Ci, co musieli zginąć |
To zabójcy z GROM zostali „wyspecjalizowani” w bezkarnym zabijaniu ludzi: „JW GROM jest częścią składową Sił Zbrojnych Rzeczypospolitej Polskiej. W okresie 1 paź. 1999 – 31 paź. 2007 jednostka wojskowa o nieformalnej nazwie Grom podlegała w sposób nadzwyczajny pod polecenia służbowe Ministra Obrony Narodowej Jednostka z ul. Marsa 75 od 31 paź. 2007 wchodzi w skład Wojsk Specjalnych RP. JW Grom jest gotowa do prowadzenia działań specjalnych w czasie pokoju, kryzysu i wojny. Jej zadaniem są operacje wojskowe: ratowania zakładników (Hostage Rescue) w autobusach, pociągach, budynkach (również wysokościowcach), samolotach, na statkach/okrętach oraz platformach wiertniczych oraz odwrotne do nich działania taktyczne i działania bojowe, także niszczące siłę żywą (siły i środki przeciwnika)”. (cytat z Wikipedii). NARÓD POLSKI JEST TOTALNIE OKŁAMYWANY PRZEZ WSZYSTKIE ŻYDO-MEDIA. NIC NIE WIEMY O ZBRODNIACH POLSKICH ŻYDÓW W POLSCE I NA ŚWIECIE!!! OTO KILKA PRZYKŁADÓWradzę skopiować poniższy tekst do swoich prywatnych komputerów). „Chodzi o to, żeby niezorientowanych politycznie Polaków (a taka jest znakomita większość z nas) skupić wokół obrony wartości katolickich, wokół obrony KK, bo dla katolika są to wartości priorytetowe. I zebranym pod krzyżem Polakom przypominane są stale słowa świętego JPII: nie lękajcie się…, wypłyńcie na głębię…, Polska ma wielką przyszłość europejską… Całą resztą, czyli polskim majątkiem narodowym, a raczej tym, co z niego zostało, majątkiem prywatnym Polaków, naszymi zasobami naturalnymi, całością spraw polityczno-gospodarczych zajmą się już spokojnie oni – żydostwo i judeomasoneria. Czy KK w Polsce po 1989r. dzieje się krzywda? Polak-katolik uważa, że tak, bo tak twierdzą „katolickie” żydo-media. A przecież KK został potężnie wywianowany przez kolejne żydo-rządy (najwięcej przez rząd SLD) w majątek ziemski i w inne nieruchomości. Zwrócono mu to, co posiadał przed 1939r., dzięki czemu do KK szerokim strumieniem płyną unijne dopłaty, czyli z nas ściągane podatki. Również Żydzi odzyskują systematycznie swoje majątki, nawet te, które utracili przed 1939r. z powodu ich hipotecznego zadłużenia. A czy ty, Polaku-katoliku, coś odzyskałeś, a może czegoś się dorobiłeś w dobie nowej ewangelizacji w duchu JPII i pod rządami żydo-władzy? Dla ciebie, Polaku-nieboraku jest przesłanie: módl się i pracuj i wyglądaj zbawienia, bo wszystko to marność nad marnościami. No, a teraz wybieraj Polaku, Polaku-katoliku, wolisz myśleć Michnikiem, czy Rydzykiem? Kto pamięta, jak święty JPII zaprosił do swojego wehikułu na przejażdżkę prezydenta-ochlapusa RP, A.Kwaśniewskiego (pochodzenie żydowskie)? Nigdy nie zaprosił przedstawiciela narodu polskiego – dlatego, że takiego nie było i nie ma. Ale tak stawiać sprawę mógłby jedynie polski rząd narodowy, a nie przybłędy – żydo-władze RP. Pewnie nie wszyscy pamiętają, że na przełomie lat 1980/1990 żydo-władze zmieniły w Polsce kodeks likwidując w nim właśnie takie kary. Zlikwidowano odpowiedzialność majątkową dla rządzących za „błędy” gospodarcze. Dzięki temu można Polskę i Polaków okradać na dowolne sposoby i całkowicie bezkarnie. Złodzieje stają się autorytetami politycznymi i ekonomicznymi, a ich mało słowiańskie gęby widnieją na pierwszych stronach papierowych żydo-mediów. Jak widać żydostwo solidaryzuje się ponad granicami państw w walce o bezkarność dla geszeftów gospodarczych i politycznych – to jest podstawowy kanon ich demokracji stosowanej powszechnie w świecie Zachodu.