Chrześcijańskie wartości – ludobójstwo i hipokryzja

.

.

Ludobójstwo dokonane przez ultrakatolickich Chorwatów w latach 1941- 45 miało dwa oblicza. Z jednej strony miało ono podłoże etniczne. Dotyczy to wymordowanych (dane szacunkowe) 80 tys. Bośniaków, 60 tys. Żydów, 50 tys. Czarnogórców, 30 tys. Słoweńców i 20 tys. Cyganów. Wymordowanie 20 tys. Chorwatów było zbrodnią na własnych obywatelach broniących prawdopodobnie mordowanych z innych grup etnicznych i religijnych. Natomiast wymordowanie 500 – 550 tys. Serbów miało podłoże głównie religijne. Skąd to wiemy? Otóż w wielu przypadkach Serbom dawano możliwość konwersji na katolicyzm i takich wymuszonych groźbą zamordowania “konwertytów” nie mordowano. Choć nadal byli oni Serbami. Tak więc Serbów mordowano głównie dlatego, że byli prawosławnymi, a nie że byli Serbami. Zresztą enuncjacje chorwackich katolików potwierdzają ten wniosek.
Zamieszczam w tym miejscu cały artykuł z Portalu Jogina. Uważam go za niezwykle istotny i obiektywnie napisany.

.


***

.
Mroczne dzieje katolicyzmu – Ustasze, bałkańscy krzyżowcy Piusa XII

.

Bałkany. Obszar Europy od niepamiętnych czasów targany wojnami, najazdami potężnych sąsiadów, powstaniami przeciwko obcej władzy, czystkami etnicznymi. Tygiel wielu narodów, wielu kultur, wielu religii egzystujących obok siebie, układający się w krainy i państwa o burzliwej, ale jednocześnie bardzo bogatej przeszłości. To Grecja i jej wspaniała starożytna kultura, Bułgaria, Serbia, Macedonia…

Przez kilkaset lat Bałkany znajdowały się w objęciach Imperium Otomańskiego. Dopiero XIX wiek odmienił ich obraz. Wskutek osłabienia Turcji po licznych wojnach zwłaszcza tych stoczonych z Rosją, na mapie ponownie pojawiły się najpierw Grecja, później Bułgaria i Serbia. Powstała Rumunia (często zaliczana do państw bałkańskich pomimo tego, iż nie leży na geograficznym obszarze Bałkan) z połączenia Hospodarstw Wołoskiego i Mołdawskiego.



Narody, które wcześniej wielokrotnie powstawały przeciwko Turkom teraz zaczęły toczyć wzajemne spory zakończone krwawymi rozrachunkami na początku XX wieku podczas wojen bałkańskich. Potem przyszła I Wojna Światowa. Klęskę w tej wielkiej konfrontacji poniosło Imperium Otomańskie, przestała istnieć Monarchia Austro-Węgierska.

Na ich zgliszczach narodziło się państwo południowych Słowian, Jugosławia (do przewrotu w 1929 r. nosząca nazwę Królestwa Serbów, Chorwatów i Słoweńców – SHS) stworzona z części na pozór zupełnie do siebie nie pasujących. Bo cóż mogła mieć z sobą wspólnego prawosławna Serbia znajdująca się setki lat pod tureckim panowaniem z katolicką Chorwacją pozostającą przez kilkaset lat w unii z Węgrami, ze Słowenią stanowiącą od wieków integralną część Austrii czy też Bośnią-Hercegowiną zamieszkałą głównie przez muzułmanów? Tych narodów nie łączyła na pewno wspólna pamięć historyczna, kultura czy religia…Tym trudniejszy i wymagający wielkiej wytrwałości był ten wielki projekt, który ostatecznie udało się jednak zrealizować.

Powstanie Jugosławii było właśnie wynikiem wytrwałego dążenia wielu polityków, głównie serbskich i chorwackich do stworzenia na Bałkanach silnego państwa słowiańskiego skupiającego społeczeństwa etnicznie spokrewnione. W zamyśle, Jugosławia miała być silnym partnerem dla okolicznych krajów – Austrii, Węgier, Włoch, Grecji, słowiańskiej Bułgarii przez połączenie w jednym państwie narodów, które samodzielnie byłyby za słabe żeby w razie potrzeby móc przeciwstawić się swoim sąsiadom.

Jugosławia ogłoszona królestwem w 1921 r. po koronacji Aleksandra I Karadziordziewicza nie okazała się państwem stabilnym, dochodziło w niej do konfliktów na tle etnicznym i politycznym. Miały miejsce liczne spory między przedstawicielami różnych narodowości, w 1928 r. doszło nawet do bezprecedensowego wydarzenia – przywódcy Chorwackiej Partii Chłopskiej zostali zastrzeleni w parlamencie (skupsztinie) przez czarnogórskiego posła.

Panowanie króla Aleksandra I Karadziordziewicza nie było długie. Zginął zastrzelony w 1934 r. w Marsylii w trakcie oficjalnej wizyty we Francji, w zamachu zorganizowanym przez ustaszy a przeprowadzonym przez członka tzw. Wewnętrznej Macedońskiej Organizacji Rewolucyjnej (VMRO). Zamachowcowi nie powiodła się próba ucieczki, został schwytany i zlinczowany przez tłum. Ofiarą zamachu padła jeszcze jedna osoba - poniósł śmierć minister spraw zagranicznych Francji Louis Barthou omyłkowo zastrzelony przez francuskiego policjanta.

