Rosja potrafi stawiać czoła wyzwaniom
Rejestratory pokładowe Boeinga-777, który uległ katastrofie, zostały przekazane do rąk ekspertów brytyjskich. W zasadzie, decyzja zostanie podjęta po wszechstronnym zbadaniu. Jednakże, można wnioskować, że Zachód już ma sprawcę tej katastrofy – nietrudno domyślić się, że ma to być Rosja.

Moskwa już znajduje się pod nie mającą żadnego precedensu presją międzynarodową. Na podstawie wątpliwych dowodów, przedstawionych przez Ukrainę, zachodni politycy i czołowe środki masowego przekazu wskazują na nią jako na źródło wszystkich problemów. W sposób najbardziej trafny tę tezę ujął premier Wielkiej Brytanii Dewid Kemeron: „Jeśli samolot zestrzelił ruch oporu, to Rosja powinna za to odpowiedzieć”.

Szeroko zakrojone naciski wywierane wobec Moskwy da się porównać do oskarżeń wysuwanych pod adresem Iraku w 2002 roku i Syrii w 2013. Celem oskarżeń jest zapędzenie Rosji do kąta, poddanie jej izolacji na arenie międzynarodowej, zepchnięcie na ubocze geopolityki, zmuszenie do rezygnacji z dążenia do pełnienia równoprawnej roli w rozstrzyganiu problemów na szczeblu światowym oraz regionalnym.

Moskwa wezwała do rezygnacji z wykorzystania tragedii do nieuczciwych interesów politycznych i przedstawiła własne względy co do ewentualnego rozwoju wydarzeń w niebie nad Donieckiem. Jednakże dotychczas nie otrzymała odpowiedzi na sformułowane przez nią pytania, ani też dowodów domniemanej winy powstańców, oświadczył wiceminister obrony Federacji Rosyjskiej Anatolij Antonow:

Padło oświadczenie, że dane wywiadu technicznego Stanów Zjednoczonych i zdjęcia satelitarne potwierdzają fakt wystrzelenia rakiety z terenów, znajdujących się pod kontrolą powstańców. Gdzie są te dane? Dlaczego nie przedstawiono ich opinii publicznej? Czy są jeszcze dopracowywane?. Dlaczego nie są skomentowane dane briefingu ministerstwa obrony Rosji?

Przedstawiciele amerykańscy wykluczyli wszelkie prawdopodobieństwo współudziału w tym wojskowych ukraińskich, gdyż samolot leciał rzekomo poza zasięgiem rakiet. Mam więc pytanie – czy ci Amerykanie są gotowi do odpowiedzialności za to, że to tak jest? Czy wiedzą, gdzie na Ukrainie znajdują się wszystkie wyrzutnie rakietowe? Jak Amerykanie mogą skomentować rosyjskie dane obiektywnej kontroli? Czy też po prostu nie mają nic do powiedzenia?

Najbardziej niezbitymi dowodami są dane kontroli obiektywnej, mianowicie, stacji radarowych, systemów sterowania ruchem lotniczym w rejonie, zgrupowania wojsk obrony przeciwlotniczej na trasie lotu samolotu, jak też ustalenie intensywności lotów lotnictwa wojskowego Ukrainy i lotnisk – baz. Szczególnie ważne są nagrania rozmów kontrolerów lotów z załogą samolotu i zespołów obsługi wyrzutni przeciwlotniczych między sobą. Wszystko to jednoznacznie znajduje się w dyspozycji wojskowych ukraińskich.

Dlaczego, jak dotychczas, nikt oprócz Rosji, nie domaga się niezwłocznego udostępnienia tych danych? – zadaje pytanie eks szef sztabu wojskowej obrony przeciwlotniczej Rosji, generał lejtnant rezerwy Aleksander Masłow. Jego zdaniem, Kijów powinien niezwłocznie udostępnić wszystkie te dane międzynarodowej opinii publicznej.

Jednakże, według dyplomatów rosyjskich, zamiast sprzyjać bezstronnemu dochodzeniu międzynarodowemu, władze kijowskie uprawiają jakąś tajną działalność, związaną z posiadaczami informacji służb dyspozytorskich Ukrainy i samymi dyspozytorami. Wszystko to można uznać za pracę w zakresie fałszowania faktów na korzyść waszyngtońskiej wersji wydarzeń, gdyż w rzeczywistości nie istnieją żadne dowody winy Rosji, – wyraża przekonanie starszy pracownik naukowy Rosyjskiego Instytutu Badań Strategicznych Siergiej Michajłow:

Całokształt sytuacji wokół katastrofy Boeinga w sposób jak najbardziej poważny jest polityzowany. Jasne jest, że stanowisko polityczne Stanów Zjednoczonych polega na tym, że sprawcą wszystkiego jest Rosja i że Rosja musi kapitulować. Rosja powinna, jak oni sugerują, wykorzystać swoje wpływy dla wywierania nacisków wobec ruchu oporu. Na czym z kolei mają polegać te naciski? Chodzi o to, że – nazwijmy rzeczy po imieniu – ci bojownicy ruchu oporu muszą popełnić samobójstwo: złożyć broń i poddać się w ręce gwardii narodowej oraz polityków kijowskich, którzy ostatecznie stracili już równowagę psychiczną. Hasło może być tylko jedno: Rosja jest winna wszystkiego i zawsze. Jest to rutynowe podejście amerykańskie, nie wymagające żadnych dowodów. Zresztą, żadne dowody, najprawdopodobniej, w ogóle nie istnieją.

Cóż, Rosja a Zachód mają obszerne doświadczenie w zakresie kryzysów w ich stosunkach, wszystko, co ma miejsce obecnie, nie wychodzi poza ramy historycznej normy. Przy tym Rosja nie stawia przed sobą celu strategicznego polegającego na konfrontacji z Zachodem, nie zamierza też sama siebie izolować. Jej strategia jest obliczona na dłuższą perspektywę i jest zabezpieczona zasobami. Jej cele natomiast mają charakter stabilny. Kryzys wokół samolotu malezyjskiego wykazuje, że Rosja potrafi stawiać czoła wyzwaniom.

http://polish.ruvr.ru


  PRZEJDŹ NA FORUM