Kto włada naszą władzą? |
W dniu 13.08.2014 r. po dyskusji o 21.30 w POLSAT NEWS na temat „Czy rząd PO-PSL jest wrogiem przedsiębiorców” odbył się sondaż internautów i w tym sondażu aż 95% internautów odpowiedziało, że TAK a tylko 5% odpowiedziało, że NIE. Następnego dnia tj. 14.08.2014 r. w tej samej stacji telewizyjnej odbyła się dyskusja pod tytułem „Czy zaangażowanie w sprawy Ukrainy zaszkodzi Polsce”. W sondażu 96% internautów wypowiedziało się na TAK a tylko 4% na NIE. Dalej, 29-go tego samego miesiąca po dyskusji na temat „Czy Polacy powinni bać się Putina?”, 51% powiedziało NIE a 49% na TAK. Jak z tych sondaży wynika, odczucia i opinie wyborców są diametralnie różne od działań naszej demokratycznie wybranej władzy i to pomimo nachalnej, brutalnej i prymitywnej propagandy medialnej wspomagającej działania tej władzy. Używam tu specjalnie słowo „władza”, bo rozumiem przez to nie tylko rząd ale też urząd prezydencki i cały nasz parlament. Gdyby tak na poważnie traktować informację naszej propagandy i komunikaty premiera Ukrainy A.Jaceniuka o sukcesach i postępach armii ukraińskiej w walce „z terrorystami rosyjskimi” na wschodzie Ukrainy, to armia ukraińska powinna już zawieszać zwycięskie sztandary we Władywostoku. Na początku marca tego roku sejm podjął uchwałę akceptującą i wspierającą działalność zamachowców na kijowskim Majdanie przeciwko legalnej władzy. Zachowaliśmy się jak mocarstwo imperialne wtrącające się w sprawy sąsiadów. Parę lat temu podobną rebelię nasza władza próbowała przeprowadzić przeciwko prezydentowi Łukaszence na Białorusi, narażając na szykany mieszkających tam Polaków. Władza na Ukrainie była legalna, wybrana w sposób demokratyczny, co stwierdziły wcześniej różne grupy obserwatorów z tzw. wolnego świata demokratycznego. Parę dni temu Ukraina obchodziła rocznicę 23 lat odzyskania niepodległości a więc cała propaganda towarzysząca temu zamachowi, że zgromadzeni na Majdanie walczą o wolność i niepodległość było podłą manipulacją. Prezydent W. Janukowycz był pozytywnie nastawiony do mniejszości narodowych w tym i polskiej. Badania polskiej opinii publicznej w tamtym czasie, wykazywały akceptację dla tego drugiego Majdanu coś około 50% a w naszym parlamencie uchwała przeszła bez jednego głosu sprzeciwu, nie znalazł się ani jeden chociażby „symboliczny Rejtan”. Są przecież w parlamencie potomkowie Kresowiaków którzy byli w pełni świadomi czego symbolem było pojawienie się flag czerwono-czarnych na Majdanie. Że neobanderowcy nie wiele się różnią od swych protoplastów, to przekonały nas o tym filmy i fotografie z Odessy i innych miejscowości zdobytych przez gwardzistów nowej władzy. Widocznie posłowie są sparaliżowani strachem, że mogą nie znaleźć się na listach wyborczych a w konsekwencji ich rodziny i protegowani stracą nie tylko lukratywne stanowiska ale i zwykłe miejsca pracy. Taka u nas jest obecna demokratyczna rzeczywistość pookrągłostołowa, zaznaczam nie Solidarnościowa. Obecnie, przezornie brak publikacji badania opinii publicznej w temacie polityki rządu w stosunku do Ukrainy. Biorąc te, co prawda fragmentaryczne, sondaże trzeba stwierdzić że działalność naszej władzy jest przeciwna opinii wyborców, to powstaje pytanie – w czyim interesie ta władza działa, bo przecież nie wyborców. Jak jeszcze w szkole czytałem o tych naszych „sejmach niemych”, o tych sejmach zatwierdzających rozbiory, o tej Targowicy, to nie mogłem zrozumieć i uwierzyć w takie zaprzaństwo reprezentantów narodu