Za zamordowaniem króla Jugosławii stali Ustasze… A na ich czele Ante Pavelić.

Ustasze (Ustaše – Hrvatski Revolucionarni Pokret czyli Powstańcy – Chorwacka Organizacja Rewolucyjna), nacjonalistyczna organizacja chorwacka o charakterze terrorystycznym została założona w 1929 r. we Włoszech przez Ante Pavelicia, prywatnie adwokata z Zagrzebia. Data jej powstania zbiegła się z rozwiązaniem jugosłowiańskiego parlamentu, zmianą nazwy państwa (z SHS na Jugosławię) i wprowadzeniem ”królewskiej dyktatury” bezpośrednio po dramatycznej wydarzeniach z 1928 r. (wspomniane zabójstwo posłów chorwackich w skupsztinie). Celem ustaszy było uzyskanie przez Chorwację niepodległości a stosowanymi metodami prowadzącymi do tego celu miały być głównie działania terrorystyczne. W latach trzydziestych organizacja dokonała na terenie Jugosławii wielu aktów terroru w tym zabójstw działaczy administracji państwowej i zamachów bombowych na instytucje publiczne. Latem 1932 r. kilkuset ustaszy próbowało nawet wzniecić powstanie anty-jugosłowiańskie w chorwackiej prowincji Lika a w 1933 r. nastąpiła pierwsza, nieudana próba zamachu na króla.

Ruch Ustaszy cieszył się poparciem innych państw, zwłaszcza Węgier admirała Horthy’ego i Włoch Mussoliniego, któremu Pavelić obiecał oddać Dalmację w zamian za pomoc w uzyskaniu przez Chorwację niepodległości. Podobnie Węgry, po ewentualnym rozpadzie Jugosławii liczyły na konkretne nabytki terytorialne.

Stopniowo, pod wpływem sukcesów reżimów faszystowskiego we Włoszech i nazistowskiego w Niemczech ruch uległ znacznej radykalizacji. Do ideologii zdefiniowanej przez XIX-wiecznego polityka Ante Starcevicia oraz zamordowanego w 1931 r. historyka Milana Sufflaya i zogniskowanej wokół idei ”Wielkiej Chorwacji” obejmującej m.in. krainy zamieszkałe przez Serbów, Słoweńców i Bośniaków i identyfikującej Chorwację jako przedmurze zachodniego chrześcijaństwa, Ante Pavelić dodał elementy wybitnie rasistowskie, antysemickie, anty-prawosławne i skrajnie katolickie. Ustasze poprzez przyjęcie teorii lansowanej przez księdza Krunoslava Draganovicia (postać ta pojawia się w moim wcześniejszym artykule: http://interia360.pl/artykul/biuro-paszportowe-watykan,51571) o masowym nawracaniu na prawosławie w XVI i XVII wieku mieszkańców ziem wchodzących w skład domniemanej ”Wielkiej Chorwacji” usprawiedliwiali swoje późniejsze haniebne wyczyny w stosunku do Serbów.

6 kwietnia 1941 r. wojska III Rzeszy Niemieckiej, Węgier, Bułgarii i Włoch najechały na Jugosławię. 17 kwietnia Jugosławia kapituluje… Zostaje rozbita i podzielona… Niemcy okupują część Serbii i Słowenię… W okrojonej Serbii tworzą marionetkowy rząd… Bułgarii przypada Macedonia, Wojwodina Węgrom a Czarnogóra i Dalmacja Włochom… Kosowo zostaje włączone do zależnej wówczas od Włochów Albanii…

Pod włoskim i niemieckim protektoratem na ziemiach obecnej Chorwacji (bez Dalmacji oddanej Włochom), Bośni-Hercegowiny i małej części Serbii zostaje wyodrębnione Niepodległe Państwo Chorwackie (NDH).

Tylko około połowa ludzi mieszkających na terenach przyznanych NDH była etnicznymi, katolickimi Chorwatami. Resztę ludności stanowili głownie prawosławni Serbowie. Zgodnie z założeniami Ante Pavelicia, wszyscy mieszkańcy Niepodległego Państwa Chorwackiego nie będący wyznawcami religii rzymsko-katolickiej mieli stać się na drodze konwersji katolikami. W przypadku nie wyrażenia na nią zgody, alternatywą miała być tylko śmierć.

Aby zalegalizować powstanie tego, jak się później okazało efemerycznego państwa pomyślano nawet o proklamowaniu koronowanego władcy. Tron został zaproponowany, po uzgodnionej decyzji Benito Mussoliniego Ante Pavelica i króla Włoch Wiktora-Emanuela III kuzynowi tego ostatniego – księciu Aimonowi Sabaudzkiemu, hrabiemu Aosta mającemu panować jako Tomisław II. Król, przerażony zbrodniami ustaszy ani razu nie pojawił się w Chorwacji a jego władza okazała się zupełnie iluzoryczna. Abdykował w 1943 r. po wycofaniu się Włochów z Bałkanów.

