Śmierć pacjenta w szpitalu w Rudzie Śląskiej to morderstwo! |
Nie zabijaj! Przyszli lekarze o klauzuli sumienia Anna Wałkowicz Kierowanie się sumieniem i etyką powinno być nieodzownym elementem służby lekarza, aby nie zatracił on w sobie człowieczeństwa, wrażliwości i szacunku do drugiego człowieka. Wierzę, że lekarz niezagłuszający swojego sumienia będzie dobrze wykonywał swoje powołanie, mając zawsze na względzie dobro pacjenta, a przy tym szanując życie od poczęcia aż do naturalnej śmierci. Czy zabójstwo dziecka można uważać za pomoc i okazanie współczucia jemu i jego matce? Matkę, która wie, że nosi w sobie nieuleczalnie chore dziecko, spotyka ogromna tragedia. Z tego powodu trzeba jej okazać współczucie, zapewnić odpowiednią opiekę medyczną, psychologiczną. Lekarze mają odpowiednią wiedzę i możliwości, aby zaopiekować się matką i jej chorym dzieckiem, pozwolić mu godnie umrzeć, a nie je zabijać. Niestety, w mediach nie mówi się o tym, jak ten zabieg wygląda, co dzieje się z dzieckiem. Nie mówi się o powikłaniach zdrowotnych, które w następstwie aborcji dotykają wiele kobiet. Może się również tak zdarzyć, że lekarz błędnie zdiagnozuje ciężką chorobę i dziecko, któremu nie dano szans na przeżycie, urodzi się zdrowe. Nieważne jednak, jakie są motywy dokonania aborcji – zawsze będzie ona zabójstwem. Pamiętam, kiedy w tamtym roku Kaja Godek przemawiała w Sejmie podczas debaty o ustawie wprowadzającej całkowity zakaz aborcji w Polsce. Nazywała ona aborcję zabójstwem, na co oburzyli się niektórzy politycy. Próbowano zabronić jej nazywania rzeczy po imieniu… Maria Galwas Moim zdaniem, sumienie i etyka w zawodzie lekarza są bardzo ważne. Nawet najbardziej szczegółowo dopracowane prawo nie jest w stanie ująć różnorodności ludzkich sytuacji, z których każda jest inna, każda jest indywidualna. Lekarz powinien starać się zrozumieć pacjenta i sytuację, w jakiej ten się znalazł, a jednocześnie podejmować decyzje nie pod wpływem emocji, ale kierując się rozumem, wiedzą i doświadczeniem, dążąc do jak najlepszego rozwiązania. Aborcja nie jest dobrym rozwiązaniem. Przede wszystkim, pomimo bardzo zaawansowanych badań prenatalnych, w niektórych wypadkach nie jesteśmy w stanie stwierdzić na sto procent, czy dziecko rzeczywiście jest chore. Poza tym część nieuleczalnych chorób pozwala na prowadzenie normalnego życia, dziecko rodzi się chore, a potem żyje jeszcze wiele lat. Nigdy też nie wiemy, czy akurat po porodzie naukowcy nie znajdą nowego sposobu, by choroby nieuleczalne jednak wyleczyć albo zlikwidować ich skutki do stopnia umożliwiającego normalne życie. Myślę, że w najgorszym wypadku mniejszym obciążeniem psychicznym dla rodziców, a zwłaszcza dla matki, jest pożegnanie dziecka zmarłego po porodzie, uczestnictwo w pogrzebie, niż świadomość, która przyjdzie, może po bardzo długim czasie, że niewinne stworzenie, dziecko, straciło życie, zanim zdążyło się urodzić, i to z naszej winy. Maciej Dorotniak Aborcja jest zabójstwem. Składając przysięgę, powiemy, że naszym celem jest służyć życiu i zdrowiu ludzkiemu. Nie wyo- brażam sobie większego pogwałcenia tej służby niż pozbawienie człowieka życia. Mówi się, iż przerwanie życia miałoby skrócić ewentualny czas cierpienia związanego z chorobą. Praktyka pokazuje, że jest inaczej: w życiu spotkałem wielu ludzi niepełnosprawnych czy cierpiących na ciężkie i nieuleczalne choroby. Nikt z nich nie pragnął śmierci. Częstokroć przeciwnie – cieszyli się życiem bardziej niż przeciętny zdrowy człowiek. Być może do głosu dochodzi tu inny czynnik: w przypadku dziecka z nieuleczalną chorobą nie patrzymy z perspektywy jego życia, a naszego, czy korzyści społeczeństwa. Te z kolei, z powodu konieczności opieki nad żyjącą, nieuleczalnie chorą osobą, musiałyby ulec zmianie. W takim układzie aborcja jest czystym aktem egoizmu. Fragmenty wypowiedzi studentów wydziału lekarskiego pochodzą z portalu http://www.stopaborcji.pl. |