NOWE POSTY | NOWE TEMATY | POPULARNE | STAT | RSS | KONTAKT | REJESTRACJA | Login: Hasło: rss dla

HOME » NADCHODZI ZŁO

Przejdz do dołu stronyStrona: 1 / 1    strony: [1]

Nadchodzi Zło

  
MareczekX5
13.10.2012 19:55:31
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)

Grupa: Administrator 

Posty: 7596 #1029039
Od: 2012-7-24
Here comes Evil
http://www.veteranstoday.com/2012/10/07/here-comes-evil/
Lasha Darkmoon 7.10.2012, tłumaczenie/skrót gajowy Marucha

By the pricking of my thumbs,
Something wicked this way comes.
(Macbeth, iv.i.4)

Palec mię świerzbi, to dowodzi,
Że jakiś potwór tu nadchodzi:
(Tłum. Józef Paszkowski)

Za kilka tygodni Amerykanie zostaną postawieni przed ponurą perspektywą wyboru nowego rządu, pod kierownictwem obecnego lub nowego prezydenta. Dlaczego ponurą? Ponieważ mają do wyboru albo agresywnego przestępcę wojennego, albo podżegacza wojennego, który sam jednakowoż unikał służby wojskowej ["chickenhawk warmonger"]. Obydwaj to marionetki w rękach zorganizowanego żydostwa. Obojętne, na kogo zagłosujesz, znajdziesz się w stanie dystopii, czarnowidztwa opartego na krytycznej analizie rzeczywistości i nikczemności najwyższych kręgów władzy.

Jest kwestią czasu, zanim masy zostaną wybite ze swej drzemki i zdadzą sobie sprawę, że świat, który ich oczekuje, jest światem rządzonym przez Zło.

Nasz rząd jest kontrolowany przez kryminalną sitwę. Nasz kraj jest domem wariatów, w którym władzę mają wariaci. Nasze miasta to fabryki zbrodni. Nasze banki są zarządzane przez bandytów okradających biednych. Nasze szkoły to linie produkcyjne taśmowo wypuszczające kretynów. Nasze miejsca pracy to ośrodki zalegalizowanego wyzysku i niewolnictwa. Nasze newsy to opowieści zgrozy. Nasze sądy to maszyny do wrzucania monet, wyrzucające z siebie niesprawiedliwość. Nasze prawa to świńskie żarty. Nasi bohaterowie to łajdacy. Nasi celebryci to paskudztwo. Nasi politycy to psychopaci znajdujący się na wolności.

Żyjemy w Ameryce, w której tortury są czymś normalnym, a morderstwo jest legalne – w świecie, który byłby zbyt przerażający dla samego Orwella.

Oto garść faktów, które pomogą Ci uzmysłowić sobie, iż Amerykańskie Marzenie, “American Dream”, przekształcił się w koszmar senny – a kraj w którym żyjemy to państwo policyjne podszywające się pod demokrację.

* * *

“Nie dbam o to, czy Amerykanie myślą, że kontrolujemy media, Hollywood, Wall Street lub rząd” – napisał żydowski felietonista Joel Stein w Los Angeles Times w grudniu 2008. “Obchodzi mnie tylko to, abyśmy nadal mieli nad nimi kontrolę”.

Lekkomyślna szczerość Steina, jawnie przyznającego, iż Żydzi kontrolują USA, kosztowała go miejsce pracy w LA Times.

Amerykanie stracili swój kraj na rzecz zorganizowanego żydostwa w sposób stopniowy i niedostrzegalny. Większość Amerykanów nie zdaje sobie nawet sprawy, że ich kraj już do nich nie należy. Żarliwie wierzą, iż nadal żyją w demokracji. Takie przejęcia władzy jednakowoż już się zdarzały – w Niemczech, w Rosji… a teraz ma to miejsce w Ameryce.

