Cała prawda o AIDS cz. I
Nasza polska nieżyjąca już lekarka, dr Irena Wartołowska, zaczynała leczenie swoich pacjentów od odrobaczenia. Po takiej kuracji w wielu przypadkach nie było już potrzeby dalszego leczenia. Uratowała w ten sposób życie bardzo wielu osób, których przypadki inni lekarze uznali za beznadziejne – w tym choroby nowotworowe i AIDS.

Uwolniony od obciążeń i zatrucia organizm sam błyskawicznie zwalczał podstawową chorobę i wszystkie dodatkowe dolegliwości.

Aby być zdrowym, należy zwalczyć pasożyty i grzyby, usunąć w miarę możliwości toksyny z organizmu, uzupełnić brakujące organizmowi pierwiastki śladowe, mikroelementy, witaminy, oraz odżywiać się zdrowo i racjonalnie.

Warto również zadbać o właściwy poziom najważniejszego antyoksydantu i detoksykantu, produkowanego przez każdą komórkę naszego ciała – glutationu.

Dr Wartołowska uratowała życie bardzo wielu ludziom, wyprowadzała ich z najbardziej uciążliwych i skomplikowanych zespołów – łącznie z nowotworami i przypadkami, które lekarze uznali za beznadziejne. Ustępowały cukrzyce, kobiety wcześniej bezpłodne zachodziły w ciąże, zanikały guzy, torbiele, mięśniaki, polipy, ustępowały uczulenia wszelkiego rodzaju, astma, gościec, bóle kręgosłupowe, krańcowe postacie łuszczycy, ludzie uzyskiwali odporność przeciw chorobom zakaźnym, mijały choroby narządów wewnętrznych, normalizowało się ciśnienie itp.. Mijały niektóre choroby psychiczne. Odrobaczanie pacjentów przed operacjami powodowało błyskawiczny ich powrót do zdrowia, bez jakichkolwiek komplikacji.

Pasożyty namnożone w organizmie pozbawiały organizm funkcji obronnych, czyniąc go niezdolnym do zwalczania choroby. Dr Wartołowska odrobaczała chorych na AIDS – po kuracji objawy zanikały, organizm odzyskiwał odporność i zdolność samoobrony.

Dr Wartołowska sama, w wieku ok. 85 lat, doświadczyła choroby nowotworowej, z której uleczyła sie poprzez odrobaczenie organizmu. Uznała, i Pan Bóg dopuścił na nią takie doświadczenie, aby potwierdziła na sobie samej, iż metoda leczenia, której poświęciła życie, była słuszna. W dniu wyznaczonej operacji usunięcia guza nowotworowego wielkości pięści w jelicie grubym opuściła szpital. W ciągu 3 dni po przyjęciu pyrantelum (p. doktor była maleńką kobietą – przyjęła jako pierwsza dawkę 5 pyrantelum, po 7 dniach następną itd.. ) poziom hemoglobiny z 4 pkt (totalne niedotlenienie organizmu) podniósł sie do 13 pkt, a guz wkrótce zaniknął. Umarła – można powiedzieć – ze starości, w wieku ok. 90 lat.


  PRZEJDŹ NA FORUM