlerowskiej III Rzeszy. Ostatecznie „pierestrojka” skończyła się represjami i czystkami wobec niektórych partii komunistycznych i podpisaniem w sierpniu 1939 r. Paktu Ribbentrop-Mołotow. Po raz trzeci zamiar przeprowadzenia zmian ideologicznych czyli „głasnosti” ogłosił Stalin po agresji Niemiec na ZSRR w lipcu 1941 r. Zmiany te dotyczyły przywrócenia praw rosyjskiemu kościołowi ortodoksyjnemu, wykreślenia z hymnu państwowego słów o międzynarodowej rewolucji, zezwolenia na posiadanie prywatnych działek uprawnych, rozwiązania Kominternu i in. ...„Jakkolwiek były to tylko symboliczne gesty, przyjęte zostały jako oznaki zmiany przez anglo-amerykańskich przywódców, którzy chcieli przymierza ze Stalinem, by przymilić się opinii publicznej... Pozwoliły one też na udzielenie ZSRR pomocy gospodarczej i wojskowej w ramach programu Lend-Lease, żeby Armia Czerwona mogła kontynuować wojnę przeciwko Hitlerowi.” ... Równocześnie przywódcy zachodni byli zwodzeni różnymi raportami własnych wywiadów, lecz zmontowanych często przez agentów KGB, że np.: ...”Rosja postanowiła oprzeć swą powojenną odbudowę na strukturze handlu, który pozwoli na umiarkowane tempo reindustrializacji oraz import dóbr konsumpcyjnych – a poprzez współpracę polityczną mieć będzie na celu utrwalenie rzeczywistego bezpieczeństwa na Zachodzie”... Zachęceni takimi ocenami, Churchill i Roosevelt usankcjonowali aneksję przez Związek Radziecki Litwy, Łotwy i Estonii, a także części Finlandii, Prus Wschodnich, Polski, Rumunii i Japonii oraz granice stref wpływów w Europie Wschodniej i Środkowej. Czwartą „głasnost” stanowiła „destalinizacja” lat 1956-59. Ogłosił ją Nikita Chruszczow na XX Zjeździe KPZR w lutym 1956 r. W swym utajnionym przemówieniu potępił on zdecydowanie „kult jednostki”, jaki otaczał Stalina, którego też obarczył winą za wszystkie wypaczenia w budownictwie ustroju socjalistycznego, a przede wszystkim za stosowanie metod terroru wobec rzeczywistych czy urojonych wrogów wewnętrznych. Głównym przesłaniem destalinizacji była liberalizacja stosunków społecznych, a także gospodarki, z podstawowym celem przyspieszenia rozbudowy przemysłu lekkiego i usług na potrzeby ludności, kosztem przemysłu ciężkiego i zbrojeń. W znacznym stopniu nowa „pierestrojka” miała charakter NEP-u. Zakończyła się wraz z „incydentem kubańskim”, wzniesieniem muru berlińskiego i zestrzeleniem amerykańskiego samolotu szpiegowskiego U-2 nad Syberią. Piąta „głasnost” miała miejsce w latach 1970-75. Była ona głównie wynikiem dominacji w ZSRR elity technokratów, do których zaliczał się także przywódca KPZR, Leonid Breżniew. Chcieli oni modernizacji i zwiększenia efektywności przemysłu, by sprostać wzrastającemu szybko zapotrzebowaniu krajowemu i by zbliżyć się pod tym względem do standardów zachodnich. Prawie przez cały ten okres prowadzone były intensywne rozmowy o ograniczeniu zbrojeń strategicznych, tzw. SALT I i II, między USA i ZSRR. Dotyczyły przede wszystkim broni rakietowo-jądrowej, systemów antyrakietowych, bombowców strategicznych i atomowych okrętów podwodnych. Faktycznie rokowania zakończone zostały sukcesem i podpisaniem umów, ustalających limity rakiet balistycznych, rozmieszczenia ich wyrzutni itp. Nastąpiła też zmiana konfrontacyjnej polityki Stanów Zjednoczonych w stosunku do ZSRR...."Zamiast utrzymywania politycznej, militarnej i gospodarczej presji na Związek Sowiecki, nowe odprężenie prowadziło do zmniejszenia tych napięć. Miast kwestionowania zasadności sowieckiego panowania nad Wschodnią Europą, uznawało ono „organiczną jedność” bloku komunistycznego. Zastępca Kisingera sugerował, iż w długotrwałym interesie Stanów Zjednoczonych leżało raczej utrzymanie jedności niż dysonansów w bloku komunistycznym. Miast konfrontacji, siły amerykańskie wycofane zostały z regionów konfliktów, włączając w to Wietnam. Zamiast zmierzania do izolowania bloku sowieckiego, przyznano dostęp do zachodnich kredytów, technologii oraz rynków zbytu.”