Faktycznym władcą w ówczesnej Chorwacji został Ante Pavelić, który przyjął tytuł poglavnika (naczelnik). Już 18 maja 1941 r., Pavelić skazany dwukrotnie na karę śmierci za działalność terrorystyczną (wyroki wydane zaocznie przez sąd francuski i jugosłowiański) został wraz z innymi ustaszami przyjęty w Watykanie na uroczystej audiencji u papieża Piusa XII i w jej trakcie pobłogosławiony.

INTERLUDIUM:

“Naród chorwacki musi pozbyć się wszystkich obcych elementów, które go osłabiały, a tymi elementami są Serbowie i Żydzi”. Minister spraw zagranicznych NDH Mladen Lorković, 27 lipca 1941 r.

“Część Serbów wybijemy, część wygnamy a resztę, która musi przyjąć religię katolicką włączymy do narodu chorwackiego. Wszystkie nasze poczynania wynikają z wierności wobec religii i Kościoła Katolickiego”. Minister Edukacji NDH Mile Budak

“Chorwaci i Serbowie to są dwa różne światy. Biegun południowy i biegun północny, nigdy nie będą mogli żyć w jednym państwie chyba, że dzięki cudowi bożemu. Schizma wschodnia jest największym przekleństwem Europy, jeszcze większym niż protestantyzm. Nie ma w niej prawdy, moralności, zasad, sprawiedliwości i uczciwości”. Arcybiskup Alojzy Stepinać, nota z dnia 28 marca 1941 r.

“Nie jest już grzechem zabicie siedmioletniego dziecka jeżeli naruszy ono rozporządzenia ustaszy. Chociaż noszę szaty kapłańskie, często przychodzi mi chwytać za karabin maszynowy”. Katolicki duchowny Dionis Juricev

“W jak najkrótszym czasie uśmiercić Serbów. To jest nasz program”. Ojciec franciszkanin i gubernator cywilny Simić

“Nie sposób wyobrazić sobie ekspedycji karnej ustaszy bez udziału księdza najczęściej franciszkanina, który im przewodzi i ich podjudza”. Carlo Falconi ”The Silence of Pius XII”

“Bóg, który kieruje losem narodów i rządzi sercami królów obdarował nas Ante Paveliciem i wezwał przywódcę naszych przyjaciół i sojuszników, Adolfa Hitlera by użył swoich zwycięskich wojsk, rozproszył naszych ciemiężycieli i umożliwił nam utworzenie Niezależnego Państwa Chorwackiego. Chwała niech będzie Bogu! Okażmy wdzięczność Adolfowi Hitlerowi i bezgraniczną wierność naszemu wodzowi – Ante Pavelicovi”. Katolicka gazeta ”Nova Hrvatska”, 14 kwietnia 1941 r.

“We wszystkich biurach, sklepach, restauracjach, tramwajach i autobusach w Zagrzebiu wisiały tabliczki: ”Serbom, Żydom, Cyganom, psom wstęp wzbroniony!” Edmond Paris ”Genocide in Satellite Croatia, 1941-1945”

“Każdy Serb, który odmówi przejścia na katolicyzm, powinien być skazany na śmierć”. Ksiądz Dioniz Jurij, osobisty spowiednik Ante Pavelicia

“Zakonnice i księża prowadzili lekcje musztry wojskowej dla dzieci i uczyli je faszystowskiego salutowania przed portretami Pavelicia, Hitlera i Mussoliniego. Doktryna katolicka stała się przedmiotem obowiązkowym we wszystkich szkołach a jej zasady musiały być też przestrzegane we wszystkich instytucjach publicznych”. David Crowe ”A History of Gypsies of Eastern Europe and Russia”

“Prawosławnego duchownego i byłego posła, Branko Dobrosavljevicia zmuszono do odmówienia modlitwy za zmarłych podczas gdy na jego oczach ćwiartowano mu syna. Następnie popa poddano torturom. Żołnierze wyrwali mu włosy z głowy i brody, wyłupili oczy po czym żywcem obdarli ze skóry”. John Cornwell ”Papież Hitlera. Tajemnicza historia Piusa XII”

KONIEC INTERLUDIUM

Reżim ustaszy ściśle współpracował z hierarchami Kościoła Katolickiego a ważnym ogniwem w tej współpracy był arcybiskup Zagrzebia Alojzy Stepinać. Z jego rozkazu kler katolicki musiał uroczyście obchodzić rocznicę proklamowania NDH (10 kwietnia) i urodziny poglavnika (13 kwietnia) a on sam został odznaczony przez Pavelicia najwyższym odznaczeniem, “Orderem Zvonimira” przyznanym za ”demaskowanie zdrajców w kraju i za granicą”. Arcybiskup w swoim liście pasterskim z 28 kwietnia 1941 r. nawiązującym do powstania NDH napisał m.in. ”…łatwo jednak dostrzec w tym dziele rękę Boga”.

