NOWE POSTY | NOWE TEMATY | POPULARNE | STAT | RSS | KONTAKT | REJESTRACJA | Login: Hasło: rss dla

HOME » TO JEST ZAMACH NA NASZĄ HISTORIĘ

Przejdz do dołu stronyStrona: 1 / 1    strony: [1]

To jest zamach na naszą historię

  
MareczekX5
16.10.2012 19:15:45
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)

Grupa: Administrator 

Posty: 7596 #1031399
Od: 2012-7-24
Rozmowa z płk. Janem Niewińskim, byłym żołnierzem 4. Dywizji Wojska Polskiego.

Panie pułkowniku trwa bardzo ożywiona akcja różnych środowisk mająca na celu usunięcie z Placu Wileńskiego w Warszawie tzw. pomnika „czterech śpiących”, przedstawiającego żołnierzy polskich i radzieckich. Jak pan, były żołnierz 1. Armii Wojska Polskiego, odnosi się do tych inicjatyw?
Obrazek
Jan Niewiński ze sztandarem 4. Dywizji podczas Święta Żołnierza w Lublinie – 15 VIII 1944


- Negatywnie, uważam to za polityczne szalbierstwo, wymierzone w naszą pamięć historyczną. Osobiście jestem tym dotknięty, bo na tym pomniku jest sylwetka polskiego żołnierza z 1944 i 1945 roku. Ja byłem takim żołnierzem w tym miejscu i w tym czasie. Ale nie tylko ja, były nas tysiące, ocalałych z Kresów, byłych łagierników i obrońców polskich wsi zagrożonych przez zbrodniczą UPA. Teraz pseuopatrioci polscy chcą nas wymazać z pamięci. To jest haniebne.

Nie wiem, skąd biorą się u nas ludzie, którzy wysuwają takie postulaty. Jest tyle rzeczy do zrobienia w naszej Ojczyźnie, a oni za swoją największą zasługę uznają walkę z pomnikami. Pomnik gen. Zygmunta Berlinga, naszego dowódcy, był już wielokrotnie bezczeszczony. To są skutki mieszania młodym ludziom w głowach, widzę w tym rękę wrogów Polski. Ale cóż się dziwić, skoro obecnie lansuje się oficjalnie tezy, jakoby trzeba było nam w 1939 poddać się Hitlerowi i iść z nim na Rosję. Tylko ktoś niepoczytalny, nie znający realiów i nastrojów narodu polskiego w tym czasie, może głosić takie brednie. Ale to właśnie w takiej atmosferze rodzą się nienawistne odruchy, które skutkują takimi właśnie pomysłami, jak ten, o który pan pyta.

Zwolennicy usunięcia tego pomnika argumentują, że to „pomnik sowiecki”, że gloryfikuje komunizm i że jest antypolski, bo utrwala nieprawdę historyczną.

- To bzdurna i chora argumentacja. Na pomniku są sylwetki zwykłych żołnierzy frontowych a nie funkcjonariuszy NKWD czy Smiersza. Jest też sylwetka polskiego żołnierza z 1. Armii WP. Jeśli już, to jest to gloryfikacja trudu żołnierskiego. Ja walczyłem z żołnierzami radzieckimi ramię w ramię. Byli to tacy sami chłopcy jak my. Nie było wśród nich żadnych bolszewików czy komunistów. Kiedy nieraz zostawaliśmy sami, i nie było w pobliżu komisarzy – mówili co myślą. Nienawidzili politruków i NKWD, bo byli tak samo zagrożeni aresztowaniem jak inni. Przecież wiemy, że sprawdzano korespondencję, że było mnóstwo donosicieli.

Przypomnę tylko, że oficerem Armii Czerwonej był wtedy kpt. Aleksander Sołżenicyn. Został aresztowany w lutym 1945 pod Brodnicą i zesłany na Syberię. Dzisiaj nie musimy interpretować tego pomnika ideologicznie, możemy go interpretować symbolicznie, w duchu polsko-rosyjskiego pojednania, które dokonuje się np. między Kościołami w naszych krajach. W Rosji ta wojna, w której uczestniczyliśmy, jest traktowana jako świętość. Nie traktuje się jej jako wojny o w obronie ideologii komunistycznej, tylko jako Wojnę Ojczyźnianą, wojną o istnienie narodu rosyjskiego. Zresztą, dla nas ta wojna też była wojną o przetrwanie.

Mimo zbrodniczości systemu stalinowskiego, to nie on był śmiertelnym dla nas zagrożeniem, tylko hitleryzm. Bo to hitleryzm zamierzał wyniszczyć całkowicie oba nasze słowiańskie narody, wiedza na ten temat jest od dawna znana, jednak dla niektórych jest ona bardzo niewygodna. Na koniec powiem tylko, że pomnik ten został odlany z łusek po pociskach zebranych w Berlinie – jest to więc też symbol jednego z największych zwycięstw narodów słowiańskich nad Niemcami prowadzącymi politykę Drang nach Osten.

Proszę powiedzieć naszych czytelnikom o swoim udziale w walkach w szeregach 1. Armii Wojska Polskiego.

