Dlaczego wielki kościół katolicki tak strasznie boi się małej grupki pogan?
Za: http://opolczykpl.wordpress.com/


.

Kościół katolicki uwielbia powtarzać, że dziewięćdziesiąt parę procent Polaków to katolicy. Zalicza do nich nawet tych ludzi, których ochrzczono jako niemowlaki bez ich zgody, a którzy z tą nadjordańską dżumą zerwali wszelkie kontakty i katolikami od lat/dziesięcioleci nie są i nie czują się. Jedynie nadal w księgach parafialnych figurują jako “katolicy”, bo dawno temu zostali “ochrzczeni”. Niemniej coraz popularniejsza staje się apostazja – czyli oficjalne wymeldowanie się z rejestru kk jako “owieczka”. KK stosuje przeróżne sztuczki aby apostazję utrudniać i ludzi do niej zniechęcać. Znaczne bardziej masowym zjawiskem jest całkowite zerwanie z nadjordańską dżumą mimo figurowania w kartotekach kk jako “ochrzczeni” czyli katolicy. Ludzie bo prostu widząc bzdurność i naiwność doktryny, zrażeni fanatyzmem kurczącej się grupy gorliwie wierzących, ale i chciwością kleru po prostu “owczarnię” opuszczają. Wielu, wielu porzuca ślepą wiarę w bzdury o żydowskich idolach. To wszystko powoduje wzmożoną propagandę kościelną i nasilające się ataki na domniemanych i rzeczywistych wrogów kk.

Do niedawna jako wrogów kk demaskował i wskazywał głównie “komuchów”, “bolszewików”, “marksistów”, “trockistów”, “ateistów” no i oczywiście masonerię. Bolszewik czy mason to w rozumieniu propagandy kościelnej ktoś zły przede wszystkim dlatego, że walczy z “wiarą” i kościołem. Nawet, jeśli osoby demaskujące zbrodnie i oszustwa kk oraz bzdurność doktryny nie są ani bolszewikami ani masonami, to i tak propaganda kk, także w wykonaniu aktywnych owieczek i żydłackich publicystów/blogerów świeckich tak ich nazywa. O tym, że kk stworzył i utrzymywał przez długie wieki totalitarny system ucisku i wyzysku “plebsu” i chłopstwa, że stosował terror psychiczny i fizyczny, że prowadził politykę eksterminacji rzeczywistych i domniemanych wrogów, że stosował cenzurę i kneblowanie jakiejkolwiek wolnej, niezgodnej z żydłacką doktryną myśli, przemilcza się lub oszukańczo przedstawia jako działania słuszne i uzasadnione – bo broniące “ład boży”. Ideolodzy jahwizmu okrzyczeli wręcz ten wielowiekowy terror, zbrodnie, ucisk, fanatyzm i ciemnotę jako najwspanialszą i najlepszą w historii ludzkości “cywilizację łacińską”. Która w rzeczywistości była anty-cywilizacją zbudowaną na żydowskiej mitologii (żydowska biblia) i żydowskiej ideologi (nowy naród wybrany).

Od pewnego czasu w propagandzie kk jako głównego wroga podaje się pogaństwo. I to nie tylko w potocznym tego słowa znaczeniu – poganin jako “niewierzący”, czy poganin jako ktoś przywiązany do “dóbr materialnych” – pod tym względem akurat kościół kochający bogactwo, pieniądze, majątki i przepych zdecydowanie góruje nad pogaństwem. Terminu tego używa żydłacka propaganda także w stosunku do rzeczywistych pogan, dodając im jednak deprecjonujący przedrostek “neo”. Neopoganin czyli quasi- lub pseudopoganin. Czyli osoba udająca poganina. Już sam termin poganin w ustach przedstawiciela każdej z abrahamowych religii/ideologii naładowany jest pogardą i ma ośmieszać i deprecjonować pogaństwo. Poganin to w wyobrażeniu żydłactwa ktoś, kto modli się do “bożków”, “bałwanów” i nie chce przyjąć jedynie prawdziwych żydowskich bredni objawionych, przez oszustów wymyślonych z obojętnie którego jahwizmu – judaizmu, żydo-chrześcijaństwa czy żydo-islamu.

Czymże jest w takim razie pogaństwo? Jest to naturalny system wierzeń, a raczej wiedzy o świecie materialnym, świecie duchów i świecie bogów. Opisuje on Jawię, Nawię i Prawię. Zawiera wiedzę gromadzoną przez niezliczone pokolenia mędrców, szamanów, wiedźmy i ludzi uduchowionych potrafiących przebić się przez zasłonę odgradzającą świat materialny od wymiarów duchowych. Mimo różnego lokalnego nazewnictwa pogaństwo na całym świecie było do siebie podobne – z tego względu, że opisywało tę samą Rzeczywistość. Ta wiedza była i jest zagrożeniem dla wyssanych z palca religii monoteistycznych i dlatego była i jest przez wszelkie jahwizmy wściekle zwalczana i tępiona.

.


.

W Polsce od kilkunastu lat powoli wzrasta ilość wspólnot i związków pogańskich-rodzimowierczych. Wzrasta też ilość osób niezrzeszonych w podobnych wspólnotach, ale na własną rękę szukających identyfikacji ze słowiańską tradycją i kulturą, a niekiedy i wiarą. Dostrzegają to ideolodzy jahwizmu i kler, posiadający rozbudowany system szpicli-informatorów. Napawa ich to przerażeniem i stąd mamy od pewnego czasu do czynienia ze wzmożoną propagandową antypogańską krucjatą. Obrzydliwe w niej jest to, że bazuje ona na oszczerstwach, pomówieniach i kłamstwach, oraz że w tej krucjacie kk brata się z kim tylko może, nawet z polityczną poprawnością, byleby pogaństwo oczernić.