Niemcy, będący cieniem tego, czym mogli się stać, są pokonanym i zdemoralizowanym narodem, całkowicie zastraszonym przez żydostwo i sterroryzowanym przez Izrael. Bez przesady można powiedzieć, iż Niemcy stały się dla Izraela dojną krową.
(…)

Również Rosja, podobnie jak Niemcy, wpadła pod żydowską dominację. Według Sołżenicyna (Archipelag Gułag), 66 milionów rosyjskich chrześcijan padło ofiarą tajnej policji Czeka. Choć mój przyjaciel, Israel Shamir, uznany autorytet w tej dziedzinie, uważa że liczby są przesadzone, co zapewne jest prawdą, nie można zlekceważyć cytatu historyka Leonarda Shapiro, zamieszczonego przez Yuri Slezkina: “Każdy, kto miał nieszczęście wpaść w ręce Czeka, z dużym prawdopodobieństwem mógł znaleźć się przed obliczem żydowskiego oficera śledczego i zostać przez niego zastrzelony”.

Niemcy… Rosja… Ameryka… wszystkie te kraje popadły w żydowską hegemonię.
Obrazek

“My, Żydzi, kontrolujemy Amerykę i Amerykanie o tym wiedzą” - Ariel Sharon, premier Izraela, 3 października 2001 r.

“Istnieje tylko jedna władza, która się liczy – władza politycznego nacisku. My, Żydzi, jesteśmy najpotężniejszym narodem na Ziemi, ponieważ mamy tę władzę. I wiemy, jak jej używać” - Ze’ev Żabotyński, syjonistyczny przywódca i założyciel terrorystycznej organizacji Irgun, Jewish Daily Bulletin, 27 lipca 1935.

W pierwszej części mego artykułu, analizując współczesne problemy Ameryki, zauważyłem, iż są one dużo poważniejsze, niż te, przed którymi stanęły narodowo-socjalistyczne Niemcy w 1930 r. Cztery absolutnie najważniejsze to:
1. Posiadanie przez Izrael broni nuklearnej i jego “opcja Samsona” – co nie było zagrożeniem dla pokoju przed ustanowieniem syjonistycznego państwa Izrael po II Wojnie Światowej.
2. Obecność 60 milionów chrześcijańskich syjonistów w Ameryce, idących ręka w rękę z naszymi nowymi władcami, podżegających i wspomagających ich w łamaniu prawa międzynarodowego i trwającego aktualnie ludobójstwa narodu palestyńskiego.
3. Istnienie rozgałęzionej sieci żydowskich organizacji w Ameryce, takich jak ADL i AIPAC, które trzymają cały kraj w charakterze zakładnika, szczególnie zaś moralnie zbankrutowanych polityków do wynajęcia.
4. Śmiertelna broń multikulturalizmu, niedostępna w przypadku Niemiec lub Rosji, wykorzystywana do niszczenia euro-amerykańskiej większości. “Globalne elity uważają zachodni świat białego człowieka za główna przeszkodę na drodze do ustanowienia przyszłego rządu światowego” – powiedział Pat Buchanan w 2004 roku w szeroko cytowanym przemówieniu. “Wielokulturowość to narzędzie używane przez te elity do zniszczenia zachodniej cywilizacji”.

Ponieważ Żydzi jeszcze przed ustanowieniem państwa Izrael w 1948 roku uzyskali niemal całkowitą kontrolę nad Niemcami i Rosją, jest oczywiste, iż ich władza wykonawcza wzrosła eksponencjalnie wraz z uzyskaniem bazy militarnej na Bliskim Wschodzie, uzbrojonej po zęby włącznie z najbardziej śmiercionośnymi głowicami nuklearnymi, z których wiele wymierzonych jest w miasta europejskie, a niektóre zapewne i w USA.

Choć powszechnie znany jest fakt, że Izrael posiada 200-300 głowic nuklearnych, mniej znane jest, iż dysponuje jeszcze bardziej niszczycielską bronią, wliczając w to przynajmniej 35 bomb termonuklearnych (lithium-6 deuteride), a nawet, zdaniem niektórych amerykańskich ekspertów, rakiety międzykontynentalne (ICBM), zdolne w ciągu jednego dnia dosięgnąć Nowy Jork i Los Angeles, choć nie są jeszcze wytestowane.

Byłoby głupotą sądzić, iż kraj, który z zimną krwią zamordował Amerykanów podczas incydentu z USS Liberty w 1967 roku i który mógł być zamieszany w atakach 11 września, miałby jakiekolwiek skrupuły przed ponownym zaatakowaniem Ameryki, gdyby stała się kiedykolwiek obiektem jego nienawiści.