- Zanim trafiłem do tej armii, byłem zaprzysiężonym członkiem Armii Krajowej na Wołyniu. Organizowałem polską samoobronę we wsi Rybcza koło Krzemieńca. Byłem świadkiem tego wszystkiego co się wtedy na Wołyniu działo. Cudem ocaleliśmy od banderowskiego noża i siekiery. Dzisiaj nie chce się o tym pamiętać, ale my wypatrywaliśmy Armii Czerwonej idącej ze wschodu jak wybawienia, bo tylko ona mogła nas ocalić. Ja pamiętałem wejście Sowietów w 1939, mój ojciec został wtedy aresztowany i zesłany, ale groza sytuacji na Wołyniu i Kresach po 1941 roku była jeszcze większa. Mimo obaw czekaliśmy na Rosjan. To ich ponowne wejście w 1944 roku miało zupełnie inny charakter niż w 1939 roku. To była inna armia i inni ludzie. Oficjalnie była to armia sojusznicza walcząca po tej samej stronie co Polska. Ona tak samo jak my była obiektem ataków ze strony UPA. Wcześniej tylko partyzanta sowiecka udzielała nam realnej pomocy w walce z ukraińskimi nacjonalistami. Kiedy przyszli Rosjanie, mordy ukraińskie ustały, ale pojawiło się nowe niebezpieczeństwo – NKWD. To zagrożenie dotyczyło przede wszystkim członków AK. Ja wiedziałem, co może mnie spotkać, więc jedynym rozsądnym wyjściem było wstąpienie do Wojska Polskiego. I tak trafiłem do Sum, gdzie formowano 4. Dywizję Piechoty WP. To w szeregach tej dywizji, noszącej imię Jana Kilińskiego, przeszedłem cały szlak bojowy – od Warszawy, przez Wał Pomorski, Kołobrzeg, przez Berlin do Łaby.

Wasza Dywizja składała się głównie z Kresowian, ale potem wstępowali do niej, dobrowolnie czy nie, także akowcy z centralnej Polski. Na tym pomniku także oni są symbolicznie pokazani.

- Oczywiście, najbardziej znanym akowcem w szeregach 1. Armii WP był późniejszy generał – Stanisław Komornicki, powstaniec warszawski. Zdobywał z nami Kołobrzeg, w 1953 roku wydał w MON książkę „Wyzwolenie Kołobrzegu”. Był w naszych szeregach także ojciec obecnego Prezydenta RP – Zygmunt Komorowski, żołnierz AK, a potem żołnierz 12. pułku piechoty w naszej Dywizji. Pod Kołobrzegiem walczyło sporo akowców. W 2. Armii WP, wedle szacunków historyków, walczyły tysiące byłych akowców i bechowców. Taka jest prawda o tym wojsku. Usiłowania usunięcia pomnika polskich i rosyjskich żołnierzy z Placu Wileńskiego uznać więc wypada za zamach na pamięć o tych żołnierzach Polski Podziemnej, którzy po 1944 walczyli w szeregach 1. i 2. Armii WP.

Wysuwa się także inny argument przeciwko pomnikowi – że jest to pomnik „braterstwa broni”, że jest na cokole napis „Chwała bohaterom Armii Radzieckiej”. Pewnie gdyby nie „część sowiecka” pomnika, wielu by może zaakceptowało ten monument.

- Wątpię, ale dobrze – odnieśmy się do tej kwestii. Mnie napis „Chwała bohaterom Armii Radzieckiej” nie razi, bo w tej armii było wielu prawdziwych bohaterów frontowych. Nie jest to, jak się wmawia, gloryfikacja złych rzeczy, które żołnierze tej armii robili (nie tylko zresztą tej). Nie jest to także, o czym mówiłem, gloryfikacja aparatu represji w postaci NKWD czy Smiersza. Przypomnę czytelnikom, że podobne pomniki są w wielu miastach Europy – w Wiedniu, w Helsinkach, w Wilnie, a nawet w Berlinie. Na ich cokołach nie stoją żołnierze innych armii, tylko w Warszawie stoi polski żołnierz. I co, mamy go teraz usuwać, czy nawet wysadzać, co proponował pewien nawiedzony dziennikarz z tygodnika „Uważam Rze” lansujący chore teorie o wspólnym marszu Polaków z Hitlerem na Moskwę?

Ja myślę, że walka z tym pomnikiem ma inny cel niż mityczną „dekomunizację”. Tu chodzi o całkowicie nową wersję historii, w której nasze miejsce będzie lokowane po stronie hitlerowskich kolaborantów, po stronie zbrodniarzy z UPA i SS Galizien, po stronie litewskich szaulisów i łotewskiej dywizji Waffen SS, z którą wałczyliśmy na Pomorzu. Na końcu i Armia Krajowa będzie „podejrzana”, bo jej dowództwo jednak chciało współdziałać z Armią Czerwoną a po wojnie zakazało podejmowania walki z nową władzą. Jeśli nie zatrzymamy tego antypolskiego szaleństwa, będziemy narodem pozbawianym wiedzy o prawdziwej historii.

Rozmawiał: Jan Engelgard

http://sol.myslpolska.pl

_________________
http://www.youtube.com/user/MareczekX5?feature=mhee



http://praca-za-prace.iq24.pl/default.asp

Przejdz do góry stronyStrona: 1 / 1    strony: [1]

  << Pierwsza      < Poprzednia      Następna >     Ostatnia >>  

HOME » TO JEST ZAMACH NA NASZĄ HISTORIĘ

Aby pisac na forum musisz sie zalogować !!!

TestHub.pl - opinie, testy, oceny