Protest w sprawie spotwarzenia i plugawienia polskich rodzimowierców i pogan
Za: http://opolczykpl.wordpress.com/2013/05/10/protest-w-sprawie-spotwarzenia-i-plugawienia-polskich-rodzimowiercow-i-pogan/



.

Wysłane pocztą elektroniczną na portalu Polsatu:
http://www.polsat.pl/Kontakt,2859/index.html

Telewizja Polsat

Składam ostry i zdecydowany protest wobec haniebnej manipulacji dokonanej w krótkim “kolażu” o słowiańskim rodzimowierstwie zmontowanym i wyemitowanym przez tv Polsat.
.

.

Ilość kłamstw i manipulacji w ciągu tej polsatowskiej ledwo kilkuminutowej “składanki” jest tak duża, że aby wszystkie je szczegółowo zdamaskować i obnażyć jako perfidną anty-pogańską i anty-słowiańską propagandę konieczne byłoby nagranie pełnometrażowego reportażu. Ja ograniczę się do zwięzłego tekstu.

Najbardziej haniebną i obrażającą odradzające się pogaństwo w Polsce manipulacją Polsatu było wmontowanie do “reportażu” migawki o Hitlerze i III Rzeszy. Ta psychomanipulacja miała sugerować oglądaczom Polsatu bliskie związki duchowe słowiańskiego rodzimowierstwa ze zbrodniczą ideologią III Rzeszy. Jest to oczywiste oszustwo – i to z kilku powodów. III Rzesza prześladowała i mordowała najbardziej żarliwie Słowian. Eksterminację polskiej inteligencji zaczęła III Rzesza już od września 1939 roku w ramach tzw. “Intelligenzaktion“. A na terenach III Rzeszy represje wymierzone w Serbołużyczan i ich kulturę zaczęły się już w 1933 roku – tylko z tego powodu, że uparcie trwali oni przy ich słowiańskim języku i kulturze.
Ideologia III Rzeszy nie była – jak to wmawiał oglądaczom Polsat – przede wszystkim pogańska. Hiltler przywłaszczył sobie wprawdzie pewne elementy i symbole pogańskie, ale III Rzesza była krajem bazującym na żydo-chrześcijaństwie. Termin “żydo-chrześcijaństwo” jest jak najbardziej zasadny – ta abrahamowa religia wyznaje jako boga głównego Jahwe – żydowskiego boga plemiennego. “Bogiem” dodatkowym, pomocniczym jest Joszue, żydowski wędrowny kaznodzieja. A żydo-chrześcijańskim “pismem świętym starego testamentu” jest przejęta w komplecie przez żydo-chrześcijaństwo żydowska biblia Tanach. Ponadto żydo-chrześcijaństwo przejąło żydowski dekalog, żydowskich patriarchów i proroków.

Hitler utrzymywał bliskie kontakty z kościołem katolickim i protestanckim. O tym świadczy wiele zachowanych dokumentów i zdjęć.
Wiele z tych zdjęć można obejrzeć w poniższych linkach:
http://www.nobeliefs.com/nazis.htm
http://www.nobeliefs.com/mementoes.htm
http://www.jesus-is-savior.com/False%20Religions/Roman%20Catholicism/former_hitler_youth_elected_pope.htm

Wiadome też jest powszechnie, że żołnierze Wehrmachtu na klamrach wojskowych pasów mieli emblemat z orłem, przywłaszczoną pogańską swastyką i napisem “Gott mit uns”.

.

.
Jest to “wezwanie” typowo żydo-chrześcijańskie. Poganie nigdy nie używali rzeczownika bóg bez podania imienia boga, którego mieli na myśli. To wyłącznie w żydo-chrześcijaństwie rzeczownik pospolity bóg oznacza starotestamentowego plemiennego Jahwe. Gdyby III Rzesza była pogańska, na klamrach pasów wojskowych byłoby umieszczone konkretne imię pogańskiego boga lub napis “Bogowie z nami”. Bo jak wiemy – poganie byli politeistami.

Wiadome jest też powszechnie, że wojskom Hitlera wszędzie towarzyszyli katoliccy kapelani, którzy na wszystkich frontach II wojny światowej odprawiali ich gusła niemieckim żołnierzom-katolikom.
Fotografie kapelanów Wehrmachtu są ogólnie dostępne w internecie.

Zamieszczam jedną z nich:

.

.

