Witold Gadowski, a 25 lat Polski
« Nie bójmy się myśleć ! » w Brukseli z Witoldem Gadowskim
Portret użytkownika Bruksela
Bruksela, śr., 18/06/2014 - 13:41

bruksela
komunizm
leninizm
marksizm
Witold Gadowski
« Nie bójmy się myśleć ! »

Montaz Gadowski
„Marksiści – leniniści, to były ledwie leniwe prymitywy – chcieli siłą pozaprowadzać najlepszy z ustrojów, no to w końcu sami musieli zająć się okradaniem wielbionej przez siebie klasy pracującej” – napisał na swoim blogu Witold Gadowski – „Robili tak, bo byli folwarcznymi prymitywami, ich dzieci zrozumiały jednak, że sedno marksistowskiego bebeszenia świata nie tkwi w okupowaniu jakiegoś terytorium i upuszczaniu krwi jego mieszkańcom – sedno marksistowskiego borsuczenia polega na deprawowaniu umysłów, kolonizowaniu ich i okuwaniu w niewolnicze stereotypy. Zakucie łbów w nowe tabu, oto ich pragnienie i cel. Marksiści kulturowi, to nieodrodne dzieci Gramsciego i „Szkoły Frankfurckiej”, najpierw wszystko kulturalnie, na paluszkach... powoli przesuwają granice, mizdrzą się i coś tam za plecami ukrywają, a potem – jak już poczują się mocniejsi – do dalejże palić książki i policję polityczną nasyłać na przeciwników. Marzą o tym aby wybatożyć, strzelić po sowiecku w mordę, ale póki nie poczują siły, to jeno tchórzliwie się skradają, udają, że dyskutują.”

W innym zaś miejscu dorzuca, że „Będąc facetem w średnim wieku czuję się dinozaurem, przedstawicielem wymierającego gatunku, kimś, kto zupełnie nie przystaje do głównego nurtu , w jakim rozwija się nasz zawód. Dziennikarz dziś, to znów ten zeszmacony i znerwicowany facecik grany przez Mariana Opanię w filmie „Człowiek z żelaza”. Stan dziennikarstwa w Polsce tak już rozzuchwalił ewidentnych zdrajców i kolaborantów (...) że teraz pełna gębą zaczynają znów robić za czołowych moralistów. (...) Mamy takie dziennikarstwo na jakie zasłużyliśmy. Nie pilnowaliśmy tej dziedziny, nie patrzyliśmy na ręce kapusiom, zdrajcom, obcemu kapitałowi. Pozwoliliśmy, aby ktoś tak idealnie znikąd jak Grzegorz Hajdarowicz przejął najpoważniejszy polski dziennik „Rzeczpospolitą”, przejął i doprowadził go do stanu upadku. Pozwoliliśmy na medialne tycie adiutantów Urbana. No to teraz mamy za swoje…”

Trafna i cięta publicystyka Gadowskiego komentującego na bieżąco wydarzenia życia codziennego, pozwala każdemu przeciętnemu obserwatorowi życia publicznego, jakimi w większości jesteśmy, odróżnić przysłowiowe ziarno od plew. Gadowski obnaża powiązania, ukryte motywy, niejasne interesy. Czy tylko narzeka na stan umysłów i miernotę postaw ? Czy dostrzega możliwości wyjścia z zapaści etycznych postaw i społecznej zgody na bylejakość we współczesnej Polsce ?...

Przytoczone powyżej fragmenty jego felietonów z przestrzeni blogosfery dobrze charakteryzują temat wpływu ideologii komunizmu na nasze polskie współczesne życie społeczne i polityczne. To właśnie o tym chcieliśmy z Witoldem Gadowskim rozmawiać w Brukseli w ramach ostatniego, przed wakacjami spotkania „Nie bójmy się myśleć”.

Zachęcamy do oglądnięcia i wysłuchania zapisu wideo z tego spotkania, na którym nie zabrakło także komentarza do wydarzeń aktualnych.

Cytaty pochodzą z autorskiego bloga W. Gadowskiego „Dziennik chuligana” - http://www.stefczyk.info/blogi/dziennik-chuligana



  PRZEJDŹ NA FORUM