Polska ,,siedzi na ropie” – sensacyjne słowa Parafianowicza w wyciekach ,,WPROST”

Cała Polska śledzi z uwagą rozmowy między polskimi politykami opublikowanymi przez tygodnik „Wprost”. Między wierszami mówiącymi o stosunkach polsko-amerykańskich, kwestii NBP oraz komunistycznym rodowodzie Danuty Hübner pojawia się jedna z najistotniejszych kwestii, która dotyczy wszystkich Polaków, a mianowicie – bezpieczeństwa energetycznego.

Według słów byłego w-ce prezesa PGNiG, Andrzeja Parafianowicza – Polska na swojej libijskiej koncesji odkryła ogromne złoża ropy naftowej!

Dzięki zapisom rozmowy opublikowanym przez „Wprost” wiemy, że rozmowę odbyli: były Minister Transportu, Budownictwa i Gospodarki Morskiej – Sławomir Nowak, były w-ce prezes PGNiG – Andrzej Parafianowicz oraz były dowódca elitarnej jednostki „GROM” – płk. Dariusz Zawadka. Rozmowa odbyła się w lutym bieżącego roku i dotyczyła koncesji, którą PGNiG posiada w Libii. Koncesja ta ma być bogata w złoża ropy naftowej i gazu.

Przypominamy, że Narodowcy.net już 13 lutego br. informowali o informacji, która obiegła libijskie i zagraniczne media, a mianowicie, że Polish Oil & Gas Company (POGC), należąca do PGNiG spółka zajmująca się poszukiwaniem gazu na swojej koncesji w Libii odkryła złoża, które mogą pozwalać na produkcję nawet do 4 milionów metrów sześciennych gazu (http://narodowcy.net/polska/9053-polska-spolka-odkryla-zloza-gazu-w-libii).

POGC wygrała przetarg na prowadzenie badań na koncesji nr 113/1 w 2008 roku. Koncesja należąca do POGC znajduje się 650 km. na południe od Trypolisu i 200 km. na północny zachód od Ubari, w tak zwanym Basenie Murzuq. Według informacji National Oil Corporation (NOC), libijskiej spółki-matki zajmującej się libijskimi złożami ropy i gazu, złoża na polskiej koncesji mogą pozwalać do produkcji nawet 4 milionów metrów sześciennych gazu. Wartość polskich inwestycji w Libii szacowana jest na 136 milionów USD.

Dzięki rozmowie Andrzeja Parafianowicza ze Sławomirem Nowakiem i pułkownikiem Zawadką wiemy, że złoża gazu to nie wszystko, co skrywa w sobie libijska koncesja. Parafianowicz euforycznie podaje, że złoża gazu są prawdopodobnie (cyt.) „tylko czapą nad morzem ropy naftowej”. Były już w-ce prezes PGNiG podaje, że firmie zostały do zrobienia tylko dwa odwierty, które mają pozwolić na dotarcie do złóż ropy naftowej. Badania nad surowcem miałyby potrwać do drugiej połowy 2015 roku, kiedy spółka miałaby podjąć decyzję, co dalej.

Sam Parafianowicz przyznaje, że jedynym problemem jest położenie koncesji. Do najbliższego rurociągu, ułożonego przez Włochów jest około 200 km. Parafianowicz ocenia, że wybudowanie rurociągu oraz kopalni, która wydobywałaby dla Polaków gaz oraz ropę naftową kosztowałoby około 800 milionów USD.

Samo wydobycie ropy oraz podłączenie się do włoskiej infrastruktury naftowej wydaje się konieczne. USA wywiera stałą presję na Unię Europejską, aby dywersyfikowała swoich dostawców ropy. Kryzys ukraiński oraz twarde stanowisko Rosji w tej kwestii spowodowały konieczność szukania alternatywnych źródeł ropy i gazu dla krajów UE.

Jak informuje „Rzeczpospolita” (20.05.2014): „27 marca, miała miejsce konferencja prasowa zorganizowanej na zakończenie wspólnego szczytu USA i UE, prezydent Barack Obama wezwał Unię do przyspieszenia dywersyfikacji źródeł energii, by zmniejszyć uzależnienie od Rosji. 19 kwietnia algierski dziennik „Al-Fajr” podał informacje o ponownych zapewnieniach Komisji Europejskiej o chęci zwiększenia eksportu gazu z krajów Afryki Płn., w tym Algierii i Libii. Kraje Unii ogłosiły, że planują w większym stopniu polegać na dostawach algierskiego i libijskiego gazu od przyszłej zimy. Dziennik przytoczył kolejne opinie ekspertów branży energetycznej, którzy twierdzili, że Unia potrzebuje stabilnych źródeł ropy i gazu, by uniknąć kryzysu energetycznego w związku z destabilizacją Ukrainy.

Tego samego dnia, komisarz UE ds. energii Günther Oettinger powiedział w wywiadzie dla niemieckiego tygodnika „Welt am Sonntag”, że Europa musi skupić się teraz na dywersyfikacji dostawców ropy i gazu. I tym razem Oettinger ostrzegł przed pogłębieniem kryzysu energetycznego, związanego z sytuacją na Ukrainie.”

Polacy, uzależnieni energetycznie od Rosji i niekorzystnego kontraktu gazowego z nią, będąc pod stałym ryzykiem presji energetycznej ze strony Rosji na pewno będą wpisywać się w unijną politykę dywersyfikacji. Własne, bogate złoża gazu i ropy będą z pewnością dużym atutem i kartą przetargową dla każdego rządu, który będzie rządził w Polsce. Jest to o tyle istotne, że Polska stała się rejonem granicznym UE, a wobec budowy gazociągu Nordstream mogłaby znaleźć się w energetycznej izolacji. Rurociąg biegnący na południe do bogatych złóż ropy i gazu, nie biegnący przez ziemię rosyjską na pewno dawałby nie tylko pole manewru rządowi, ale włączyłby go jako aktywnego gracza do europejskiej polityki energetycznej.

Dlatego sam fakt, że temat poruszają media libijskie i zagraniczne, a nie strona polska, jest skandalem i pozostawieniem Polaków w głębokiej dezinformacji.

http://narodowcy.net


  PRZEJDŹ NA FORUM