Tak więc wmawianie oglądaczom, iż III Rzesza bazowała na pogańskiej wierze jest zwykłym propagandowym oszustwem mającym zamaskować rzeczywiste, żydo-chrześcijańskie oblicze hitleryzmu. Nie jest zresztą przypadkiem, że niektóre działania III Rzeszy jak zakaz aborcji czy prześladowania homoseksualistów były czysto katolickie.

“h) Due to Hitler’s involvement with the Church he began enacting doctrines of the Church as law. He outlawed all abortion, raged a death war on all homosexuals, and demanded corporal punishment in schools and home. Many times Hitler addressed the church and promised that Germany would implement its teachings: “The National Socialist State professes its allegiance to positive Christianity. It will be its honest endeavor to protect both the great Christian Confessions in their rights, to secure them from interference with their doctrines (Lehren), and in their duties to constitute a harmony with the views and the exigencies of the State of today.” –Adolf Hitler, on 26 June 1934, to Catholic bishops to assure them that he would take action against the new pagan propaganda “Providence has caused me to be Catholic, and I know therefore how to handle this Church.” -Adolf Hitler, reportedly to have said in Berlin in 1936 on the enmity of the Catholic Church to National Socialism”

Pomawianie pogaństwa i rodzimowierstwa słowiańskiego o duchową bliskość z nazizmem i nacjonalizmem jest tym bardziej oburzające, że historia zna przypadki kolaboracji “Słowian” z Hitlerem i III Rzeszą – ale byli oni fanatykami żydo-chrześcijańskimi. Podam konkretne przykłady.

- Chorwacka skrajnie nacjonalistyczna i fanatycznie katolicka organizacja morderców-ludobójców – ustasze – kolaborowała z III Rzeszą. Z pogaństwm nie mieli ustasze jako fanatyczni katolicy nic wspólnego.

- Drugim przykładem byli ukraińscy nacjonaliści, którym Hitler zezwolił utworzyć SS Galizien. A ta miała nawet własnego popa-kapelana.

.

.

Natomiast nie ma żadnych historycznych dowodów na kolaborację pogańskich Słowian z III Rzeszą. Wojskom Hitlera nigdy nie towarzyszyli pogańscy żercy.

Tak więc to nie pogańskiemu rodzimowierstwu blisko jest i kiedykolwiek “było po drodze” z III Rzeszą. To żydo-chrześcijaństwo było jej fundamentem i masowo z nią kolaborowało.

Kolejnym obrzydliwym kłamstwem propagandowym było pomawianie słowiańskiego pogaństwa o kult wojownika oraz kult przemocy i siły. Manipulacyjnie i oszukańczo wykorzystano do tego propagandowego oczerniania pogan teledysk zespołu Percival – “Pasla”
.

.
Teledysk ten przedstawia słowiańską osadę. Akurat trwa tam obrzęd palenia czyichś zwłok. Biorą w tym udział osady mieszkańcy z pochodniami. Ogień miał duże znaczenie w kulturze Słowian. Ale nie jako siła niszczycielska. Sekwencja w drugiej części teledysku pokazuje tę samą osadę napadniętą przez wrogów, którzy wszystko palą i niszczą. Wyraźnie widać mieszkańców uciekających przed agresorami. Wszystko to przypomina krucjatę przeciwko Słowianom. Spokojnych mieszkańców napada obca wroga dzicz, buldożer jahwizmu i ich świat pali i niszczy. Bo jest sprzeczny z ich mściwą i zachłanną ideologią.
Mordercze i zaborcze krucjaty przeciwko poganom i Słowianom nie były czymś wyjątkowym w zbrodniczej historii żydo-katolicyzmu.

Tymczasem Polsat w jego obrzydliwej manipulacji mówił o kulcie wojownika i kulcie przemocy i siły u odradzającego się Ducha Słowian, którego wyrazem miał być ten właśnie teledysk – celowo manipulacyjnie przedstawiający pogromców napadających pokojowo żyjących Słowian jako ich samych – ofiary podpalaczy stają się podpalaczami.