Były minister jugosłowiański Veceslav Vilder powiedział 16 lutego 1942 r. w wywiadzie radiowym udzielonym w Londynie: ”Teraz w otoczeniu Stepanicia popełnia się straszliwe zbrodnie. Bratnia krew leje się strumieniami. Prawosławnych zmusza się do przyjmowania wiary katolickiej a arcybiskup Stepinać biernie się temu przygląda. Czytamy natomiast w chorwackiej prasie, że bierze udział w paradach faszystów chorwackich i niemieckich a arcybiskup Sarajewa Sarić, 24 grudnia 1941 r. nawet ułożył odę na cześć Pavelicia”.

Dla Kościoła Katolickiego to co zaczęło się dziać na terenach byłej Jugosławii było pod każdym względem korzystne. Z jednej strony poprzez przymusowe konwersje prawosławnych (za które zresztą musieli najczęściej płacić) pozyskiwano nowych wiernych a z drugiej strony na jego własność przechodziły olbrzymie bogactwa pochodzące z przejmowanych lub burzonych cerkwi i klasztorów prawosławnych jak i od pomordowanych osób. No i wreszcie miało szansę się spełnić odwieczne marzenie papieży o katolickim bałkańskim królestwie.

Na samym początku istnienia Niepodległego Państwa Chorwackiego, jeszcze przed otrzymaniem przez Pavelicia błogosławieństwa od papieża, w kwietniu 1941 r. zostają przez ustaszy uchwalone i ogłoszone jako powszechnie obowiązujące tzw. ”ustawy rasowe”. W pierwszej z nich z 17 kwietnia 1941 r. zapisano: ”przewiduje się karę śmierci dla każdego kto naruszy w jakikolwiek sposób honor lub interesy życiowe narodu chorwackiego”. Tego typu zapis, bardzo ogólny i nieprecyzyjny w swojej treści umożliwiał w praktyce zabicie każdej osoby. 30 kwietnia ukazały się kolejne ustawy dotyczące przynależności do rasy chorwackiej, precyzujące ochronę krwi aryjskiej jak również honoru narodu chorwackiego. Według tych ustaw Serbowie nie mogli poruszać się nocą, korzystać z chodników, rezydować w lepszych dzielnicach i centrach miast, zawierać małżeństw z katolikami oraz podobnie jak Żydzi musieli nosić specjalne naszywki (P jak prawosławny). Wszyscy ci, którzy nie stosowali się do powyższych przepisów lub stawali w obronie Serbów mieli być zabijani. Powstają ”Narodowe Specjalne Trybunały” zajmujące się wysiedlaniem Serbów i Żydów oraz przekazywaniem ich majątków Chorwatom lub Kościołowi Katolickiemu. Wysiedlani są najczęściej oskarżani o zdradę i w większości rozstrzeliwani. Ustasze powołali również dodatkowe ”Sądy Nadzwyczajne” w liczbie 34, których zadaniem było błyskawiczne wydawanie wyroków śmierci.

Przystąpiono do systematycznego wyburzania cerkwi, zwłaszcza na terenach z przewagą ludności prawosławnej. Tylko w prowincjach Lika, Kordun i Banija zniszczono ich ponad 170. Tam gdzie przeważała ludność katolicka były zazwyczaj przerabiane na kościoły katolickie lub zamieniane na rzeźnie, stajnie lub magazyny. Mordowani byli przy tym księża prawosławni nierzadko w wyjątkowo okrutny sposób.

81-letni biskup Platov z Banja Luki został przez swoich oprawców podkuty i zmuszony do chodzenia z przybitymi do stóp podkowami aż do utraty przytomności . Następnie wykłuto mu oczy, obcięto nos, uszy i rozpalono na nim ognisko… W Zagrzebiu, miejscu rezydowania legata papieskiego Marcone i arcybiskupa Stepanicia, ustasze tak długo torturowali prawosławnego metropolitę Dositeja aż postradał zmysły…

Ale dla katolickich ustaszy to było za mało. 2 czerwca 1941 r. minister sprawiedliwości NDH Milovan Zanić oświadczył: ”To państwo, nasza ojczyzna, przeznaczone jest tylko dla Chorwatów i dla nikogo więcej. Nie ma takich środków i nie ma takich metod, po które nie sięgniemy żeby nasz kraj uczynić naprawdę naszym, żeby oczyścić go ze wszystkich prawosławnych Serbów”. Potwierdzenie przygotowań do dalszych czystek etnicznych nie mogło zabrzmieć inaczej.

Zaczęto wywozić Serbów do powstających obozów koncentracyjnych i systematycznie ich mordować. Czystki oprócz prawosławnych Serbów objęły też przedstawicieli innych narodowości w tym Żydów, Cyganów i Chorwatów nie przestrzegających ”ustaw rasowych”. Powstały obozy koncentracyjne w wielu miejscowościach (Stara Gradiska, Kraje, Djakovo, Gradina…) i cieszący się wyjątkowo ponurą sławą, w Jasenovacu (najbardziej ”produktywny” po obozach w Auschwitz i Treblince, najwięcej pomordowanych w stosunku do czasu funkcjonowania). Tylko w okresie grudzień 1941 r. – luty 1942 r. zamordowano w nim ok. 40 tysięcy Serbów. Ze względu na problemy z zaprowadzeniem żywych ofiar do krematoriów (nie było w nim komór gazowych), ustasze postanowili najpierw je zabijać. Dokonywali tego w wyjątkowo okrutny sposób, ćwiartując ofiary piłami, siekierami i nożami rzeźnickimi, podrzynając gardła. Używano również specjalnych młotów, po którego kilku uderzeniach ofiara padała martwa. W powszechnym użyciu były stosowane zwłaszcza do mordowania kobiet i dzieci żelazne pręty, produkowane specjalnie w jednej z istniejących wówczas fabryk. Znane są również przypadki zabijania ofiar skórzanymi batami…

