Milionowe datki dla fundacji “Maciuś” trafiają za granicę |
Za: http://marucha.wordpress.com/2013/03/19/milionowe-datki-dla-fundacji-macius-trafiaja-za-granice/ Darczyńcy fundacji “Maciuś” nie wiedzą, że ich milionowe datki trafiają do szwajcarskiej spółki. Kulisy sprawy ujawnia “Rzeczpospolita”. W ciągu 3 lat od 2009 roku włącznie, organizacja zbierająca pieniądze na dożywianie dzieci, przelała za granicę ponad 12 milionów złotych – czytamy w gazecie. To ponad 90 procent przychodów fundacji. W latach 2009-2010 na dożywianie dzieci przekazano jedynie 561 tysięcy złotych. [A kierownictwo fundacji z czegoś żyć musi... - admin] “Rzeczpospolita” ustaliła, że milionowe przychody fundacji są przeznaczane na koszty działalności operacyjnej. To głównie zlecenie obsługi wysyłkowej listów z prośbą o pomoc dzieciom. Wykonywała je prywatna spółka SAZ Dialog Europe AG z siedzibą w Szwajcarii. Prezes “Maciusia”, Grzegorz Janiak tłumaczy, że fundacja korzystała z usług tej spółki, tak jak z usług Poczty Polskiej, ponieważ samodzielnie nie ma możliwości logistycznych przeprowadzenia takiej kampanii. W 2011 roku szwajcarska spółka wysłała ponad 720 tysięcy takich listów. Tyle, że koszt takiej przesyłki to tylko 2 do 3 złotych. Fundacja “Maciuś” ma 65 tysięcy stałych darczyńców – pisze “Rzeczpospolita”. Jednak organizacja od 3 lat nie ma zgody ministra spraw wewnętrznych na prowadzenie ogólnopolskiej zbiórki pieniężnej. Powodem jest brak prawidłowych sprawozdań i rozliczenia zbiórek publicznych z 2007 i 2008 roku – czytamy w gazecie. http://wiadomosci.dziennik.pl/ Z tego wynika, że – w najlepszym razie – niemal wszystkie pieniądze, jakie fundacja uzbiera od darczyńców, są wykorzystywane na pisanie listów z prośbą o kolejne pieniądze. Innymi słowy – fundacja z dochodów finansuje swoją własną działalność operacyjną. Jakby kto chciał wspomóc Fundację, podajemy adres jej strony internetowej: http://www.pfpd.org/ Gajowy |