Słowianie potrafili walczyć. Mieli świetnych wojowników. Kilka wieków bronili się przed nadjordańską dżumą. Wielokrotnie zadawali niemieckim katolikom ciężkie i dotkliwe ciosy. Jak np. w bitwie pod Przecławą. Ale to nie Słowianie napadali żydochrześcijańskie cesarstwo niemieckie, a bronili się przed jego Drangiem nach Ost. Wielokrotnie z pokojowo żyjących rolników musieli przeistoczyć się w wojowników. Kult przemocy i siły był im z gruntu obcy. Jeśli walczyli – to tylko dlatego, że byli zmuszeni do walki o własną wiarę, wolność, kulturę i tożsamość. Mieli prawo bronić się przed hordami mściwej, zachłannej, niszczycielskiej i fanatycznej nadjordańskiej ideologii.



Ogrom zastrzeżeń budzą we mnie także wypowiedzi propagandysty i kłamcy profesora Zbigniewa Mikołejki. Jedyną prawdziwą jego wypowiedzią była ta o mordowaniu przez fanatycznych żydo-katolików pogańskich żerców i o brutalnym tępieniu naszego rodzimego pogaństwa. Ale cała reszta jego wypowiedzi to propaganda i kłamstwa podane dodatkowo w lekceważącym pogaństwo tonie.
A więc kłamstwem jest, że nie mamy pojęcia jak wyglądały kulty i obrzędy pogańskie, bo rzekomo szybko zostały całkowicie wytępione.
Odsyłam kłamcę (lub ignoranta) profesora Mikołejko do ogromnej ilości zapisków kościelnych świadczących o tym, że obrzędy pogańskie w Polsce utrzymywały się przez długie wieki mimo oficjalnej propagandy o zwycięstwie żydo-katolicyzmu nad pogaństwem. Przytoczę kilka z nich:

- XIII wiek – bulla papieska potępia pogańskie praktyki w Krakowie.
- XV wiek – synod biskupów w Poznaniu potępia pogańskie praktyki i obrzędy w Polsce.
- rok 1793 – lustracja biskupia w Kałdusie potępia pogańskie praktyki mieszkańców tej katoliczonej od początku XI wieku wsi.

“…nieliczni mają zwyczaj uczestniczyć w [...] nabożeństwie, cały zaś lud, w tych najwięcej prawowierną religię obrażających czasach, częściowo składa ofiary Bachusowi w dolinie wsi Kałdus, a częściowo Wenerze w sąsiednim gaju. Dlatego z takiego też powodu, jak i zniszczenia niniejszej kaplicy, musiał kult zostać przeniesiony do chełmińskiego kościoła parafialnego.”

Jest oczywiste, że mieszkańcy Kałdusu nie czcili Bachusa czy Wenery. My Słowianie mamy własnych bogów. Jedynie biskup albo nie chciał wymieniać ich imion, albo ich nie znał – i dlatego podał znane mu imiona bogów śródziemnomorskich.
A jeszcze później, bo w XIX wieku jeden z pionierów badań Słowiańszczyzny, Adam Czarnocki odnalazł żywą wiarę, tradycje i obrzędy pogańskie na polskiej wsi.


“Trzeba pójść i zniżyć się pod strzechę wieśniaka w różnych odległych stronach, trzeba śpieszyć na jego uczty, zabawy i różne przygody. Tam, w dymie wznoszącym się nad głowami, snują się jeszcze stare obrzędy, nucą się dawne śpiewy i wśród pląsów prostoty odzywają się imiona Bogów zapomnianych.”

Tak więc kłamie profesor Mikołejko twierdząc, że obrzędy pogańskie zostały już dawno wytępione i że są one z tego powodu nie do zrekonstruowania. Ich wcale nie trzeba nawet rekonstruować, ponieważ przez wielu badaczy i etnografów zostały one opisane dokładnie i szczegółowo. Zresztą, autor i narrator tego haniebnego reportażu sam przyznał, że Mickiewicz pisząc drugą część Dziadów bazował na pogańskich obrzędach ludowych, jakie sam obserwował jeszcze w XIX wieku.
Wiele z obrzędów pogańskich przetrwało w prawie niezmienionej formie nie tylko wiek XIX, ale i II RP, okupację i PRL. Obecnie przeżywają prawdziwy renesans. Mam na myśli obrzęd topienia Marzanny czy Kupalnockę. Choć tę ostatnią próbuje się przerobić na jakieś dziwaczne “święto świateł“, zapędzając naiwnych ludzi do bicia rekordu Guinessa – co jest idiotycznym wypaczaniem Ducha tego pogańskiego święta i przerabianiem go w propagandową farsę.