Komendantem obozu koncentracyjnego w Jasenovacu przez kilka miesięcy w 1942 r. był franciszkanin Miroslav Filipović-Majstorović zwany bratem szatanem. Zasłynął już wcześniej (7 lutego 1942 r.) podczas pacyfikacji serbskich wsi Drakulici, Sargovać i Motike podrzynając gardła kobietom i dzieciom. Zamordowano wówczas prawie 3000 Serbów w tym 500 dzieci. Po wojnie został powieszony w Jugosławii w habicie franciszkanina, w którym zazwyczaj paradował w Jasenovacu i mordował swoje ofiary. Razem z nim, obozem zarządzali trzej inni franciszkanie: Zvonko Brekalo, Zvonko Lipovać i Josef Culina. W Jasenovacu, 28 sierpnia 1942 r. przeprowadzono zawody – kto poderżnie najwięcej gardeł. Zwyciężył Peter Brzica podrzynając specjalnym nożem gardła 1360 ofiarom.

Ustasze utworzyli również obozy koncentracyjne dla dzieci (Loborgrad, Jablanac, Mlake, Sisak, Brocice…). W obozach tych zamordowano tysiące dzieci.
(…)

Serbowie nie ginęli tylko w obozach koncentracyjnych. Byli też zabijani w swoich miastach, wsiach i domach… Już w kwietniu 1941 r. wyruszyły ekspedycje ustaszy.

Serbów mordowano na różne sposoby, wieszano, ćwiartowano, ścinano kosami, zakłuwano widłami, zakopywano żywcem, miażdżono młotami, palono żywcem w cegielnianych piecach, obcinano uszy i nosy, wykłuwano oczy…Ukrzyżowano byłego posła jugosłowiańskiego Lukę Avramovicia wraz z synem. W Mostarze setki mężczyzn związano drutem kolczastym, zastrzelono po czym wrzucono do rzeki. Podobnie w miejscowościach Otoka i Brcka. 28 kwietnia 1941 r. w okręgu Bjelovar zmuszono ok. 250 kobiet i mężczyzn do wykopania dołu, po czym związano ich i zakopano żywcem. W miejscowości Otocac również zmuszono ok. 300 Serbów do wykopania dołu po czym porąbano ich siekierami i zakopano. Podpalono wiele cerkwi z zamkniętymi w środku ludźmi. W miejscowościach Vlasenika i Kladany wbijano dzieci na pale. W cerkwi w Glinie w Bośni przez osiem kolejnych dni mordowano ludzi, tylko oprawcy się zmieniali bo byli zbyt zmęczeni zabijaniem. Podobnych, wyjątkowo drastycznych mordów było bardzo dużo…

Zazwyczaj w tych ekspedycjach karnych brali czynny udział księża katoliccy, zwłaszcza franciszkanie. Ojciec Tugomire Soldo, Bozidar Bralov, Casimir Hermann, Augustino Cievola, Nikola Pilogrvić,, Dragutin Kamber, Ilja Tomas, Marko Hovko, Branimir Zupantić, Josip Vukelić, Hinko Pilić, Justin Medić i dziesiątki innych…

Dla ustaszy dokonywane rzezie były powodem do radości. Chełpili się swoimi morderczymi wyczynami. Na zachowanych zdjęciach widać jak pozują z odrąbanymi głowami Serbów, uśmiechnięci obcinają im piłami głowy, paradują ulicami Zagrzebia z głowami ofiar zatkniętymi na kije… Zabijano ludzi dla chwały i odznaczeń. Komendant ustaszy z Vojnić depeszował w 1942 r. do Zagrzebia: ”Dzisiejsze polowanie udane. Łącznie 500 sztuk”.

Kiedy Ante Pavelić wraz ze swoja świtą został przyjęty 26 czerwca 1941 r. przez arcybiskupa Stepanicia usłyszał od niego: ”Świadczę panu swoją czołobitność i obiecuję oddaną i wierną współpracę dla jak najbardziej promiennej przyszłości naszej ojczyzny”. Przez niewiele ponad dwa miesiące czyli od utworzenia Niepodległego Państwa Chorwackiego do momentu powyższej audiencji, zamordowano trzech prawosławnych biskupów, kilkuset prawosławnych mnichów i około 80 tys. Serbów.