(…)” D.K. zbrodnicza [BO ŻYDOWSKA, TYLKOŻYDZI MOGLIBYĆ DOPUSZCZENI DO TRANSPORTOWANIA INNYCH ŻYDÓW Z ROSJI DO POLSKI]. jednostka policyjno – wojskowa GROM Pochodzenie nazwy Istnieje kilka wytłumaczeń pochodzenia nazwy jednostki. Oficjalnie wywodzi się ją jako skrótowiec od „Grupa Reagowania Operacyjno Manewrowego”. Według innej wersji, ma ona nawiązywać do imienia Gromosława Czempińskiego, funkcjonariusza UOP, który odpowiadał za organizację tzw. Operacji Samum (nie mającej nic wspólnego z opisywaną JW) – według tej samej wersji, wdzięczni za jej sukces Amerykanie sfinansowali stworzenie jednostki 2305, lub od Grupy Realizacyjnej Operacji MOST, w skład której wchodzili m.in. funkcjonariusze Departamentu I MSW m.in. Gromosław Czempiński, Sławomir Petelicki, zajmujący się ochroną transportu dużej liczby Żydów z ZSRR przez Polskę do Izraela w latach 90 XX w. Historia Od stworzenia w 1990 r. do 1999 r. była to de iure jednostka typu policyjnego (m.in. Policja podlega Ministrowi SW) pododdziału ochronnego i kontrterrorystycznego. JW 2305 podlegała bezpośrednio pod zarządzenia Ministra Spraw Wewnętrznych / Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji (tzw. Grom był organizacją podobną do Wydziału Antyterrorystycznego Komendy Stołecznej Policji). W latach 1990-1992 Grupa Realizacyjna Operacji Most chroniła transport Żydów z ZSRR do Izraela tranzytem przez Polskę. [ROSYJSCY ŻYDZI NIE DOTARLI DO IZRAELA, BO (jak opublikował prof.Bartnik) – IZRAEL ODMÓWIŁ IM WSTĘPU (DO SWOJEGO TALMUDYCZNEGO „PAŃSTWA MORDERCÓW”!!!) HOŁOTA ŻYDOWSKA W LICZBIE WÓWCZAS 1,5MLN – POZOSTAŁA W POLSCE(!!!) -„gładko” przejęli obowiązki po zamordowanych dowódcach Wojska Polskiego !!!] To zadanie było fundamentalnym i jedynym zadaniem tej jednostki. Po zakończeniu transportu Żydów zadania z tym związane zniknęły. W 1994 jednostka brała udział w Operacji Uphold Democracy wykonywała tam zadania ochronne, była to pierwsza misja zagraniczna JW 2305. 1 października 1996 roku Prezydent RP Aleksander Kwaśniewski przekazał Dowódcy JW 2305 pułkownikowi Marianowi Sowińskiemu sztandar Jednostki. Rodzicami chrzestnymi Sztandaru zostali Cichociemny Bronisław Czepczak Górecki oraz Agnieszka Petelicka, żona S. Petelickiego. 1 października 1999 r. umową między MSWiA a MON ministrowie dokonali przeniesienia podległości decyzyjnej JW 2305. Komandosi z ulicy Marsa stali się de iure i de facto żołnierzami. Przez blisko dekadę mieli status wojsk wewnętrznych podobny do Nadwiślańskich Jednostek Wojskowych MSW/MSWiA. Trzech dowódców jednostki (S. Petelicki, M. Sowiński i Z. Żurawski) jest powiązanych ze strukturami Ministerstwa Spraw Wewnętrznych PRL. Przeniesienie podległości ze spraw wewnętrznych na obronę narodową ze względu na wystawianie wojsk operacyjnych przez Polskę było korzystne ze względów urzędowych i wojskowych. JW GROM jest częścią składową Sił Zbrojnych Rzeczypospolitej Polskiej. W okresie 1 paź. 1999 – 31 paź. 2007 jednostka wojskowa o nieformalnej nazwie