Pogański Duch Słowian |
Za: http://opolczykpl.wordpress.com/2013/03/25/poganski-duch-slowian/ Pogański Duch Słowian to cześć oddawana Naturze i jej Siłom. To uznanie, że Ziemia jest naszą Matką, Domem i Żywicielką. Pogański Duch Słowian to trwanie przy własnych bogach, przy własnej wierze, przy własnej kulturze i tożsamości. Pogański Duch Słowian to solidarna wspólnota równych – bez podziału na rządzących i poddanych, bogatych i wywłaszczonych, panów i wyjęty spod prawa lud. Pogański Duch Słowian to wspólna troska o wspólne dobro. Gdzie wszyscy wspólnie razem pracują, świętują – a gdy Siły Natury sprowadzają nieurodzaj – wspólnie i solidarnie niedojadają. Pogański Duch Słowian to Natura, Bogowie, cześć Przodkom oddana i wierność wspólnocie. Pogańskiemu Duchowi Słowiańskiemu nie można zrabować tożsamości czy podmienić jego własnych bogów na obcych. . opolczyk ps. Znalazłem kolejny bełkot żydłaków. Piszą, łżą o duchu chrześcijańskim i pogańskim w architekturze. Naturalnie w ich wyobrażeniu architektura chrześciańska jest “szlachetna” i piękna, a “pogańska” brzydka i odpychająca. Demagogicznie budynek ONZ (na terenie podarowanym tej organizacji przez Rockefellera) prof. Plinio Corrěa de Oliveira nazywa architekturą “pogańską” a nie po prostu współczesną czy “nowoczesną”. Demagogicznie przyrównuje go do “ponurego” budynku KGB, który w rzeczywistości bardziej przypominał pałac dożów w Wenecji niż ponure więzienie. Jako przykład szlachetnej architektury chrześcijańskiej autor podaje ratusz w Middelburgu w Holandii. Nie powiem – jest on rzeczywiście uroczy. . . Dlaczego autor jako przykłady architektury chrześcijańskiej nie wymienił ruder biedoty miejskiej czy chałup krytych strzechą, walących się, wypełnionych pańszczyźnianym “chrześcijańskim” chłopstwem. To też była przecież “architektura chrześcijańska” i przez długie wieki była ona w chrześcijaństwie dominująca, stojąca tuż obok nielicznych cacek i perełek architektury bogatego marginesu “chrześcijańskiego”. Ciekawi mnie też architektura chrześcijańska tych budowli, w których w kazamatych znajdowały się sale tortur świętej inkwizycji. Podejrzewam, że z zewnątrz wyglądały przepysznie i szlachetnie (jak Łubianka). Odsyłam żydłaków do pogańskiej architektury Słowian. Thietmar z Meresburga świątynię Swarożyca w Retrze-Radogoszczy opisywał tak: “Jest w kraju Redarów pewien gród o trójkątnym kształcie i trzech bramach doń wiodących, zwany Radogoszcz, który otacza zewsząd wielka puszcza, ręką tubylców nie tknięta i jak świętość czczona. Dwie bramy tego grodu stoją otworem dla wszystkich wchodzących, trzecia od strony wschodniej jest najmniejsza i wychodzi na ścieżkę, która prowadzi do położonego obok i strasznie wyglądającego jeziora. W grodzie znajduje się tylko jedna świątynia, zbudowana misternie z drzewa i spoczywająca na fundamencie z rogów dzikich zwierząt. Jej ściany zewnętrzne zdobią różne wizerunki bogów i bogiń – jak można zauważyć, patrząc z bliska – w przedziwny rzeźbione sposób, wewnątrz zaś stoją bogowie zrobieni ludzką ręką w straszliwych hełmach i pancerzach, każdy z wyrytym u spodu imieniem. Pierwszy spośród nich nazywa się Swarożyc i szczególnej doznaje czci u wszystkich pogan. Znajdują się tam również sztandary (stanice), których nigdzie stąd nie zabierają, chyba że są potrzebne na wyprawę wojenną i wówczas niosą je piesi wojownicy. Do strzeżenia tego wszystkiego z należytą pieczołowitością ustanowili tubylcy osobnych kapłanów.” “… zbudowana misternie z drzewa i spoczywająca na fundamencie z rogów dzikich zwierząt. Jej ściany zewnętrzne zdobią różne wizerunki bogów i bogiń – jak można zauważyć, patrząc z bliska – w przedziwny rzeźbione sposób, wewnątrz zaś stoją bogowie zrobieni ludzką ręką w straszliwych hełmach i pancerzach, każdy z wyrytym u spodu imieniem.” Niestety nie jestem w stanie zamieścić fotografii tej perełki słowiańskiej, pogańskiej architektury. Niczczycielski buldożer jahwizmu zniszczył ją do tego stopnia, że do dzisiaj archeologowie nie odnaleźli miejsca, w którym ona przez wieki stała. Ale odsyłam żydłaków do pogańskiej architektury antyku (Grecja, Rzym), do architektury Inków, Majów, Egipcjan, Sumeryjczyków, a zwłaszcza do architektury pogańskiej Hindusów, do dzisiaj trwających w ich pogaństwie. Przy niej nawet najwytworniejsze perełki “architektury chrześcijańskiej” są “monotonne, nieozdobne i surowe jak linie więzienia“. . . Nawet pogańscy Khmerowie z Kambodży nie muszą obawiać się porównania z duchem “architektury chrześcijańskiej”. . . A żydłactwo wmawia owieczkom, że tylko “architektura chrześcijańska” była odzwierciedleniem szlachetnego ducha. |