Stepanić w maju 1943 r., mając pełną wiedzę o dokonaniach ustaszy przedłożył kurii specjalne memorandum, w którym podkreślał zasługi ustaszy dla krzewienia wiary katolickiej i nawracania schizmatyków, dziękował chorwackiemu duchowieństwu a zwłaszcza franciszkanom i potwierdzał swoją wolę uczynienia z Chorwacji prawdziwie katolickiego kraju. W 1944 r. został wydany żołnierski modlitewnik z prośbami do Boga o łaskę dla reżimu ustaszy z zezwoleniem na druk od arcybiskupa. W tym samym roku Stepanić został odznaczony przez Pavelicia orderem “Wielkiego Krzyża z Gwiazdą”. Już w obliczu klęski NDH w 1945 r. arcybiskup ogłosił manifest na rzecz Wielkiej Chorwacji jednocześnie oferując swój pałac jako ewentualnie schronienie dla dygnitarzy rządowych.

Papież Pius XII był regularnie informowany o tym co się dzieje w NDH. Raporty przekazywał mu legat papieski Ramiro Marcone, który miał pełną wiedzę o wyczynach ustaszy uczestnicząc we wszystkich oficjalnych katolickich uroczystościach państwowych i mając stały kontakt z Ante Pavelicem i arcybiskupem Stepaniciem. Na tychże uroczystościach pozdrawiał ustaszy faszystowskim przywitaniem mówiąc: ”Bądźcie wierni Stolicy Apostolskiej, która od stuleci przeciwstawia się wschodnim barbarzyńcom” czyli w tym przypadku prawosławnym Serbom. Bezpośrednie raporty były też przekazywane papieżowi przez Stepanicia. Zawierały m.in. informacje o postępach w ”ewangelizacji” Serbów.

Na pewno do papieża dotarły dwie interwencje dot. kwestii chorwackich. Pierwsza z nich, francuskiego kardynała Tisseranta została przekazana w 1942 r. chorwackiemu ambasadorowi przy Watykanie: ”Wiadomo mi, że franciszkanie zachowywali się wobec Serbów w sposób karygodny. Ludzie wykształceni i cywilizowani nie powinni dopuszczać się takich haniebnych czynów a księża jeszcze mniej”. Wypowiedź ta świadczy m.in o tym, że wysocy watykańscy urzędnicy doskonale wiedzieli o tym co się dzieje na terenie NDH. Druga, w formie listu została wysłana również w 1942 r. do papieża Piusa XII przez byłego ministra Królestwa Jugosławii, Prvislava Grizogono: ”Dlaczego kieruję ten list do Waszej Świątobliwości? Otóż dlatego, że nasz Kościół Katolicki uczestniczył w tych wszystkich bezprecedensowych zbrodniach gorszych nawet niż pogańskie. Czynił to na dwa sposoby: po pierwsze wielka liczba księży, zakonników i młodzieży skupionej w organizacjach katolickich brała w nich udział; po drugie – i budzi to jeszcze większe wzburzenie, wielu duchownych zostało dowódcami obozów koncentracyjnych i dowódcami ustaszowskich band. Na ich rozkazy lub za ich przyzwoleniem poddaje się okrutnym torturom i organizuje masakry tysięcy ludzi. Żadne z tych okropieństw nie mogłoby się przydarzyć bez przyzwolenia ze strony biskupów, a gdyby wyjątkowo takie zdarzenie miało miejsce jego sprawcy powinni stanąć przed sądem i być wydaleni ze stanu kapłańskiego. Ponieważ jak dotąd nikt nie stanął przed sądem oznacza to, że biskupi udzielają swego przyzwolenia na te nieludzkie praktyki a przynajmniej im się nie sprzeciwiają”.

Zbrodnie popełniane przez ustaszy wzbudziły przerażenie wielu najwyższych włoskich dowódców stacjonujących na Bałkanach. Świadczy o tym m.in. rozkaz wydany podległym jednostkom przez generała Mario Roattę, dowódcę II Armii Włoskiej o konieczności interweniowania w obronie mordowanych Serbów. Zdumieni byli też Niemcy. Wynika to z licznych raportów np. generała Edmunda von Horstenau czy generała Alexandra Lohra krytykujących masową eksterminację Serbów, niepojetą jak się okazało nawet dla hitlerowskich generałów.

W maju 1943 r. Ante Pavelić został ponownie przyjęty przez papieża, ale aby uniknąć krytyki ze strony przedstawicieli państw alianckich jako osoba prywatna. I też tym razem został zapewniony o pełnej papieskiej przychylności. A 5 września 1943 r. w gazecie ”Hrvatski Narod” ukazała się informacja, że papież przyjął na audiencji 110 chorwackich policjantów przebywających na szkoleniu we Włoszech i każdemu dał na pożegnanie upominek oraz pobłogosławił.

Po zakończeniu wojny i przejęciu w Jugosławii władzy przez Josipa Broz Titę wielu oprawców zostało straconych. Wielu innych, w tym Ante Pavelić dzięki pomocy Kościoła Katolickiego uciekło pod zmienioną tożsamością w bezpieczne miejsca, głównie do Ameryki Południowej.

Arcybiskup Stepanić w 1946 r. został skazany wyrokiem sądu jugosłowiańskiego na 16 lat więzienia. Po jego osadzeniu, papież Pius XII ekskomunikował wszystkich, którzy przyczynili się do jego skazania. Jednocześnie podniosła się głośna kampania, głównie w mediach katolickich za uwolnieniem Stepanicia. Ostatecznie, w 1951 r. arcybiskup opuścił więzienie zamienione na zakaz opuszczania parafii w Krasiciu a rok później otrzymał od papieża tytuł kardynała. W 1998 r. Stepanić został ogłoszony męczennikiem i beatyfikowany przez papieża Jana Pawła II.