działających na tego narodu szkodę. A teraz też, tego współczesnego zaprzaństwa nie mogę ani zaakceptować ani się do niego przyzwyczaić. W sprawie polityki naszych władz w stosunku do tej nowo powstałej władzy na Ukrainie są dwa zagadnienia tj. jedno to moralne a drugie to gospodarcze. Kiedy rok temu w naszym sejmie był rozpatrywany problem zbrodni ludobójstwa na Wołyniu, to posłowie Prawa i Sprawiedliwości, słusznie zresztą, walczyli jak lwy o to, żeby nazwać tą zbrodnie ludobójstwem a nie tylko „zbrodnią o znamionach ludobójstwa”. Minął niecały rok i zobaczyłem nie tylko posłów PO ale też PiS-u na Majdanie w Kijowie pod flagami czerwono-czarnymi wspierających spadkobierców rezunów banderowskich i nawołujących do obalenia legalnej władzy, suwerennego kraju. Na tak zakłamaną postawę tych ludzi po prostu brak mi określenia. Trudno nawet wyobrazić sobie jak poczuli się ostatnio żyjący Kresowiacy i ich rodziny, jak też Polacy mieszkający obecnie na Ukrainie, widząc takie obrazy. Nasza propaganda przedstawiała i przedstawia prezydenta W.Janukowycza jako „reżim” ale przecież wybory na prezydenta W.Janukowycza były demokratyczne co stwierdzili niezależni obserwatorzy z tzw. wolnego i demokratycznego świata w tym i naszego kraju. Podobne stwierdzenia obserwatorów były też przy wyborach na Białorusi czy Federacji Rosyjskiej więc używanie słowa „reżim” w tych przypadkach i to z ust polityków są po prostu nikczemnością. Ale teraz, gdy w Doniecku naprawdę walczą między sobą heroje z gierojami, to naszych bohaterów z Majdanu tam brakuje, nadal kłapią tylko jadaczkami w telewizji, no może trochę ciszej. Nasza władza przez ćwierć wieku wolności i niepodległości zlikwidowała nasz przemysł, oddała banki, media i handel w ręce niemieckie i żydowskie a teraz dąży do likwidacji naszego rolnictwa. Nawołując do sankcji w stosunku do Federacji Rosyjskiej uderza w nasze własne rolnictwo i przetwórstwo rolne. W rezultacie wzrośnie bezrobocie a nawoływanie do większej dzietności to chyba ma na celu tylko to, by nowe pokolenie Polaków zamiast opiekować się swoimi rodzicami i dziadkami podcierało tyłki Niemcom, Anglikom itp. Dlaczego więc tak postępuje ta nasza demokratycznie wybrana władza wbrew interesom polskim. Oczywistym jest, że my zostaniemy z rynku rosyjskiego, ukraińskiego też, wyeliminowani, w to miejsce wejdą zaprzyjaźnione z nami kraje z UE. W biznesie zawsze jest rywalizacja. Dlaczego u nas w mediach i wypowiedziach władzy zapanowała jakaś histeria antyrosyjska. Wiadomo że gułagi i Katyń ale mamy też obozy koncentracyjne, a dlaczego w ogóle nie przeszkadza naszej władzy ludobójstwo na Kresach. Rosjanie i Niemcy potępiają te swoje zbrodnie, a ta nowa władza ukraińska z tych zbrodni ludobójstwa na naszych rodakach jest nawet dumna. Co prawda obalają pomniki Lenina ale na tych samych cokołach stawiają pomniki Bandery i to nasza władza i media pomijają milczeniem, o co tu w tym chodzi. Nie mogę tego logicznie uzasadnić, jestem zmuszony dla wytłumaczenia tego zjawiska posłużyć się teorią spiskową. Jak powszechnie wiadomo w każdym kraju są agenci wpływu (niejawni), jak też agenci jawni tzw. lobbyści obcych państw i różnych organizacji międzynarodowych, działający przeważnie na szkodę państwa na terenie którego działają. Należymy do UE i NATO, co jest a raczej powinno być w naszym interesie i w większości tak jest, ale nie zawsze. W niektórych przypadkach nasze interesy są konkurencyjne a nawet sprzeczne z celami organizacji do