Grom podlegała w sposób nadzwyczajny pod polecenia służbowe Ministra Obrony Narodowej Jednostka z ul. Marsa 75 od 31 paź. 2007 wchodzi w skład Wojsk Specjalnych RP. JW Grom jest gotowa do prowadzenia działań specjalnych w czasie pokoju, kryzysu i wojny. Jej zadaniem są operacje wojskowe: ratowania zakładników (Hostage Rescue) w autobusach, pociągach, budynkach (również wysokościowcach), samolotach, na statkach/okrętach oraz platformach wiertniczych oraz odwrotne do nich działania taktyczne i działania bojowe, także niszczące siłę żywą (siły i środki przeciwnika). Dowództwo Grupy po okresie chronienia transportów Żydów musiało zmienić jej zadania. JW 2305 w odróżnieniu od ówczesnych formacji policyjnych do zatrzymań groźnych bandytów, funkcjonariusze MSW z tej jednostki mieli działać w sytuacjach bardziej skomplikowanych, wymagających bardziej rozbudowanych zdolności bojowych, zwłaszcza poza obszarem kraju (ze względu na przyporządkowanie do MSW stwarzało to operacyjne problemy). JW GROM ma dowództwo, sztab i większość struktury w Warszawie w dzielnicy Rembertów. Jednostka wojskowa składa się z dwóch pododdziałów : stołeczny Zespół Bojowy A realizujący działania lądowe i Zespół Bojowy B w Gdańsku, działający na akwenach. Organizacja wzorowana jest na strukturze brytyjskiego 22nd SAS Regiment oraz tzw. 1st Special Forces Operational Detachment Delta (w mass mediach – Delta Force, w Departamencie Obrony – dawniej Combat Applications Group [CAG], obecnie Army Compartmented Elements [ACE]). Mimo że – w odróżnieniu od SAS – operuje zespołami sześcioosobowymi, z opcjonalnym dołączaniem pary strzelców wyborowych, to generalnie założenia do działania małymi grupami są oparte na brytyjskich wzorcach. Struktura najbardziej przypomina australijski SAS, bo są w niej całe pododdziały specjalistyczne, zamiast zwartych pododdziałów z plutonami poszczególnych specjalności, tak jak ma to miejsce w brytyjskim SAS. Od początku jest zawodową jednostką wojskową. Żołnierze JW Grom dzielą się na tak zwanych operatorów, czyli komandosów zespołów (pododdziałów) bojowych, oraz równie ważni, żołnierze pododdziałów zabezpieczenia. W skład tych drugich wchodzą analitycy, elektronicy, informatycy, specjaliści od materiałów wybuchowych (Explosive Ordnance Disposal – EOD, czyli saperów i metod wejścia, specjalistów od m.in. wybuchowego wdzierania do szturmowanych pomieszczeń) i technicy wszelkich specjalności. Początkowo jednostka miała własnych pilotów, przeszkolonych do współdziałania z komandosami w działaniach bojowych. To właśnie dzięki nim możliwe jest współdziałanie poszczególnych zespołów i przygotowanie, oraz zabezpieczenie działań. Najmniejszą komórką organizacyjną jest sekcja. Sekcje sześcioosobowe, które wchodzą w skład grupy. Grupy wchodzą w skład zespołów. Te komórki składają się z doskonale wyszkolonych i wyposażonych operatorów, z których każdy ma po 2 specjalności, np. operatora radiostacji, strzelca wyborowego, sapera, chemika, ratownika medycznego, kierowcy. Ma to na celu uzupełnienie niezbędnych dla wykonania zadania fachowców, w razie poniesienia strat w toku działań. Oprócz tego każdy równocześnie posiada ogólne wyszkolenie, nacisk kładziony jest od początku na specjalność paramedyczną, tak