... Między innymi kraje Europy Wschodniej rozwinęły wówczas znacznie swe stosunki z Zachodem, przodowała w tym Polska i Rumunia, które uzyskały poważne kredyty dolarowe. Autor książki koncentruje się jednak przede wszystkim nie na wynikach odprężenia, lecz na podejrzeniach i wzajemnych oszustwach obu rokujących stron. W tym szczególnie na rozbieżnościach danych wywiadowczych, dotyczących ilości i rozmieszczenia rakiet balistycznych wycelowanych na miasta i obiekty wojskowe USA, jakimi dysponowały dwa odrębne zespoły eksperckie CIA. Ten spór prowadził do różnych ocen strategii ZSRR, jako defensywnej strategii odstraszania (grożenie zniszczeniem miast), bądź ofensywnej strategii wygrania wojny (uderzenie na silosy rakietowe), co rzutowało również na przebieg samych rokowań. Ostatecznie „głasnost” Breżniewa zakończyła się w 1979 roku, wraz z aresztowaniem grupy dysydentów w ZSRR i włączeniem się jego sił zbrojnych do wojny domowej w Afganistanie. Szóstą „głasnost” autor książki określa jako „rewolucję Gorbaczowa”, rozpoczętą w 1984 r. po objęciu przez niego funkcji I sekretarza KPZR. Uznał on za konieczne zaprowadzenie gruntownej „pierestrojki” gospodarki i systemu rządów w ZSRR. W jej ramach miały być zrealizowane: modernizacja przemysłu i zmiana jego priorytetów z wojskowych na cywilne; liberalizacja handlu zagranicznego i uzyskanie tą drogą kredytów i nowych technologii; skuteczniejsza motywacja robotników przez ich udział w zyskach przedsiębiorstw; większe wolności osobiste obywateli. Gorbaczow, prezentując wobec świata zastój i słabość ekonomiczną swego kraju, zmierzał najwidoczniej do tego, by Stany Zjednoczone i sprzymierzeńcy z NATO nie uważały nadal Związku Radzieckiego za poważne zagrożenie. Lecz odwrotnie, że potrzebuje on zachodniej pomocy do restrukturyzacji swej gospodarki. Faktycznie Gorbaczow osiągnął swój cel propagandowy, gdyż wszystkie ośrodki opiniotwórcze i oficjalne państw zachodnich zgodnie powtarzały tezy o zastoju gospodarczym i bankructwie gospodarki socjalistycznej. Autor książki uważa ten pogląd za uzasadniony jedynie przy przyjęciu zasady liczenia wskaźnika PKB (Produkt krajowy brutto) jako sumy obrotów kapitałowych brutto, licząc z rachunkami za wszelkie usługi, rozrywkę, naprawy samochodów, śluby, pogrzeby, dojazdy do pracy itd. Natomiast porównanie gospodarek ZSRR i USA przedstawia się całkowicie odmiennie przy zastosowaniu miary produkcji przemysłowej. ...„W 1948 r. sowiecka produkcja przemysłowa równa była 1/5 produkcji Stanów Zjednoczonych; w 1988 równa była już 3/4 produkcji USA. ...Będąca podstawą wszelkiego przemysłu energia stanowi przykład szybkich sowieckich postępów. W 1948 ZSRR produkował 500 tys. baryłek ropy dziennie, czyli 1/10 tego co USA, zaś w 1988 r. 12 mln baryłek, czyli 50% więcej niż Stany. W 1948 ZSRR wydobywał 8 mln m3 gazu ziemnego, czyli 2% tego co USA, nie wystarczało go do produkcji wyrobów petrochemicznych. Do 1988 wytwarzał już prawie 800 mld m3 gazu ziemnego, prawie dwukrotnie więcej niż USA. Gospodarka sowiecka prześcignęła też Stany Zjednoczone w produkcji materiałów budowlanych. W 1948 ZSRR wyprodukował 25 mln t stali, czyli jedną czwartą tego co USA, zaś w 1988 162 mln t, czyli dwa razy więcej niż w USA.”... Podobnie przedstawiają się porównania w dziedzinie potencjałów militarnych. ...”W 1948 r. Związek Sowiecki nie posiadał sił nuklearnych ani bombowców międzykontynentalnych, by móc dokonać odwetu bądź odstraszyć takie ataki. Był dosłownie otoczony przez amerykańskie bazy bombowców, a amerykańskie samoloty szpiegowskie przelatywały nad jego terytorium. Do 1988 r. sytuacja uległa radykalnej zmianie. Stany Zjednoczone nie mają już monopolu na broń nuklearną, taktycznej broni lotniczej, szeregu baz lotniczych, bunkrów obrony cywilnej ani nawet bezpiecznie rozmieszczonych rakiet lądowych”... W konkluzji autor książki stwierdza, że faktycznie w każdej dziedzinie ekonomicznej, militarnej czy politycznej ZSRR stanowi w 1988 r. większe zagrożenie niż kiedykolwiek wcześniej. Natomiast twierdzenie Gorbaczowa, że tak nie jest, może być szczere, ale może być również częścią oszukańczej strategii zwyciężania bez walki. Książka ukazała się na rynku amerykańskim w 1989 r.
Luty 2010 r. http://www.binek.pl/6_t87.html |