Kłamie też profesor Mikołejko twierdząc, że grupy rodzimowiercze to ruch marginalny i folklorystyczny. Otóż pogańskie związki i grupy wyznaniowe jak RKP, ZZW Słowiańska Wiara, Rodzima Wiara czy Watra to tylko czubek góry lodowej. Coraz więcej ludzi nie zrzeszonych i nie biorących udziału w obrzędach szuka własnej słowiańskiej tożsamości. Odrzucają oni zarówno poprawność polityczną, chciwość, materializm i konsumpcjonizm oraz żydo-katolicyzm. Grupy rodzimowiercze urządzające obrzędy prasłowiańskie to tylko ułamek pogańskiego odrodzenia – choć bezprzecznie najbardziej widoczny. Istotny jest w tymże pogańskim odrodzeniu Duch pogański i tożsamość słowiańska, które mogą być urozmaicane “folklorem” – czyli pradawnymi obrzędami. Nie są one jednak jedynym ani nawet najważniejszym przejawem renesansu pogaństwa – które nigdy nie zostało w Polsce do końca wytępione. Jego odrodzenie jest kontynuacją tego, co nigdy do końca nie wymarło. Tyle, że samookreśla się ten ruch rodzimowierczy dzisiaj nie jako ludowy folklor “katolickiego kraju” a jako świadomy ruch pogański odrzucający ideologię nadjordańskiej dżumy.
Kolejną propagandową bzdurą – nie tylko w wykonaniu profesora Mikołejki było uporczywe nazywanie nas “neopoganami”. Nie jesteśmy żadnymi “neo”. Jesteśmy ludźmi, którzy w pogaństwie naszych przodków odnaleźli własne korzenie i własną tożsamość. Przedrostek “neo” ma nas przedstawiać jako jakieś dziwolągi, “pseudo-pogan”, śmiesznych i godnych pożałowania imitatorów wymarłego i zapomnianego pogaństwa. Jest to określenie deprecjonujące i pejoratywne – celowo i z premedytacją używane przez wrogą słowiańskiemu odrodzeniu propagandę.

Polsat, zamiast pluć na nasze słowiańskie korzenie i słowiańską tradycję, zamiast pomawiać nas o nazizm oraz o kult przemocy i siły mógłby zamiast tego zacząć demaskować kult zbrodni tak żywy np. w religiach abrahamowych. Nawet pobieżna tylko lektura “Starego Testamentu” ukazuje tę księgę jako zbiór pism gloryfikujących zbrodnie, czystki etniczne i rzezie dokonywane z woli i z pomocą plemiennego Jahwe. Którego trudno jest scharakteryzować inaczej niż jako plemiennego bożka czy bóstwo mściwe, zazdrosne, kapryśne, psychopatyczne i ludobójcze. Które często własnoręcznie mordowało za byle drobnostki czy nawet za niechcące pomyłki. W poniższym linku znajduje się długa lista zbrodni i rzezi na łamach “pisma świętego”.
http://biblia.pismo-swiete.pl/bogjestmiloscia.html

Lista ludobójczych wyczynów dokonanych z woli plemiennego Jahwe przez jego wyznawców lub przez niego “własnoręcznie” jest b. długa, choć w powyższym wykazie nadal nie jest kompletna. Brakuje w niej np. ofiar potopu (prawie cała ówczesna ludzkość), Sodomy i Gomory, ofiar plag egipskich czy ofiar rzezi opisanych w drugiej księdze machabejskiej (parokrotne rzezie dziesiątek tysięcy nie-Żydów).

Albo – zamiast oczerniać Słowiańszczyznę przy pomocy propagandowych kłamstw mógłby Polsat zainteresować się katolickimi studentami-krzyżowcami uprawiającymi kult “świętej nienawiści” (artykuł pt: “Leutfryd – święty gniewu sprawiedliwego i świętego“).

Pogaństwo słowiańskie to nie kołtuńskie gusła, których kulminacyjnym punktem jest symboliczny kanibalizm – spożywanie “ciała i krwi” idola żydochrześcijaństwa – Joszue. Wykreowanego na “mesjasza” i “Chrystusa”. Pogaństwo słowiańskie to duch wolności, równości i solidarności wspólnotowej. To wspólna troska o wspólne dobro. To cześć oddawana Matce Ziemi, cześć oddawana naszym Bogom Przyrody. To przywiązanie do naszej kultury, dziedzictwa i tożsamości.

.

opolczyk
.


  PRZEJDŹ NA FORUM