by podczas walki móc skutecznie nieść pomoc rannym, zarówno żołnierzom, jak i osobom postronnym. Szczegółowa organizacja i liczebność jednostki wojskowej 2305 stanowią informacje niejawne. Z danych, które były dostępne w prasie zachodniej, wynika, że na przełomie lat 1999/2000 w jednostce służyło ok. 273 ludzi (obecnie 2012 r. prawdopodobnie ok. 450 żołnierzy), w dwu pododdziałach bojowych: A oraz – powstałym nieco później, ok. 1993 r. pododdziale – B, a także komórkach sztabowych, logistycznych, informacyjnych, transportowych, itp. Pierwsi dowódcy deklarowali, że jednostka jest zdolna do samodzielnego pozyskiwania informacji, co oznacza, że ma lub miała swoje struktury rozpoznawcze. Wiadomo również, że dysponuje swoim bankiem informacji, gdzie gromadzi się wiedzę o wszystkim, co może być przydatne dla prowadzonych przedsięwzięć: innych służbach, organizacjach ekstremistycznych, obiektach potencjalnie zagrożonych, itd. W strukturze oddziału lądowego miał się znajdować pluton złożony z 22 strzelców wyborowych. Byli oni wszechstronnie przygotowani do wspierania uwalniania zakładników, ale wiadomo też, że byli wyszkoleni do działań specjalnych w terenie otwartym w ramach operacji wojskowych o charakterze, np. dywersyjnym czy rozpoznawczym. Jako pierwsi w kraju byli wyszkoleni według wysokich standardów zachodnich w sposób bardzo kompleksowy, a także bogato uzbrojeni w wysokiej klasy broń i osprzęt towarzyszący (zaawansowane celowniki optyczne lunetowe, celowniki noktowizyjne III generacji, dalmierze laserowe, termowizory). Dotychczas zginęło 3 żołnierzy tej jednostki, w tym dwóch podczas zadań służbowych. 13 maja 2002 jeden z żołnierzy zginął z powodu nagłego załamania się pogody podczas ćwiczeń w Zatoce Gdańskiej. W czasie skoku spadochronowego podmuch wiatru zniósł go kilkaset metrów w morze, w którym utonął. W 2012 płetwonurek jednostki utopił się podczas szkolenia w jeziorze Czos. [PRAWDOPODOBNIE OBAJ WYRAŻALI SWÓJ SPRZECIW PRZECIWKO MORDOWANIU NIEWINNYCH, NIEUZBROJONYCH POLSKICH CYWILÓW I DLATEGO ZGINĘLI ] Tego samego roku w Tatrach jadący na nartach żołnierz grom potrącił narciarkę i oboje stoczyli się ze zbocza i zginęli. Także dwóch dawnych żołnierzy JW 2305 zginęło. Wrócili do Iraku jako pracownicy amerykańskiej prywatnej firmy najemniczo-ochroniarskiej Blackwater USA). 5 czerwca 2004, w trzecim dniu swojej pracy w Blackwater, dawni żołnierze oddziału (por. rez. K. Kaśkoś i chor. rez. A. Żukowski) mieli odebrać z lotniska w Bagdadzie pracownika jednej z firm. Na drodze łączącej tzw. Zieloną Strefę w centrum miasta z lotniskiem (tzw. Irish Road) ich konwój wpadł w zasadzkę. Konwój został zaatakowany przez kilka samochodów jadących z dużą prędkością z naprzeciwka. Ostrzał z granatnika i broni maszynowej prowadzony przez dużo liczniejszych partyzantów zabił dwóch Polaków i dwóch Amerykanów, oraz ranił kilku pozostałych. Do zamachu przyznała się organizacja powiązana z Al-Kaidą. http://pl.wikipedia.org/wiki/Jednostka_Wojskowa_GROM „Polaku-katoliku, pamiętaj, jeśli w kwestiach polityki dotyczącej twojego Państwa i Narodu chcesz dzisiaj słuchać Watykanu, tak jak kiedyś Rzymu, nie lękaj się, wypłyń na głębię…, resztą zajmą się już synowie Izraela”. D.K. Operacja Samum[1] – ściśle