(…)

Od admina:

Artykuł jest długi i gajowy nie ma czasu go przetłumaczyć w całości, zatem odsyła do oryginału. Osobom nie znającym języka angielskiego może przydać się krótkie streszczenie bodaj najważniejszych myśli zawartych w nie przetłumaczonej części:

Powodem powstania Izraela, mimo wielkich sprzeciwów (w tym rządu USA), Żydzi mogą zawdzięczać zarówno opanowaniu mediów, jak i temu, iż udało im się wmówić światu, że są moralnymi spadkobiercami ofiar Holocaustu, a więc jako Największe Ofiary mają prawo do popełniania zbrodni i do specjalnego traktowania przez społeczność światową.

Palestyna nie jest celem agresji żydowskiej – jest nią cały świat. Palestyna to zaledwie miejsce na kwaterę główną. Żydzi planują stworzenie w Jerozolimie stolicy świata, a odbudowana świątynia ma być jego centrum duchowym. Chrześcijaństwo ma zostać wytępione.

Mimo, iż Izrael jest “największym sprzymierzeńcem” Ameryki, nigdy jeszcze nie wspomógł jej bodaj jednym żołnierzem. Żydzi najgłośniej biją w bębny wojny, odnoszą z wojen największe korzyści, lecz walczą za nich inni.

Izrael miał być dla Amerykanów jedną wielką bazą wojskową, przy pomocy której chcieli plądrować arabskie złoża ropy. Sprawy potoczyły się inaczej. Żydzi okazali się o wiele sprytniejsi od Amerykanów. Umieli oszukiwać, czego nauczyły ich trzy tysiące lat walki o przeżycie. W chwili obecnej 300-milionowy naród amerykański jest kolonią 8-milionowego Izraela, rzecz bez precedensu w historii świata.

Amerykańskie dążenie do opanowania świata jest rzeczą oczywistą. Ale w świetle faktów, iż Ameryką rządzą Żydzi, oznacza ono tylko jedno: władzę Żydów nad światem.

Prof. Kevin McDonald przypomina, iż władza Żydów nad Rosją oznaczała jedne z największych zbrodni w XX wieku – mordowanie dziesiątek milionów chrześcijan. Zniszczono dziesiątki tysięcy cerkwi… ale ani jednej synagogi. I najprawdopodobniej ten sam los może czekać Amerykanów.

Jeśli nasi nowi Władcy zwyciężą, czeka nas okrutny świat wyzysku, braku jakichkolwiek zasad moralnych i niewyobrażalnej brutalności.

Ameryka, ongiś kraj demokracji, jest dziś państwem kryptofaszystowskim, rządzonym pod kątem interesów jednego procenta najbogatszych osób, z których większość to Żydzi. Najbogatszy Żyd świata, Sheldon Adelson, jest człowiekiem stojącym za kandydatem na prezydenta, Mittem Romneyem, syjonistyczną marionetką, która bez skrupułów poświęci Amerykę dla Izraela.

Podczas gdy ciała ofiar wojen wywołanych przez Żydów są przywożone z odległych zakątków świata, a bezlitosna walka o chleb i igrzyska toczą się nieustannie, nie postało już wiele rzeczy, dla których warto żyć, za wyjątkiem seksu i śmierci.

Stalinowscy zbrodniarze, żydowscy kaci, rządzą teraz Ameryką. I tak jak w Republice Weimarskiej, ciągną pieniądze z demoralizacji narodu, tworząc kulturę nihilizmu i neopogaństwa, dekadencji i beznadziei.

Dr Lasha Darkmoon (email) jest posiadaczką akademickiego wykształcenia w literaturze klasycznej. Jest również poetką i tłumaczką. Jej artykuły można znaleźć tu, poezję tu.

_________________
http://www.youtube.com/user/MareczekX5?feature=mhee



http://praca-za-prace.iq24.pl/default.asp

Przejdz do góry stronyStrona: 1 / 1    strony: [1]

  << Pierwsza      < Poprzednia      Następna >     Ostatnia >>  

HOME » NADCHODZI ZŁO

Aby pisac na forum musisz sie zalogować !!!

TestHub.pl - opinie, testy, oceny