Chip RFID – od dowodów osobistych do militaryzacji życia |
Do tej pory ludzie różnych epok z pobłażliwym przyzwoleniem spoglądali na rozwój nowych metod i technik zabijania. Wygląda na to, że slogan „nie zatrzymasz postępu” również w tej dziedzinie święcił swoje sukcesy. Opamiętanie przychodziło dopiero później i to najczęściej gdy nowy zbrodniczy wynalazek zebrał już swoje krwawe żniwo. Miny przeciwpiechotne; bronie atomowa, chemiczna i biologiczna – to nieliczne formy nękania ludzkości, które „przynajmniej oficjalnie” zostały potępione i zakazane przez międzynarodowe konwencje. Wcześniej w 1139 roku na II Soborze Laterańskim, kościół katolicki potępił stosowanie w wojnie pomiędzy chrześcijanami oręża zbyt zabójczego, mając na myśli między innymi kusze [2]. Niektórzy teologowie tacy jak Rajmund z Openafort, czy Jan Boży, mając w powadze równość i powszechność godności ludzkiej, wzywali do tego aby w tej dziedzinie nie czynić rozróżnienia ze względu na wyzwanie. Zadaniem naszym, wszystkich tych, którzy obserwują rozwój technologii RFID oraz innych współczesnych narzędzi opresji jest powstrzymanie, redukcja tego procesu. Zbyt mało jest opracowań i mów, które zajmowałyby się moralną krytyką narzędzi wojny. Wierzymy naiwnie, że o wykorzystaniu, dobrym lub złym decyduje tylko ostateczna wola ludzka tak jakby produkcja nowych narzędzi wojny nie kryła w sobie istotnego potencjału zniszczenia. Nawet jeśli nasze działania miałyby trafić w mur obojętności i zamienić się w niepowodzenie, warto podjąć wyzwanie chwili. Postulat wycofania technologii RFID z jakiegokolwiek użytku byłby działaniem zbyt daleko idącym, skazanym na niepowodzenie. Sam powszechny zakaz implantacji chipów RFID, do ciał ludzkich i zwierzęcych to jednak absolutne minimum. Jeśli pozwolimy sobie na zwłokę nasza opieszałość może skazać przyszłe pokolenia na nową formę elektronicznego niewolnictwa. REWOLUCJA TECHNOFOBÓW PRZECIWKO RFID? Na koniec tego pisma pragnę przestrzec każdego kto kiedyś stanie przed trudnym wyborem, rezygnując z udziału w systemie aprobującym technologię RFID jako istotny element rozwiązań problemów społecznych. Dzisiaj podobna decyzja wydaje się jeszcze wyborem odległym lecz w przyszłości może okazać się, że droga odmowy oznaczać będzie pozbawienie wielu praw publicznych. W Europie i samej Polsce, przedwiośnie tego co nas czeka przynoszą nowe elektroniczne dowody osobiste zaopatrzone chip. Posiadanie dokumentu będzie obowiązkowe a jego brak utrudni lub uniemożliwi korzystanie z wielu usług publicznych. Po raz pierwszy człowiek aby móc funkcjonować w systemie społecznym na równych zasadach z innymi współobywatelami, będzie musiał obowiązkowo posiadać dokument działający na bazie układu chipowego. Pozbawienie praw publicznych; ostracyzm społeczny; poczucie, że jest się innym niż wszyscy; wreszcie ironiczne uwagi ze strony większości, poprawnych uczestników życia publicznego. Wszystkie te niedogodności mogą stanowić skuteczny hamulec przed podjęciem trudnej decyzji i rezygnacji z kolejnych, podsuwanych rozwiązań opartych na RFID. Krytycy upowszechnienia chipów RFID, w publicznym komunikacie szybko zostaną nazwani technofobami lub zacofanymi ludźmi, którzy boją się zmian, jak dalej usłyszymy, nieodzownych w nowoczesnym społeczeństwie informatyczny. W satyrycznym ujęciu przeciwnicy implantacji chipów RFID mogą zostać przyrównani do mieszkańców wsi, którzy w pierwszych dekadach XX wieku, reagowali z nieufnością na pierwsze rowery, widząc w nich przybytek szatana. Satyra, posądzenia o zacofanie i przesądy a także pozostawanie w tyle za obowiązującymi normami społecznymi. Te i inne narzędzia posłużą skutecznemu ukazaniu oponentów RFID jako ludzi nierozgarniętych, przesądnych, węszących spiski i podstępy. Tak oto zostaną wykreowani nowi pariasi na, których zostaną przekierowane frustracje społeczne. Autor: Damian Żuchowski Dla „Wolnych Mediów” PRZYPISY [1] W tzw. współczesnym zarządzaniu pracownik nie ma bić wiernopoddańczych pokłonów i wcale nie musi być nadmiernie eksploatowany (co nie znaczy, że nie może). Aby sam zaczął utożsamiać się z podmiotem w, którym pracuje jest odpowiednio nagradzany, premiowany, kokietowany: otrzymuje darmowe bilety na basen, siłownie albo wydarzenia kulturalne. [2] W tym przypadku potępienie „zbyt zabójczego oręża” nie wynikało z przesłanek czysto humanitarnych. Badacze problemu wskazują na to, że kusze i łuki rażące na odległość naruszały porządek społeczny oraz etos walki rycerskiej. Odtąd przeciętny przedstawiciel niższych warstw społecznych mógł powalić na odległość dobrze wyposażonego, celującego w walce wręcz, pana i rycerza. BIBLIOGRAFIA 1. Ernest Volkman „Nauka idzie na wojnę”, 2009 2. William Weir „50 broni, które zmieniły sposób prowadzenia wojen”, 2005 3. Michał Wojtysiak „Zakazana Broń”, w: „Gazeta Rycerska”, 2005 4. http://www.cpi.mswia.gov.pl/portal/cpi/38/195/plID.html 5. Adam Kwiatkowski „Czy era RFID to koniec prywatności?”, 2009 6. Michał Nowakowski „Reklamy, które czytają informacje z Twojej kieszeni”, 2010 7. Maciej Starzyki „Tagi RFID zdradzą zawartość twojego mieszkania?”, 2010 8. Mariusz Sikorski „Bądźmy ometkowani”, 2009 9. Grzegorz Górny „Rewolucja Biochipowa”, w: Przewodnik Katolicki (23/2004) 10. Adrianna Mielnik „Zaczipuj kejtra przed Nowym Rokiem!”, 2009 11. http://www.spedycje.pl/logistyka/produkty_dla_tsl/6879/rfid_dla_nato.html 12. http://www.grazingsheep.com/artp/nauka/2004/2004_11_RFID_ubrania.htm 13. http://alexirin.wordpress.com/2010/07/28/chipow-nie-chca-brac-masowo-wezma-karte-przymusowa/ 14. http://www.bankier.pl/wiadomosc/VeriChip-na-cenzurowanym-1271572.html 15. http://www.adt.pl/identyfikacja-droga-fal-radiowych-rfid.html 16. http://www.pcformat.pl/index.php/artykul/aid/462/t/radiowa-identyfikacja-dziaanie-i-zastosowania-technologii-rfid Za: WolneMedia |