Fundamentaliści protestanccy i walczący Izrael
Źródło: http://www.pogonowski.com
Za: http://stopsyjonizmowi.wordpress.com/2013/03/08/fundamentalisci-protestanccy-i-walczacy-izrael/

Autor: prof. Iwo Cyprian Pogonowski


Protestancka demonstracja poparcia dla Izraela w USA.


W przeciwieństwie do nauki Kościoła Katolickiego, fundamentaliści protestanccy uczą pogardy dla biedy i biednych, oraz uważają że bogactwo jest nagrodą od Pana Boga. Organizują oni swoje świątynie jak wielkie prosperujące przedsiębiorstwa, w którch są spotkania w kolosalnych halach i programy telewizyjne. Kluczem do ich sukcesu jest przymierze z żydowskim ruchem roszczeniowym i subwencje od Żydów, w zamian za poparcie dla „walczącego Izraela.”

Wiara że żyjemy w okresie Apokalipsy i że zwycięstwo Izraela nad Arabami jest konieczne dla powrotu Chrystusa na ziemię daje fundamentalistom protestanckim teologiczne podstawy do przymierza politycznego i finansowego z Izraelem. Piszą o tym w The Wall Street Journal 27go lipca, 2006, Andrew Higgins z Waszyngtonu i Krabu Legget z Jerozolimy, w artykule pod tytułem: „Święta Wojna; Kaznodzieja z Teksasu Przewodzi Kampanii Popierającej Wojny Izraela; Mr. Hagee Przyciąga Ewangielików Przekonując Ich że Państwo Żydowskie Spełnia Przepowiednie Biblijne: ‘Koniec Naszego Świata.’”


Pastor protestancki-syjonista John Hagee



John Hagee ma 66 lat. Jest on mały, bardzo otyły, oraz grzmi swoje przemówienia bardzo tybalnym głosem. Jego mega-świątynia znajduje się w kinie o kolosalnych wymiarach w San Antonio w Teksasie. Dzięki telewizji można Hagee zobaczyć i usłyszeć w całych Stanach Zjednoczonych. Hagee, „sjonista chrześcijański” używa metod wielkiego biznesu, zabiega o duży napływ pieniądza i opiera się naprzymierzu z radykalnymi sjonistami rządzącymi w Izraelu. Hagee sprowadził się do San Antonio po slandalicznym procesie rozwodowym w 1975 roku i ożenił się z tancerką. Stał się narzędziem sjonizmu w czasie wycieczki do Jerozlimy w 1978 roku.

W 1981 roku, kiedy Izrael bombardował reaktor nuklearny w Iraku, wówczas Hagee wysłał odezwę do 150 fundamentalistów protestanckich, żeby publicznie popierali napad Izraela na Irak. Wówczas udało mu się dostać tylko jedną pozytywną odpowiedź. Kiedy w wielkim budynku kina przemawiał o obowiązku popierania Izraela przez wiernych, to otrzymywał przez telefon pogróżki śmierci. Ktoś powybijał wszystkie okna w jego aucie.

Dzisiaj czasy się zmieniły. W zeszłym tygodniu w luksusowym hotelu w Waszyngtonie 3,000 zwolenników Hagee odbyło zjazd na cześć napaści Izraela na Liban jako ‘Chrzescianie Zjednoczeni na Rzecz Izraela’ pod hasłem „Cud Boży” („Miracle of God”) Na scenie audutorium udekorowanej kolosalną flagą Izraela, Hagee otrzymywał brawa z okrzykami „amen,” kiedy chwalił on Izrael, za wykonywanie jakoby woli bożej w Libanie w „wojnie dobra przeciwko złu.” Hagee mówił, że jakoby Pan Bóg nakazuje zupełne niszczenie i potępienie wrogów Izraela (takich jak Hezbollah) oraz błogosławi tym, którzy Izraelowi pomagają. Według Hagee, dziś żyjemy w czasach Apokalipsy.

Hagee przeczytał list Bush’a, pochwalny dla zjazdu „Cud Boży,” za „szerzenie nadzieji na miłość Boga i uniwersalny dar wolności.” Premier Izraela też przysłał gratulacje dla Hagee i był reprezentowny przez ambasadora Izraela przy obecności najważniejszych działaczy partii republikańskiej w Waszyngtonie. Tak więc fundamentaliści protestanccy podają się za „judeo-chrześcian” i chociaż na odległość niby to stawiają czoła fundamentalistom islamskim w globalnym konflikcie, spowodowanym przez walki Żydów z Arabami w Palestynie.

Hagee napisał w książce na temat wojny nuklearnej przeciwko Iranowi pod tytułem „Ostatni Etap Jerozolimy” („Jerusalem Countdown”): „to jest wojna religjna, której Islam nie powinien i nie może wygrać….” „Koniec znanego nam świata szybko się zbliża…cieszcie się całym sercem – najlepsze nadchodzi.” To „najlepsze,” które nadchodzi tylko dla fundamentalistów protestanckich typu Hagee, to „rupture” czyli wniebowzięcie, w obliczu ostatecznej katastrofy – tylko dla „na nowo narodzonych” protestantów z pośród, których 700,000 już kupiło książkę „Jerusalem Countdown.” W sumie, obecnie w USA, jest około 62 milionów fundamentalistów protestanckich, tak że Hagee pewnie sprzeda wiecej swoich książek.