tajna operacja polskiego wywiadu, przeprowadzona w Iraku w 1990. Spis treści [ukryj] 1 Przebieg 1.1 Media 2 Przypisy 3 Bibliografia Przebieg[edytuj] W 1990 CIA poprosiło europejskie instytucje wywiadowcze o pomoc w wydostaniu sześciu amerykańskich funkcjonariuszy CIA, DIA i NSA, którzy śledzili ruchy irackich wojsk przed wojną w Zatoce Perskiej. Państwa takie jak ZSRR, Wielka Brytania i Francja odmówiły pomocy w tak niebezpiecznej akcji. Jedynie Polacy zgodzili się na udział. Operacja była bardzo ryzykowna, ponieważ w przypadku zdemaskowania wszyscy biorący w niej udział zostaliby zabici. Polska była związana z Irakiem, ponieważ prace budowlane były tam prowadzone przez polskie firmy inżynierskie i wysłała kilku funkcjonariuszy (wcześniej służących w SB – Departament I MSW) nowo powołanego Zarządu Wywiadu UOP do pracy nad operacją. Dowódcą operacji został płk Gromosław Czempiński, a do niej został skierowany przez Ministra Spraw Wewnętrznych (pełniącego również funkcję Szefa Urzędu Ochrony Państwa) Krzysztofa Kozłowskiego. Głównym planem było nawiązanie kontaktu z ukrytymi szpiegami i przekazanie im polskich paszportów, dzięki czemu mogli opuścić Irak wyjeżdżając w busie razem z polskimi i rosyjskimi robotnikami. Operacja była jednak bardzo trudna, gdyż Irakijczycy dostrzegli pewnego rodzaju amerykańsko -polską intrygę. Szpiedzy dostali schronienie w polskim obozie budowlanym, zapewniono im paszporty i umieszczono w autobusie. Irakijczyk, który patrolował granicę studiował w Polsce i dosyć dobrze znał polski język. Kiedy dojechali do granicy, strażnik zadał pytanie jednemu z Amerykanów w języku polskim. Szpieg nie znał języka, więc udawał pijanego (inna wersja mówi, że zemdlał). Miano mu wtedy powiedzieć, że niektórzy „Polacy” są tak pijani, iż kontakt z nimi (lub nim) jest niemożliwy. By odwrócić uwagę patrolującego, rozładować napięcie, kierowca wysiadł z autobusu i polskim zwyczajem uścisnął i trzy razy pocałował w policzek Irakijczyka. Paszporty okazały się niepotrzebne. Irakijczyk nawet ich nie przejrzał. Oto jego słowa: „Nie ma problemu. Jesteście przyjaciółmi, możecie jechać”. Autobus przekroczył granicę ze wszystkimi pasażerami. Polacy przetransportowali szpiegów z Iraku do bezpiecznej Turcji. Funkcjonariusze USA i RP powrócili do swoich państw. Polski wywiad ratował nie tylko funkcjonariuszy, ale zdobył operacyjnie także tajne, szczegółowe mapy Bagdadu z opisanymi i oznaczonymi instalacjami wojskowymi rozrzuconymi po Iraku – niezwykle istotne dla operacji wojennej Pustynna Burza. W nagrodę za pomoc w uwolnieniu funkcjonariuszy wywiadu cywilnego i wojskowego USA oraz zdobyte tajne materiały irackie przydatne w wojnie USA, rząd USA obiecał umorzyć połowę długu zagranicznego Polski (zaciągniętego w okresie PRL-u), czyli 16,5 miliarda USD. Także dzięki tej akcji Stany Zjednoczone Ameryki pomogły w zorganizowaniu JW GROM. Gromosław Czempiński za tę akcję został odznaczony wysokim odznaczeniem CIA. Media. Informacja o tej akcji po raz pierwszy została ujawniona w 1995, przez The Washington Post. W 1999 polski reżyser Władysław Pasikowski nakręcił film, Operacja Samum, o tej operacji. Była to pierwsza polska produkcja współfinansowana przez Warner Bros i trzecia przez HBO. |