Czy Tusk właśnie sprzedał Polskę ?
Źródło: http://niepoprawni.pl/blog/705/czy-tusk-wlasnie-sprzedal-polske
Za: http://stopsyjonizmowi.wordpress.com/2013/02/03/czy-tusk-wlasnie-sprzedal-polske/



Ostatnie wydarzenia wskazują, że Tusk – za cenę stanowiska w strukturach UE – dogadał się z Merkel i Hollandem, że sprzeda Polskę w sytuacji, gdy Unii grozi rozpad – po wyjściu z jej struktur Wlk. Brytanii. Jest to akt porównywalny do zdrady stanu, aktu kapitulacji i poddania się Polski – w istocie władzom Niemiec i Francji, które de facto rządzą dziś wstrząsaną kryzysami Europą.

Może być zaskakujące, że w sytuacji dramatycznego zadłużenia Polski, gwałtownie rosnącego bezrobocia, katastrofalnej sytuacji demograficznej Polski, przy równocześnie galopującej emigracji, a także – w sytuacji katastrofy służby zdrowia, budownictwa mieszkaniowego i zaniku polskiego przemysłu – Tuska te sprawy w ogóle nie interesują. W tej dramatycznej sytuacji, Tusk, niczym oszalały dyktator usiłuje przepchnąć przez Sejm związki partnerskie, by uzyskać zaufanie Francji, która w sobotę przyjęła ustawę dopuszczającą związki małżeńskie pederastów, w myśl której:Związek małżeński może zostać zawarty przez dwie osoby tej samej płci lub różnych płci. Ale w tym szaleństwie Tuska jest metoda…

Tusk bowiem, równocześnie pcha Polskę do ostatecznej zagłady przewidując, że jego sprawna „maszynka do głosowania” czyli Sejm III RP zatwierdzi już w połowie lutego wejście Polski do paktu fiskalnego. Paktu, który jest nie tylko sprzeczny z prawem unijnym, ale jego konsekwencją będzie utrwalenie zróżnicowania statusu państw członkowskich. Tusk argumentuje to faktem „bycia przy stole” – choć przecież powszechnie wiadomo, że Tusk przy tym stole nie ma nic do gadania, oprócz zgadzania się ze swoimi przedmówcami w osobach Merkel i Hollande. Tusk wykorzystywany jest bowiem, jako argument – marionetka Berlina i Paryża przeciwko Cameronowi, który zażądał dyskusji na temat przyszłości Unii w swoim przemówieniu z 23 stycznia br. w Londynie.

Wykorzystanie marionetkowego premiera III RP przez władców Europy jest tak łatwe, jak proste stało się zawieszenie przez Komisję Europejską płatności w ramach refundacji środków z UE na 3,5 mld zł i zagrożenie kolejnych płatności na kwotę 15,5 mld zł – przeznaczonych na budowę polskich dróg i autostrad. Merkel i Hollande mają bowiem w ręku bicz, którym już zaczęli grozić Tuskowi, gdy ten nie zgodzi się na wszystkie warunki, które spełnić musi Polska, by mogła dostać chociaż część z obiecanych 300 mld złotych z budżetu Unii na lata 2014-2010. Unia doskonale wie, jaka jest skala korupcji w Polsce i o ile została przepłacona budowa dróg i autostrad, skoro budowa kilometra autostrady w Polsce jest wyższa niż w Nieczech czy Danii – że nie wspomnę o Chorwacji. Unia spokojnie może pogrozić Tuskowi, że mu zabierze dofinansowanie, by ten – nie oglądając się na nikogo – przeforsował związki partnerskie, pakt fiskalny a następnie – przyjęcie euro. Gdy mu się to uda - nic już wtedy nie zrobimy, poza demonstracjami a la Grecja, czy Hiszpania.

Wtedy będzie już za późno na jakąkolwiek interwencję, gdyż interweniować będzie w Polsce Unia: nakazując np. zmniejszenie głodowych emerytur, czy też sprzedaż polskiej ziemi i lasów – jedynego dobra, które nam jeszcze pozostało po niemal całkowitej likwidacji polskiego przemysłu.

Przetrzyjmy oczy ! Przecież jeszcze za PRL-u Polska była krajem rolniczo-przemysłowym, by po 20-latch transformacji stać się krajem wyłącznie rolniczym. Bo wyłącznie polska produkcja związana jest z rolnictwem, gdyż Polska samodzielnie produkuje tylko śladowe ilości staków po likwidacji stoczni, zaś główny zysk z produkcji samochodów w Polsce oraz maszyn i urządzeń uzyskują zagraniczne koncerny. Nawet i ze sprzedaży polskiej żywności na terenie Polski, większość zysków trafia do zagranicznych koncernów !

Skoro po 20 latach transformacji Polska pod względem eksportu na głowę (3.8 tys. euro) wyprzedza tylko Bułgarię i Rumunię, zaś daleko – bardzo daleko przed nami są Węgry z eksportem 8.2 tys. euro – obrazuje to skalę zapaści przemysłowej, do której przyczynili się „liberałowie” róznej maści. To oni – lansując teorię prywatyzacji, polegającej na na takim zaniżeniu wartości polskich firm, by można je potem za bezcen sprzedać – ten eksperyment przenieśli siłą rzeczy na cały kraj. Na Polskę: dawną piękną dziewczynę bez posagu, którą dziś – już jako podstarzałą kurtyzanę sprzeda się Europie za parę euro. Bo przecież pracownik Tesco, czy emeryt, po przyjęciu euro – jak prawdziwej Europy nie widział na własne oczy, tak i nie zobaczy za własne 300, czy nawet 500 euro. Chyba, że syn, córka czy wnuczek zaproszą ich do Wlk. Brytanii, gdzie spokojnie żyją i pracują, a której premier oświadczył, że Anglia nigdy nie wyzbędzie się swojej waluty.

„Namawianie dziś do wejścia do strefy euro, i to w momencie rozpoczynającego się ciężkiego kryzysu gospodarczego i finansowego w Polsce, to namawianie do popełnienia harakiri gospodarczego i seppuku w sferze konkurencyjności” – pisze Janusz Szewczak, główny ekonomista SKOK-ów, w portalu wPolityce.pl.

Skoro Tusk z Komorowskim przebierają nóżkami, aby nas teraz na siłę wepchnąć do paktu fiskalnego i jak najszybciej wejść do strefy euro – to równie „postępowa” jak związki partnerskie idea eutanazji – jest paradoksalnie ściśle związana z szykowaniem się do zbiorowego samobójstwa gospodarczego Polski. Jest bowiem sprawdzone, że we wszystkich zacofanych krajach, które przyjęły euro – ta waluta stała się wehikułem dla gwałtownej ekspansji produkcji niemieckiego przemysłu.Już nawet cukier z Niemiec (ale z naszych buraków) jest dziś tańszy niż cukier z Polski ! I tak, rozwiązany zostanie dramatyczny problem nienormalności, jaką jest jeszcze „polskość”…

Trzeba przyznać – rozwiązanie to będzie „eleganckie”, nie przypominające dotychczasowych prób wymazania Polski z mapy Europy. I co warte podkreślenia – dokonane naszymi rękami, skoro powierzyliśmy nasz los dyktatorowi z Kaszub, któremu już dawno temu marzyło się odłączenie Kaszub od Polski. Teraz Tusk poszedł na całość…


  PRZEJDŹ NA FORUM