30. rocznica męczeństwa księdza Jerzego Popiełuszki
JAKIEMU POJEDNANIU PATRONUJE BŁ. KS. JERZY?

Czy bł. Jerzy miałby stać się patronem okrągłego stołu i transformacji PRL w III RP?

Uczniowie faryzeuszów razem ze zwolennikami Heroda pytają Jezusa w Ewangelii czytanej w niedzielę 19 października w sposób podstępny i nieszczery. Najpierw Jezusowi schlebiają, a następnie liczą na odpowiedź, która pozwoli im oskarżyć Jezusa albo przed władzą rzymską, albo przed władzą żydowską. Jeżeli na pytanie: „Czy wolno płacić podatek cezarowi?” Jezus odpowie „tak” – zawini wobec władzy żydowskiej, jeżeli powie „nie” – sprzeciwi się władzy rzymskiej. Jezus widzi obłudę i przewrotność kusicieli, a patrząc na monetę z obrazem cezara, mówi: „oddajcie cezarowi to, co należy do cezara, a Bogu to, co należy do Boga”. Władza państwowa ma więc pewien obszar swojej kompetencji i w tym zakresie oczekuje posłuszeństwa w sprawach, które jej podlegają. Ale i ona wraz ze wszystkim, co jest stworzone, należy do Boga. Podobnie jak moneta podatkowa ma obraz cezara, każdy człowiek ma w sobie obraz Boży i zgodnie z tym obrazem powinien postępować. Rozporządzenia władzy państwowej i jakiejkolwiek w życiu doczesnym są o tyle słuszne, o ile ten obraz szanują zarówno w sobie, jak i w poddanych. Na obraz Boży składa się rozum, wolna wola, nieśmiertelność duszy, przyszła nieśmiertelność zmartwychwstałego ciała, godność człowieka i zdolność do tworzenia wspólnoty Bożo-ludzkiej i międzyludzkiej. Kto obrazu Boga w sobie i w innych nie szanuje, ten może oczekiwać tylko ograniczonego posłuszeństwa.

Bł. ks. Jerzy Popiełuszko w prosty sposób odwoływał się w swoim nauczaniu i kapłańskiej postawie do wiary, modlitwy, prawdy, dobra, ofiary krzyża, wspólnoty miłości, solidarności serc, dlatego po świadectwie słowa i krwi uznany jest przez Kościół jako męczennik za wiarę. W ślad za beatyfikacją przyszło wszczęcie procesu kanonizacyjnego, w odpowiedzi na cudowny znak dany od Boga. Bł. Jerzy wzywał i z nieba wzywa do poznania prawdy, która wyzwala, do odwagi i męstwa w walce ze złem, do nadziei na zwycięstwo dobra. Doświadczenie solidarności i stanu wojennego rozumiał jako wezwanie do opowiedzenia się po stronie życia, prawdy i dobra wbrew ówczesnemu zakłamaniu. Orędzie bł. Jerzego nie straciło swojej mocy i aktualności. Wojna przeciwko wierze, nadziei i miłości trwa, katolicyzm i patriotyzm są w Polsce zagrożone, obraz Boży jest niszczony, sens wspólnoty i tożsamości ludzkiej podważany. Odpowiednikiem pojednania przeciwko Jezusowi uczniów faryzeuszów jako przedstawicieli władzy religijnej ze zwolennikami Heroda jako poddanymi władzy państwowej jest dzisiaj zgodna próba zakłamania prawdy o męczeńskiej drodze bł. Jerzego. O tę prawdę upominał się bezskutecznie św. Jan Paweł II.

Jeżeli bł. Jerzy ma stać się patronem narodowego pojednania, trzeba oprzeć się na prawdzie, a nie na jej ukrywaniu. Prawdy nie chcą sprawcy i mocodawcy zbrodni dokonanej na ks. Jerzym i na Polsce.

W imię czego i w myśl jakiego pojednania nie szukają ani nie chcą prawdy o nowej postaci stanu wojennego i publicznego zakłamania ci, którzy oddają cześć ks. Jerzemu jako męczennikowi za wiarę i prawdę, a zarazem chcą widzieć w nim patrona pojednania ofiary z katem bez spełnienia koniecznych warunków?

Czy bł. Jerzy miałby stać się patronem okrągłego stołu i transformacji PRL w III RP?

Czy ma być przedstawiany jako współsprawca tzw. „wyzwolenia” i „odzyskania niepodległości” przez Polskę 25 lat temu?

Dziękczynienie Opatrzności Bożej za wolność i za ks. Jerzego wymaga rozróżnienia podstawowych pojęć i gotowości, aby stanąć w prawdzie. Bogu trzeba dziękować z wszystko; droga do zwycięstwa prowadzi przez krzyż, innej drogi nie ma. Wolności bez prawdy nie ma, ani pojednania bez nawrócenia, ani nawrócenia bez zrozumienia różnicy między ofiarą a katem, między dobrem a złem. Wojciech Sumliński i Aleksander Ścios słusznie uważają zabicie ks. Jerzego za zbrodnię założycielską III RP w oparciu o fikcję narodowego pojednania.

Króluj nam Chryste, ratuj nam Polskę za przyczyną bł. Jerzego i naszych świętych patronów.

Ks. Stanisław Małkowski


  PRZEJDŹ NA FORUM