Bardzo trudno ocenić jaki jest bilans ofiar Niepodległego Państwa Chorwackiego i rządów ustaszy. Najnowsze badania z końca lat 80-tych XX wieku Vladimira Serjavicia i Bogoljuba Kocovicia (Gubici stanovnistva Jugoslavije u drugom svjetskom ratu czyli Straty ludności w Jugosławii podczas II Wojny Światowej) podają, że w latach 1941-1945 zostało przez nich zamordowanych ok. 550 tys. Serbów, 80 tys. Bośniaków, 60 tys. Żydów, 50 tys. Czarnogórców, 30 tys. Słoweńców, 20 tys. Chorwatów i 20 tys. Cyganów. W sumie 810 tys. osób.

W przeliczeniu na liczbę ludności ówczesnego państwa chorwackiego i liczbę ofiar był to najkrwawszy reżim w dziejach świata…

.

Kościół Katolicki musi uporać się ze swoją ponurą historią, prawdy nie można przemilczać ani też podejmować prób jej kneblowania. Nauka o człowieku nijak sią ma do praktyki kościoła – po owocach ich poznacie.
Ostrzeżenie przed fałszywymi apostołami
Strzeżcie się fałszywych proroków, którzy przychodzą do was w owczej skórze, a wewnątrz są drapieżnymi wilkami. Poznacie ich po ich owocach. Czy zbiera się winogrona z ciernia, albo z ostu figi? Tak każde dobre drzewo wydaje dobre owoce, a złe drzewo wydaje złe owoce. Nie może dobre drzewo wydać złych owoców ani złe drzewo wydać dobrych owoców. Każde drzewo, które nie wydaje dobrego owocu, będzie wycięte i w ogień wrzucone. A więc: poznacie ich po ich owocach. – Ewangelia Św. Mateusza Mt 7,15-20

Więcej zdjęć znajdzie czytelnik w poniższym artykule
USTACHA CROATA Y LA IGLESIA CATÓLICA


.

Za: http://yogin.pl/satya/kosciol-katolicki/883-mroczne-dzieje-katolicyzmu-ustasze-balkanscy-krzyzowcy-piusa-xii.html?showall=1

.


***

.



Na koniec jeszcze garść moich uwag odnośnie powyższego tekstu.

Usunąłem z niego wypowiedź prezydenta Izraela Shimona Peresa odnośnie chorwackich obozów koncentracyjnych i stosowanego w nich sadyzmu. Nie uważam za stosowne zamieszczenie tej wypowiedzi w tekście o wojennym ludobójstwie z uwagi na to, że w tym samym czasie żydowskie NKWD w sadystyczny sposób eksterminowało masowo Rosjan, Polaków, Tatarów krymskich, Czeczenów i przedstawicieli innych narodów.

Nie cierpię czytania tekstów jak ten powyższy – choć jest to konieczne, aby znać historię. Gdy czytam o takich rzeziach robi mi się po prostu niedobrze. Nie jestem w stanie pogodzić się z tym, że ludzi można doprowadzić do takiego stanu zdziczenia i zwyrodnialstwa. Przeraża mnie zwłaszcza to, że Chorwaci są Słowianami. To kult narodu połączony z fanatyzmem religijnym uczynił pewną część Chorwatów zbrodniczą i zwyrodniałą dziczą. I to w XX wieku. A nie w czasach prehistorycznych czy w średniowieczu – i dlatego trzeba o tym pisać.

Główny zbrodniarz chorwacki, Ante Pavelić, po wojnie ukrywał się m.in. w Castel Gandolfo (letnia rezydencja papieska). Choć Pius XII wiedział o ogromie zbrodnii, jakie na Paveliću ciążyły. Pomocy w ukrywaniu się udzielał mu też Giovanni Montini – późniejszy Paweł VI.

Jeszcze bardziej haniebne – i to w wykonaniu “naszego” santo subito, herszta Watykanu, JP nr 2 było beatyfikowanie Alojzija Stepinaca, który był przynajmniej moralnie współodpowiedzialny za to koszmarne ludobójstwo. Był on wszak wikariuszem ustaszy (1942-45) oraz członkiem parlamentu zbrodniczego państwa (1943-45). To było o wiele gorsze, niż “uhonorowanie” Stepinaca kapeluszem kardynalskim dokonane przez Piusa XII już po wojnie – jako wyraz solidarności Watykanu z podkomendnym mu arcybiskupem.

Gdy czytałem tekst “homilii beatyfikacyjnej” sanato subito – to przecierałem oczy ze zdumienia. Tak łżeć i przeinaczać historię i fakty potrafi tylko żydłactwo. I robi to nadal, na naszych oczach.
Załączam link do owego kazania.