Global Evangelism Television Inc. jest organizacją religiną nie podlegającą podatkom, która to organizacja daje możność Hagee głosić jego proizraelskie kazania i sjonistyczną ideologię, jak również czerpać wielomilionowe roczne dochody. Jego kazania nadawane są w 120 stacjach i sięgają 90 milionów rodzin telewidzów. W latach 1980tych Hagee przeprowadził się na nowy podmiejski teren, gdzie zbudował mega-świątynię na 5000 osób oraz własne studio telewizyjne, gdzie szerzy swój pogląd, że istnieją dwie drogi prowadzące do nieba, jedna dla Żydów, a druga dla Chrześcian.

Podobny w treści artykuł amerykańskiego księdza-sjonisty nazwiskiem Pawlikowski, czytałem kiedyś w Tygodniku Powszechnym. Obecnie przy poparciu lobby Izraela, Hagee organizuje fundamentalistów protestanckich w organizacji „Zjednoczeni Chrześcijanie dla Dobra Izraela,” która to organizacja miała pierwszy zjazd w lutym 2006 w San Antonio i teraz entuzjastycznie popiera inwazję Izraela na Liban oraz blisko współpracuje z lobby Izraela w Waszymgtonie.


Protestancki pastor-syjonista Jerry Falwell, milioner i mason.




Działalność prosperujących „tele-ewangelistów,” fundamienalistów protestanckich, blisko współpracujących z lobby Izraela i z żydowskim ruchem roszczeniowym, takich jak John Hagee, Jerry Falwell i były kandydat na prezydenta USA Pat Richardson, ma wpływ na poglądy i nastawienie mass telewidzów amerykańskich oraz tworzy modę w USA, solidaryzowania się z podbojami Izraela i maltretowaniem Palestyńczyków i innych Arabów. Ten stan rzeczy ma też znaczenie dla Polski, od której żydowski ruch roszczeniowy bezprawnie żąda 65 miliardów dolarów.


Protestancki pastor-syjonista Pat Robertson, prezentuje satanistyczny gest “Mano cornuto”.



Pat Robertson niedawno nawoływał przed kamerami telewizyjnymi, żeby CIA posłała skrytobójcę, żeby uśmiercić prezydenta Chavez’a w Wenezueli. Spowodował on tym wystąpieniem skandal międzynarodowy. Natomiast Falwell powtarza slogan że „American Bible belt is Izraeli safety belt” (“Pasmo osiedli ewangelików jest pasem bezpieczeństwa Izraela”). Na fali działalności tego rodzaju ludzi wypłynęła kariera polityczna George W. Bush’a jako jednego z autentycznych fundamentalistów protestanckich „na nowo narodzonych” i twierdzących, że wypełniają wolę Pana Boga głównie w polityce międzynarodowej.

W USA zbory protestanckie są instytucjami bardzo bogatym, które wymagają od wiernych daniny 10% zarobków i skutecznie pieniądze to ściągają. Protestanckie mega-świątynie fundamentalistów są potentatami finansowymi i mają wpływy na rząd w Waszyngtonie, podobnie jak wielkie międzynarodowe korporacje, a w dodtku mają poparcie mass wiernych, którzy masowo głosują w wyborach, według wskazań ich kaznodzieji. Korzysta z tego lobby Izraela i żydowski ruch roszczeniowy, który używa swoich wpływów na rząd USA nie tylko w polityce dotyczącej Bliskiego Wschodu ale między innymi również po to, żeby wywierał nacisk na Polskę na korzyść żydowkich rozczeń.

Antypolskie propagandowe książki takie jak J.T. Gross’a „Strach: Antysemityzm w Polsce po Oświęcimu” wywołują dziesiątki recenzji zjadliwych i miażdzących, tak że podobnie, jak było z książką Grass’a „Sąsiedzi,” recenzje te stają się antypolskim arsenałem argumentów szantażu dla Żydów, żądających od Polski haracz 65 miliardów dolarów, nie mówiąc, że są bardzo lukratywne dla podłego ich autora, który twierdzi, że jest polskim patriotą. Tak więc fundamentaliści protestanccy żyjący w symbiozie z walczacym Izraelem wzmacniają nie tylko Izrael, ale również żydowski ruch roszczeniowy.

Benyamin Netanyahu przemawia, w roli gościa honorowego, na protestanckim zjeździe “Christians United for Israel” (Zjednoczeni Chrześcijanie dla Izraela) w roku 2012 roku.

http://www.solveisraelsproblems.com/netanyahus-full-speech-at-christians-united-for-israel-2012/






  PRZEJDŹ NA FORUM