Krk reaguje alergicznie na odradzające się pogaństwo nauczony wielowiekowymi doświadczeniami. Zanim “zaraza” katarów przybrała duże rozmiary, kościół ogłosił przeciwko nim krucjatę, wymordował ich i było po sprawie. Husytyzm, mimo spalenia na stosie Husa i czterech krucjat przeciwko husytom nie został spacyfikowany do końca. Husytów nie wymordowano doszczętnie i dlatego husytyzm ostatecznie przygotował grunt pod tzw. “reformację”. Reformację też kk przespał, nie zareagował wymordowaniem protestantów od razu, gdy było ich niewielu. A potem było już za późno.Watykan utracił i monopol na “prawdę żydowską objawioną” i władzę polityczną nad dużymi obszarami zachodniej i północnej Euro-Judei/Galilei. Późniejsze rzezie hugenotów czy morderczy amok Wojny Trzydziestoletniej przyszły za późno i nie doprowadziły do wymordowania wszystkich protestantów. Papiestwu urosła potężna konkurencja.

Obecnie Watykan, pozbawiony wcześniejszej władzy politycznej nadal sprawuje rząd dusz nad umysłami milionów owieczek. Niemniej trzoda ta kurczy się – co wprawia kler w przerażenie. Przerażenie to jest tym większe i nienawiść do pogaństwa też, gdyż większość rodzimowierców pochodzi z “porządnych katolickich rodzin”. Pokazuje to, że katolicka indoktrynacja traci wpływy – katoliccy rodzice plus kościelne gusła typu “chrzest”, “pierwsza komunia” i “bierzmowanie” plus zapędzanie dzieci do kościoła plus “lekcje religii” nie gwarantują już utrzymania rządu dusz nad owieczkami. Dzieci katolików odchodzą w pogaństwo.
.

.

Ale nie tylko porzucają “owieczki” nadjordańską dżumę, nie tylko kultywują pogańskie/słowiańskie obrządy – to jeszcze urządzają sobie np. pogańskie śluby.
.

.
W ten sposób nie tylko monopol na uznawanie za “prawowite” małżeństwo tylko te zawarte przed żydowskim bożkiem i żydłackim klechą wymyka się kk z rąk, to jeszcze i “co łaska” za ślub omija kościelne szkatuły. Ponadto małżeństwa pogańskie nie dadzą zarobić kk na “chrzcie”, “komunii” itp gusłach ich potomstwa. A jeśli jeszcze poganie zaczną urządzać własne pogrzeby to i to źródło dochodów utraci chciwy kler.

Dodatkowe przerażenie wywołuje u kleru fakt, że rodzimowiercy często są ludźmi wykształconymi. To nie jest wiejska biedota, nieucy-analfabeci a ludzie z miasta, po szkołach. To zwiększa w oczach kleru poczucie zagrożenia ze strony ruchów rodzimowierczych – ci ludzie mogą innych pociągnąć za sobą.

Ruchem pokrewnym, choć niekoniecznie czysto pogańskim jest narastająca popularność odtwórcza prastarych obrzędów i świąt. Narastającą popularnością cieszy się topienie Marzanny. I to nie tylko w “Polsce powiatowej” – ale w największych miastach Polski. Także święto Kupalnocki ma coraz szersze grono sympatyków. Ale i ogromną popularnością cieszą się lokalne tradycje – jak pogańska Rękawka w Krakowie, będąca głównie odtwórstwem historycznym. Ale odtwórstwem słowiańskim, a przez to niebezpiecznie zbliżonym do pogaństwa.
.

.

Z roku na rok wzrasta liczba uczestników i widzów Rękawki.
.

.
I co gorsza z punktu widzenia żydłackiego kleru – jest ich o wiele więcej na kopcu, niż w żydłackim kościółku św Benedykta, który postawiono w pobliżu, aby pogan od Rękawki odciągać.

Owo odtwórstwo historyczne jest przejawem budzenia się tożsamości słowiańskiej. Dla wielu ludzi właśnie udział w takim odtwórstwie, choćby tylko w roli widza, budzi zainteresowanie naszą słowiańską kulturą, tradycją i tożsamością. I to jest przez kler i kk postrzegane jako zagrożenie dla ich nadjordańskiej dżumy, która tożsamość słowiańską zaciekle tępiła przez tysiąc lat – i ostatecznie poniosła klęskę.

Jedną z parszywych metod kk jest podszywanie się pod podobne “odtwórstwo historyczne” i urządzanie haniebnych, obrażających Słowiańszczyznę “festiwali” pod egidą kk.
Przykładem takiego haniebnego “festiwalu”, na dodatek noszącego w nazwie miano “kultury słowiańskiej” są inscenizacje organizowane przy współudziale żydłackich cystersów w Lądzie nad Wartą. Słowianie są w nich przedstawiani jako prymitywna i głupia dzicz.
.

.
“Edukacyjnie” pali się na tych odpustach posągi słowiańskich bogów, kopie się je i okłada szablami/mieczami.
.

.



  PRZEJDŹ NA FORUM