Santo subito nie dość że taśmowo kanonizował i beatyfikował kogo popadnie, to na domiar złego “wyniósł na ołtarze” osobę moralnie współodpowiedzialną za okropne rzezie. A co jest najbardziej etycznie/moralnie obrzydliwe, Wojtyła przerobił Stepinaca na “męczennika” wstrętnego reżimu komunistycznego Tito i wykreował go na katolicki” wzór miłości bliźniego i symbol katolickiej teolerancji:

“Dzięki swojemu doświadczeniu ludzkiemu i duchowemu bł. Alojzy Stepinac mógł pozostawić swoim rodakom swoistą busolę, która pozwala im odnajdywać właściwy kierunek. Jej punkty kardynalne to wiara w Boga, szacunek dla człowieka, miłość do wszystkich prowadząca do przebaczenia, jedność z Kościołem kierowanym przez Następcę Piotra.”

W oczywisty sposów santa subito Wojtyła kłamie mówiąc:

“W osobie nowego błogosławionego można niejako dostrzec syntezę całej tragedii, jaka dotknęła naród chorwacki i Europę w ciągu tego stulecia, naznaczonego przez trzy wielkie plagi — faszyzm, nazizm i komunizm.”

Naród chorwacki z wielką ochotą kolaborował z faszyzmem:

“Bóg, który kieruje losem narodów i rządzi sercami królów obdarował nas Ante Paveliciem i wezwał przywódcę naszych przyjaciół i sojuszników, Adolfa Hitlera by użył swoich zwycięskich wojsk, rozproszył naszych ciemiężycieli i umożliwił nam utworzenie Niezależnego Państwa Chorwackiego. Chwała niech będzie Bogu! Okażmy wdzięczność Adolfowi Hitlerowi i bezgraniczną wierność naszemu wodzowi – Ante Pavelicovi”.
Katolicka gazeta ”Nova Hrvatska”, 14 kwietnia 1941 r.

Pociągnięcie po wojnie do odpowiedzialności karnej zbrodniarzy wojennych było jak najbardziej uzasadnione. Tito nawet zamierzał zaniechać ukarania Stepinaca, pod warukiem, że Watykan odwoła go z kościelnych funkcji. Watykan odmówił i Stepinac wylądował w więzieniu. Na co Watykan pokazowo ekskomunikował wszystkie osoby związane ze słusznym ukaraniem więzieniem Stepinaca.

Ale w oczach santo subito, herszta Watykanu, taśmowego kanonizatora, zasłużona kara jaka spotkała Stepinaca była “cierpieniem” – naturalnie męczeńskim i niezasłużonym – co jest ewidentnym przykładem przerabiania współodpowiedzialnego moralnie za zbrodnie na męczennika – gdy po wojnie pociągnięto go do odpowiedzialności.

Jeszcze bardziej obrzydliwe jest przerabianie przez santo subito podkomendnych Stepinaca, księży i zakonników – zbrodniarzy wojennych (dowódców odziałów ustaszy i komendantów obozów śmierci) na męczenników, którzy “dla zachowania jedności Kościoła i obrony jego wolności gotowi byli razem z nim zapłacić wysoką cenę więzienia, prześladowań, a nawet krwi.” Zbrodniarzy karano za ich zbrodnie – a santo subito robi z nich męczenników za wiarę i bohaterów.

Nie można się więc dziwić, że w Polsce “pokolenie JP nr 2″ głosi “świętą nienawiść” – tekst pt: “Leutfryd – święty gniewu sprawiedliwego i świętego”.

Katolicki kościół robi wszystko co możliwe, aby wymazać z historii tamto katolickie ludobójstwo:

“Cały ten ustaszowsko-katolicki „incydent” jest dziś skrupulatnie wymazywany z pamięci. Wielka katolicka „Historia Kościoła”, składająca się z pięciu tomów i kilku tysięcy stron, pisząc o niezwykle szczegółowych sprawach, w tym o sytuacji Kościoła w Ekwadorze, Kolumbii, Peru, Wenezueli, tudzież Boliwii, nie poświęca Chorwacji ani słówka, jakby Kościół chorwacki nie istniał w XX w. Półgębkiem tylko wspomniano na str. 418 T.5. i to przy okazji omawiania niełatwej sytuacji Kościoła w powojennych czasach: “…w Jugosławii, gdzie były powody, by zarzucać Kościołowi, że jest częściowo związany z pogrobowcami dawnych reżimów lub że skompromitował się w czasie wojny, popierając siły antydemokratyczne”

Racja — Kościół się skompromitował, lepiej więc o tym całkowicie zmilczeć…”

.

Polski kk ma naturalnie prawo przypominać o ludobójstwie na Wołyniu. Ważne jest, aby czynił to uczciwie i obiektywnie, przypominając i o Ukraińcach, którzy pomagali Polakom i sami ginęli z rąk ich pobratymców. A także uwzględniając niechlubne dla Polski zaszłości historyczne. Ale przede wszystkim, jeśli przypomina o tym jednym ludobójstwie, to powinien mieć odwagę przypominania i o tym drugim ludobójstwie, kilkakrotnie większym, dokonanym przy aktywnym udziale chorwackiego kleru i zakonników. Powinien też wytłumaczyć się z tego, czy kardynał Alojzije Stepinac jest rzeczywiście właściwym obiektem kultu jako “błogosławiony” żydłackiego kościoła watykańskiego.

.

opolczyk

.


  PRZEJDŹ NA FORUM