Pendolino. Ile kasy idzie na ten bezsens?

W 2011 roku minister Sławomir Nowak oświadczył, że koleje dużej prędkości to "marzenia kolejarzy". Plany budowy w naszym kraju torów przystosowanych do obsługi super szybkich pociągów przesunięto daleko w przyszłość (2030 rok). W tym kontekście dziwi decyzja o zakupie ultra drogiego taboru Pendolino francuskiej firmy Alstom, który docelowo winien jeździć po torach jakich w Polsce nie ma i przez najbliższe 16 lat nie będzie.

"Koncentrujemy się na modernizacji tego, co mamy, a nie realizacji marzeń kolejarzy, jakimi są Koleje Dużych Prędkości" - powiedział w 2011 roku minister transportu Sławomir Nowak. Obecnie w Polsce praktycznie nie mamy infrastruktury kolejowej, która umożliwiałaby bezpieczne podróżowanie pociągami z prędkością większą niż 160-200 km/h. Nawet modernizowane w ostatnich latach odcinki nie są do tego przystosowane. Plany budowy odpowiedniej infrastruktury (tzw. linia Y - na której pociągi mogłyby bezpiecznie rozwijać prędkość 300-350 km/h) rząd przesunął na 2030 rok. W tym kontekście zadziwiająca wydaje się być decyzja należącej do Skarbu Państwa spółki PKP Intercity o zakupie ultra drogiego taboru Pendolino, który jest przystosowany do jazdy z prędkością ponad 300 km/h, skoro jeszcze przez najbliższe 16 lat żaden pociąg w Polsce z taką prędkością jeździć nie będzie.

Polscy producenci podważają sens zakupu Pendolino
Warto odnotować, że na początku roku wyprodukowany przez nowosądecki Newag pociąg "Impuls" pobił rekord prędkości na polskich torach, rozpędzając się na Centralnej Magistrali Kolejowej do 201,4 km/h (czyli do maksymalnej bezpiecznej prędkości z jaką w naszym kraju pociągi mogą jeździć). Tym samym polscy producenci podważyli sens zakupu przez PKP InterCity 20 składów Pendolino. Dlaczego? Otóż spółka Koleje Dolnośląskie za 5 składów pociągu "Impuls" zapłaciła Newagowi jedynie 81 mln zł. Licząc po tej cenie 20 składów tego pociągu kosztowałoby 324 mln zł. Za 20 składów "Pendolino" PKP Intercity zapłaci Alstomowi 1,6 mld zł, czyli o ponad 1,27 mld zł więcej!

Pendolino nie pojedzie w dużym mrozie
Jakby tego było mało producent Pendolino - firma Alstom - przyznał nieoficjalnie, że pociągi te nie będą jeździły po polskich torach jeśli w zimie będzie duży mróz (przy -25 C pociąg w ogóle nie ruszy). To jednak nie koniec złych informacji w kontekście Pendolino. Okazuje się bowiem, że spółka PKP Intercity, aby móc zapłacić Alstomowi za zamówione pociągi, musiała wziąć spore kredyty. Były prezes PKP Intercity Czesław Warsewicz ocenił, że spółka rocznie będzie musiała oddawać bankom około 30-40 mln zł samych tylko odsetek od pożyczonych pieniędzy!



Producent Pendolino oskarżany jest o korupcję

Warto wspomnieć o jeszcze jednej ciekawostce, która może mieć znaczenie przy spekulacjach na temat tego, dlaczego PKP zdecydowało się na zakup akurat tego pociągu. Okazuje się, że Alstom został w tym roku nominowany do anty-nagrody "The Public Eye People's Award" przyznawanej firmom oskarżanym o... korupcję na dużą skalę. Ze strony publiceye.ch możemy się dowiedzieć, że francuska firma jest zaangażowana w skandale korupcyjne na całym świecie, a jej działalnością często interesowały się organa ścigania. Najczęściej chodziło o oskarżana dotyczące przekupywania lokalnych polityków i nakłanianie ich do zawierania umów na dostawę sprzętu.



Czy niebawem okaże się, że powody dymisji ministra Nowaka były zupełnie inne niż te, o których mówiły rządowe media?



Czytaj więcej: Były prezes PKP Intercity: Każdego roku budżet państwa będzie musiał dopłacać do Pendolino ok. 180 mln zł (wPolityce.pl)
Czytaj więcej: Wielka afera - firma, od której kupiono pociągi Pendolino, to korupcyjny gigant? (Niezalezna.pl)
Czytaj więcej: Nowe pociągi dla PKP Intercity zakupione za 1,6 mld zł nie pojadą przy dużym mrozie (Niewygodne.info.pl)


  PRZEJDŹ NA FORUM