Izrael prosi o pozwolenie zbombardowania Syrii.
Źródło: http://pravoslav-voin.info/main/3067-izrail-prosit-u-iordanii-razreshenie-bombit-siriyu.html
Za: http://stopsyjonizmowi.wordpress.com/2012/12/06/izrael-prosi-o-pozwolenie-zbombardowania-syrii/

W związku z tym, że ostatnie kilka dni obserwuje się wzmożoną aktywność w syryjskich magazynach broni chemicznej to narasta zaniepokojenie Zachodu wywołane obawą, że Baszar al-Assad może rzeczywiście użyć tej broni. W reakcji na to Sekretarz Stanu USA, Hillary Clinton, już ostrzegła Assada, że użycie broni chemicznej będzie uważane przez USA za przekroczenie „czerwonej linii” o której prezydent Obama już przestrzegał wcześniej Syrię. Clinton zdecydowała się nie wchodzić w szczegóły ale zapewniła, że jeżeli będzie wiadome, że przeciwko syryjskiej ludności zamierza się zastosować broń chemiczną to USA podejmą odpowiednie środki natychmiast.

Nowa fala niepokojów została wywołana doniesieniami wywiadowczych służb specjalnych o przemieszczaniu przez Assada broni masowego rażenia i należy zauważyć, że nie tylko USA są zaniepokojone tymi wiadomościami. Według źródeł izraelskiego wywiadu a także jordańskiego, przedstawiciele Izraela już dwa razy zwracali się do rządu jordańskiego z propozycją zniszczenia dużej części zapasów broni chemicznej Assada. Jak twierdzą pracownicy wywiadu, Izrael prosił Jordanię o „pozwolenie” na to żeby dokonać uderzeń lotniczych na niektóre z syryjskich magazynów. Jordania aż do teraz odmawiała takiego zezwolenia. Jak się informuje, prośby o pozwolenie przeprowadzenia operacji zniszczenia broni masowego rażenia ze strony Izraela nadchodziły w przeciągu ostatnich dwóch miesięcy jednakże w opinii Jordanii „jeszcze na razie nie czas” aby uciekać się do podobnych środków. Jest to bezsporne, że Izrael może atakować obiekty i bez zgody Jordanii, w 2007 roku izraelskie lotnictwo już zniszczyło syryjski reaktor atomowy jednakże Izraelczycy są zaniepokojeni reakcją, która może wyniknąć ze strony Jordanii na skutek takich działań. Rzecz w tym, że znaczna ilość magazynów broni chemicznej jest zlokalizowana wzdłuż granicy syryjsko-jordańskiej. Dlatego do tej pory Jordania wolała nie prowokować Assada i nie chce w żaden sposób być podejrzewana o okazywanie pomocy Izraelowi. Tymczasem, według niektórych danych wywiadowczych, izraelskie i amerykańskie drony stale patrolują jordańsko-syryjską granicę i prowadzą ścisłą obserwację przemieszczania broni chemicznej w syryjskich magazynach. Pomimo tego, że Jordania na razie nie udzieliła Izraelowi oficjalnego „pozwolenia” na przeprowadzenie operacji zniszczenia syryjskich składów broni chemicznej to trzeba zauważyć, że oba kraje ściśle ze sobą współpracują w sprawach bezpieczeństwa. Także trzeba przypomnieć, że Jordania pomimo swojej ostrożności w kwestii konkretnych działań przeciwko syryjskiemu reżimowi, stała się głównym ogniskiem anty-assadowskiej działalności. Zgodnie z niektórymi źródłami, służby wywiadowcze USA, Jordanii, ich sojuszników z Zatoki Perskiej, stworzyły zjednoczony sztab operacyjny, który koordynuje działania w kierunku obalenia rządzącego reżimu Syrii. Sztab jest obsadzony przez Główny Zarząd Wywiadu Jordanii (GID) a jego głównymi zadaniami, które przed sobą stawia jest ujawnienie w środowisku syryjskich bojówkarzy tych, którzy nie mają związków z dżihadem i nie podzielają radykalnych poglądów islamskich oraz udzielanie takim grupom pomocy w formie szkoleń i zaopatrzenia w sprzęt. Należy pamiętać, że Sztab był zorganizowany w celu przeciwdziałanie wpływom Turcji i Kataru w Syrii, które to państwa, przeciwnie, popierają ekstremistycznych przeciwników Assada i międzynarodowe, terrorystyczne grupy dżihadowskie, działające na terytorium Syrii.


  PRZEJDŹ NA FORUM