których należymy i z poszczególnymi krajami, co chyba jest oczywiste. Realizacja naszych interesów w tych organizacjach tj. UE i NATO zależy od naszej pozycji przede wszystkim gospodarczej i politycznej. Największy wpływ na naszą rzeczywistość mają, według mnie Niemcy i Stany Zjednoczone, tak formalnie jak i nieoficjalnie. Z tym, że mam taką uwagę odnośnie St.Zj., złośliwcy określają to światowe supermocarstwo jako Zamorska Kolonia Izraela. Fakty świadczą o tym, że nasze zaangażowanie się po stronie neobanderowskiego rządu na Ukrainie było wypadkową interesów tych dwóch państw, nie zważając na nasze interesy a wręcz kosztem tych interesów. Wprost nie do uwierzenia jest, że nasze władze tak łatwo i bezrefleksyjnie ulegają obcym wpływom wbrew naszym interesom i z podeptaniem naszej godności. Mam tu na myśli zbrodnie ludobójstwa na Kresach przez bandy nazywające się Ukraińską Patriotyczną Armią (UPA) przy bardzo szerokim, prawie powszechnym, entuzjastycznym poparciu ludności ukraińskiej z terenów zachodnich obecnej Ukrainy. Żydów i inne osoby nie ukraińskiego pochodzenia też mordowano, nawet Ukraińców mordowano co nie wykazywali poparcia dla tego nazistowskiego bestialstwa. Stany Zjednoczone przekazały 5 mld. dol., nawet się z tym specjalnie nie kryją, na tzw. drugi Majdan w Kijowie i przy współpracy części oligarchów ukraińskich doprowadzili do rebelii na Ukrainie. Ponieważ Rosja na tą ewentualność dobrze się przygotowała doszło do krwawych walk, konsekwencje rozgrywek tych imperiów ponoszą zwykli ludzie. Teren Ukrainy stał się poligonem doświadczalnym dla nowego sposobu prowadzenia wojny. Ciekawostką dla mnie w tym przypadku okazała się siła agentury neobanderowskiej w III-ej RP, osoby reprezentujące interesy tej ideologii to potomkowie Ukraińców rozrzuconych po całej Polsce w wyniku Akcji Wisła. Oczywiście, ta agentura czy nawet lobby swoją siłę uzyskało dzięki wsparciu lobby amerykańskiego. Może tylko dziwić zajadłość z jaką osoby narodowości żydowskiej wspierają i sterują tym ukraińskim lobby neobanderowskim, pewnie chodzi o jakiś duży geszeft. Wygląda jednak na to, że Niemcy wygrywają tą rozgrywkę na Ukrainie przeciwko lobby żydowskiemu i neobanderowskiemu. Ciekawy będzie proces zmiany narracji naszych propagandzistów i polityków komentujących te wydarzenia. Przez zaangażowanie się naszych władz po stronie neobanderowskiego rządu na Ukrainie, Polska poniesie duże straty, przede wszystkim gospodarcze ale nie tylko. Jest nadzieja, że jak ten rząd neobanderowski w Kijowie upadnie, to przynajmniej Polacy mieszkający obecnie na Ukrainie, będą mogli żyć w miarę spokojnie a ideologia rezunów Bandery, znajdzie się już ostatecznie „na śmietniku historii”. A my nie możemy o gehennie Kresowiaków zapomnieć, niestety przy wrzucaniu karki wyborczej o tym nie pamiętamy a potem strasznie narzekamy, tupiemy i krzyczymy na tych co przed chwilą wybraliśmy. Nazywa się to chyba „schizofrenią polityczną”. Jednak jest jeszcze jedno wydarzenie tłumaczące takie dziwne postępowanie naszych władz. Otóż pszczoły podsłuchały rozmowę odbytą w tajemnicy i doniosły pewnemu bartnikowi z Puszczy Białowieszczańskiej, że R. Sikorski spotkał się w Ruskiej Budzie pod spróchniałą lipą z W. Żyrinowskim i po wypiciu dwóch flaszek Smirnowa zakąszanym kawiorem, uzyskał obietnicę, że po federalizacji Ukrainy, gubernatorem guberni lwowskiej zostanie R. Sikorski. Oczywiście, libacja odbyła się na koszt Władimira. Czesław Buksiński http://prawica.net |