Nieudane egzekucje kary śmierci
Jesse Tafero

W 1976 roku Jesse Tafero wraz z żoną Sonią Jacobs, dwójką swoich dzieci i ich znajomym Walterem Rhodesem zostali zatrzymani do kontroli drogowej. Mężczyźni przestraszyli się, bo mieli przy sobie nielegalną broń. Obaj byli na przepustkach z więzienia. Nagle padły strzały w kierunku policjantów. Sprawcy i świadkowie zamieszania zbiegli.

Wszyscy uczestnicy tego zajścia zostali zatrzymani kilka godzin później dzięki policyjnej blokadzie. Jako sprawców osądzono i skazano na śmierć Jessiego Taferi i jego żonę. Rhodes dostał podwójne dożywocie. Jak się później okazało, to przyjaciel rodziny pociągnął za spust. Potwierdzeniem winy Rhodesa był fakt, że tylko na jego ubraniu znaleziono ślady prochu.

Mimo tego wyrok na Jesse Tafero został wykonany. Mężczyzna zginął w strasznych męczarniach na krześle elektrycznym 4 maja 1990 roku. Wszystko za sprawą pomyłki strażnika, który użył gąbki syntetycznej zamiast morskiej, zapewniającej dobrą przewodność i szybką śmierć. Koszmarna egzekucja ciągnęła się przez 13 minut i 30 sekund.


  PRZEJDŹ NA FORUM